Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
09-08-2018, 10:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-08-2018, 10:42 przez mirek13.)
pani w tej woalce to na ślub czy pogrzeb?
bo kolory mogą mylić
się imprezy nie powinny
a tu ciągle polarna noc
z rozkosznym zimnem między udami
i światłem zorzy gdzieś w tle
niczego
niech pani to zdejmie
abym zobaczył śmierć albo miłość
i poszedł
zdrzemnąć na najbliższym lodowcu
może zresztą tylko się tam wysikam pod wiatr
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Gdyby nie "sikanie", powiedziałabym że bardzo mi przypomina późnego Iwaszkiewicza. Niewielu potrafiło jak on pisać o miłości bez lukru i histerii, a zarazem elegancko i niebanalnie. I w tym wierszu jest taka właśnie stylistyka.
Osobiście bardziej mi tu pasuje grobowiec, nie lodowiec. Wtedy nawet sikanie znajduje uzasadnienie w kontekście interpretacyjnym. I podkreśla wieloznaczność bieli.
Żałoba czy radość z utraty? Wbrew pozorom nie każda strata jest nieszczęściem. Ale peel jeszcze się nie zdecydował, o czym świadczy pointa.
Bardzo dobry. Ode mnie 5/5.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Ach, ta wrażliwość...
I wytłumacz mi, dlaczego grobowiec jest lepszym uzasadnieniem do sikania, niż lodowiec.
Przecież nie miejsce jest tu ważne, tylko stosunek peela do sprawy.
Może się załamie i zamarznie, a może oleje temat, choć się trochę przy tym ochlapie.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Czemu "grobowiec"? Bo bardziej pasuje do straty i stosunku peela do niej
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Grobowiec byłby faktycznie poetyckim landszaftem.
Lodowiec zdecydowanie lepiej oddaje nastrój peela.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Krakowskim targiem: lodowy grobowiec
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Dupa blada.
Żadnych grobowców nie będzie.
Liczba postów: 3 153
Liczba wątków: 75
Dołączył: Mar 2017
Szkoda... Taki lodowy grobowiec to by było coś. Zahibernowana miłość. Może doczekałaby lepszych czasów, by odrodzić się na nowo?
No ale to nie mój płód, ja tylko mogę sobie pofantazjować. Bo ja uwielbiam happy endy
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Mirando, Ty sobie jaja robisz.
Słowo "grobowiec" wzbudziłoby tumany śmiechu.
A pofantazjować sobie oczywiście możesz.
Liczba postów: 284
Liczba wątków: 85
Dołączył: Jun 2018
To świetny wiersz, gdzie indziej już się byłam zachwyciłam
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Tam zresztą Twoja analiza była lepsza, niż wiersz.
Dzięx.
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
Mam mały kłopot z przerzutnią między pierwszą, a drugą strofą. Ja jej absolutnie nie neguję. Po prostu źle mi się czyta, ale to już mój problem. Poza tym małym mankamentem (w pełni zresztą uzasadnionym) nie mam tekstowi nic do zarzucenia. No może jedno:
jest denerwująco dobry.
Hejka.
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
Toyka, gdzie indziej wyjaśniłem tę przerzutnię.
Jest zatrzymaniem i kolokwializmem jednocześnie.
"Się bawię", "się zatrzymam" itp.
Zapewne nie wszyscy lubią w poezji kolokwializmy., czy mowę potoczną.
Ja lubię, bo nadają tekstowi byt powszechny, a nie tylko poetycko - artystyczno - wydumany.
Liczba postów: 934
Liczba wątków: 122
Dołączył: Jun 2016
No przecież nic nie mówię! Marudzę jeno, dokładnie tak jak Ty nad moją puentą
Liczba postów: 1 785
Liczba wątków: 210
Dołączył: Sep 2014
No przeca właśnie gadasz.
A ta puenta, to i tak...