Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostrzyciel
#1
Na dźwięk gongu wszyscy bez wyjątku zbiegli na podwórze. Uzbrojeni w ostre narzędzia, otoczyli kołem wędrowca, który wyglądał jak dziad kalwaryjski i mrucząc na zebranych z dezaprobatą, rozstawiał swój przenośny warsztat.
 
- Nie pchać się, bo kogo skaleczę albo ktoś sam się pochlasta!
 
Wiedzieli, że jeśli się zdenerwuje, to będą musieli czekać do następnego razu, a ten może przecież nigdy nie nastąpić.
 
- Ludzie na litość boską, odsuńcie się trochę! – poprosił zdyszany dozorca.
 
Ostrzyciel wiedział wszystko o przeszłości i co najważniejsze, widział wszystko z pewnej odległości, całościowo.
 
- Kto pierwszy? – zapytał zniecierpliwiony.
 
Mieszkańcy kamienicy już wcześniej wybrali kudłatego chłopaka, bo tylko on umiał tak zgrabnie układać myśli w słowa.
 
- Czy to prawda, że ten ceglany mur wyznacza koniec świata? – powiedział speszony, podając nożyce krawieckie.
 
- Nie ostrzyłem tego wcześniej? – zapytał starzec podejrzliwie. Nie lubił, kiedy mu się przynosiło coś dwa razy tylko po to, żeby sobie posłuchać.
 
- On dawał wcześnie finkę z kościaną rączką – wtrącił się dozorca.
 
- A te nożyce, to po kim?
 
- Po ojcu – odpowiedział kudłaty i zaraz dodał – ojciec wyrabiał kapelusze, matka się modli za jego duszę i za coś jeszcze, zapomniałem.
 
- To nie koniec, tylko początek. Pod tą kruszyną, co rośnie przy murze wszystko się zaczyna - mruknął starzec rozpędzając kamień.
Odpowiedz
#2
Cytat:Nie lubił, kiedy mu się przynosiło coś dwa razy tylko po to, żeby sobie posłuchać.


O tak. To są te rodzynki, które powodują, że chce się więcej i więcej.

Całość bardzo charakterystyczna i nie do pomylenia z innym piórem Smile
Jak zwykle bardzo dobre pisanie. Takie klimatyczne miniaturki w stylu Wielkiego Brunona.
Ode mnie 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
(16-08-2018, 21:26)Miranda Calle napisał(a):
Cytat:Nie lubił, kiedy mu się przynosiło coś dwa razy tylko po to, żeby sobie posłuchać.


O tak. To są te rodzynki, które powodują, że chce się więcej i więcej.

Całość bardzo charakterystyczna i nie do pomylenia z innym piórem Smile
Jak zwykle bardzo dobre pisanie. Takie klimatyczne miniaturki w stylu Wielkiego Brunona.
Ode mnie 5/5.

Dziękuję Mirando,
Myślałem, że uda mi się przemknąć niepostrzeżenie Smile
Pozdrawiam!
Odpowiedz
#4
Dziad kalwaryjski - Big Grin
Dobre, z pomysłem, wykonanie bez błędów, no i codzienna dawka surrealizmu Smile
Podbijam 5*
Odpowiedz
#5
(19-09-2018, 18:39)Gunnar napisał(a): Dziad kalwaryjski - Big Grin
Dobre, z pomysłem, wykonanie bez błędów, no i codzienna dawka surrealizmu Smile
Podbijam 5*

Ogromne dzięki, że czytasz i komentujesz!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości