20-04-2018, 15:34
"Sierotka Marysia i siedmiu krasnoludków" - największa trauma podstawówki, nie wiem jak można było tym dzieci katować. Utknąłem w 1/3.
Krzyżaków nie dokończyłem, ale to ze wzg. na czas.
Później już takich traumatycznych lektur nie było.
W szkole średniej najlepsze "Medaliony" - krótkie i podwójnie wstrząsające (raz treść, dwa opisujące rzeczywistość a nie fikcję literacką)
Krzyżaków nie dokończyłem, ale to ze wzg. na czas.
Później już takich traumatycznych lektur nie było.
W szkole średniej najlepsze "Medaliony" - krótkie i podwójnie wstrząsające (raz treść, dwa opisujące rzeczywistość a nie fikcję literacką)