21-07-2018, 14:22
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-07-2018, 14:34 przez Miranda Calle.)
Ach ta legendarna nieprzeniknioność kobiecej natury! Wynoszona na piedestały, obiekt westchnień, płaczów i rwania włosów z głowy. Ach, ta kobiecość ubóstwiana i nienawidzona, źródło wszelkiej radości i zguby.
Noo... I kto by pomyślał, że pan Schwarz stanie po jasnej stronie mocy?
Pssst... Bardzo w stylu monologów Schulzowskiego Ojca. Pozostawiam 5/5.
Noo... I kto by pomyślał, że pan Schwarz stanie po jasnej stronie mocy?
Pssst... Bardzo w stylu monologów Schulzowskiego Ojca. Pozostawiam 5/5.