01-10-2018, 06:13
To opowiadanie ma w swojej narracji prawdziwą moc. Jest w pewien sposób szalone i obsesyjne - cenię sobie szaleństwo podczas używania języka, a obsesyjne pisanie właściwie kocham - ono zawsze wchodzi gładko i bez żadnych potknięć, bo najczęściej tak też powstaje. Dobrze jest się czasami otworzyć i po prostu pozwolić, żeby słowa płynęły z człowieka, nawet jeżeli pozornie mają mało sensu (one zawsze mają znaczenie, w końcu wypluwa je nasza pod-świadomość, tak?). Nie wiem nic o szczegółach powstawania tego tekstu, ale czy zgadłem choć trochę?
Tym razem niczego się nie czepiam, bo czasami grzebać w czyichś myślach to grzech (tak to ma miejsce tu).
Pozdrówka!
Tym razem niczego się nie czepiam, bo czasami grzebać w czyichś myślach to grzech (tak to ma miejsce tu).
Pozdrówka!