Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
George Best (Hermenegildzie Kociubińskiej)
#1
kiedy rzucił alkohol i kobiety, po dwudziestu minutach
miał już za sobą najgorsze dwadzieścia minut życia.

to nie była dobra licytacja. każdy układ słów można nadbić
w niedoczasie tykającego wahadła pod górką rozrządową
a dziekański kwadrans na bocznicy, wykorzystać na zmianę
salonki. czasem piszę do dwumiesięcznika na ławkach.

pod Sen o Marii*, żeby było uczciwiej, że biorę wlewki
z ogrodowego węża, do wylinek niebieszczadzkiej sykliwej.
a ty jak dawniej, z krynicy. naczyń niepołączonych.


*nigdy nie poznałem twojego imienia
a pierwszy promień światła,
jedyny jaki padł na moją drogę
był z twoich rąk ...
..jedyne ciepło, jakie ogrzało moją duszę
wyszło z twoich ust

Ivo Andrić (cytat obarczony niedoskonałością pamięci)
Odpowiedz
#2
Fajny, wspomnieniowy obraz. I ta dedykacja - takie puszczenie oka do czytelnika.
Z tym nomen omen Bestem to w ogóle ciekawa historia. Zajechał własną wątrobę, zajechał cudzą, zaczął jak pan a skończył jak dziad.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Wprowadzający dwuwers jest świetny. Reszta zresztą też nie gorsza z perełkami jak niebieszczadzka sykliwa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości