Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rozgrzeszam
#1
Kiedy wchodzisz po starannie
ułożonych, warstwa po warstwie,
tarasach wzgórza stłuczonych naczyń, 
jeszcze czujesz pod stopami
skorupy amfor przesiąkniętych
zjełczałą oliwą.

Na jednej z nich odczytujesz
titulus pictus*.

Mam nadzieję, że zrozumiałaś
staranność ukrycia w dokładnie
opisanych kraterach, z czasem
pachnących zdradą, resztek naszych
połamanych nocy.

To rzymskie
– moje, twoje - Monte Testaccio*.

Myślę o nas, kiedy barman
o oczach wykrojonych w migdał
podaje mi, gorące jak jego spojrzenie,
caffe coretto con grappa,

na Lungotevere,
w pobliżu wyniosłego Awentynu.


-----
  • Titulus pictus – z łac. napis, inskrypcja na powierzchni amfory, informująca o zawartości, kraju pochodzenia oraz producencie.
  • Monte Testaccio, wzgórze na Zatybrzu w Rzymie w całości usypane w starożytności z potłuczonych, glinianych naczyń (włos. testacci, cocci), głównie amfor na oliwę. Obecnie wysokie na ponad 35 m., jednak wieki temu było znacznie wyższe.  
Odpowiedz
#2
Bez ostatniego dystychu, chociaż zdecydowanie kosmoplitycznie lepiej wypada  niż Kościerzyna, Trzepiszcze, wyjątek może stanowić Odletajka.

PeeLuśka /przez duże L/ nieznana, romansowa, uładzona z podkładem życia.

Wiersz się przeczytał, w niepodrabialnym stylu. Cóż jesteśmy tym, co w nas wczytane.

Kobiecość PeeLuśki jak oliwa sprawiedliwa, aż szkoda, że ja wtedy tylko po demoludach pracowałem za waluty niewymienialne na epifanie.

Rozgrzeszenie by mi się przydało, po podróżach z Kolbergiem wzdłuż i wszeż kraju.
Odpowiedz
#3
Jest w tych frazach "oliwa sprawiedliwa" zjełczała nieco... Choć zawsze na wierzch wypływa. Stąd "rozgrzesznie", ale takie na pewne ssiłę, bez elementu dobrej woli. Ot, znam ci je. Niedawno miałam okazję wybaczyć pewne świństwo, które we mnie zadry nawet żadnej nie pozostawiło, bo mnie nie dotknęło... Przeceniamy pewne sprawy, które zdają się ważne w jednej chwili, by w drugiej wypaść poza krąg naszych zinteresowań...
A wiersz bardzo dobrze to oddaje.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
zdecydowanie kosmoplitycznie lepiej wypada  niż Kościerzyna, Trzepiszcze,

ależ skąd,  w czym Trzepiszcze  gorsze od Zatybrza w Rzymie?
Nie widzę, a nawet ma pewną – „muzyczną” - przewagę.

Pewien muzyk z miejscowości Trzepiszcze
za nic miał to, że fujarka mu świszcze.
Fanki wariowały,
innej muzy nie słuchały,
rozsiewał „nuty”  w okolicy dalszej i bliższej.  

Grain,
no to sobie skopiowałam rozpisaną laurkę i powiesiłam naprzeciwko łóżka, tak, by pierwsze co zobaczę po przebudzeniu, były te słowa:

PeeLuśka /przez duże L/ nieznana, romansowa, uładzona z podkładem życia.
Kobiecość PeeLuśki jak oliwa sprawiedliwa, aż szkoda, że ja wtedy tylko po demoludach pracowałem za waluty niewymienialne na epifanie.

Skutkuje! Teraz dobry humor mi „nie odpuszcza”.  

Mirando,
idzie jesień, co prawda moja ulubiona pora roku, ale także pora podsumowań i zbioru owoców.
 A, co sobie posiałam, to... teraz mam.

Jest w tych frazach "oliwa sprawiedliwa" zjełczała nieco...

Co racja, to racja  Wink

Serdecznie dziękuję za wspólne zwiedzanie Monte Testaccio i pozdrawiam
m.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości