Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wiek cyborga
#1
Słowo jest zależne od naszych doświadczeń i od ich wartości. Tętniące krwią elżbietańskich czasów barokowe sformułowania Szekspira, były aktualne wtedy i wtedy tylko spotykały się z żywą reakcją widzów.

Teraz muszą być na nowo tłumaczone, zinstrumentalizowane na nowo i dostrojone do współczesności, odremontowane z użytych przez niego słów, odpowiadające naszej wrażliwości i pasujące do naszych przeżyć, bo te z Renesansu, nie są zrozumiałe nawet dla Anglika.

Starczy sobie wyobrazić Mistrza Reja żywcem przeniesionego w realia pubów i gwiezdnych wojen, posługującego się telefonem komórkowym, piszącego e-maila zamiast wiersza o gęsiach.

Dostosuj się, mówią mi różni ludzie.  Przyjmij do wiadomości, że są inne czasy, bądź ucharakteryzowany na cherubinka, chodź w triumfalnym sznurowadle zamiast ponurego krawata, ciesz się bez względu na to, że jest ci źle!

Nie potrafię, odpowiadam. Zanadto pamiętam. Zbyt dobrze mi jest w czasach poprzednich. Buntuję się, protestuję, zamykam w sobie  i odtąd przebywam w krainach błyszczących lakierków i trzcinowych laseczek, butonierek i kamelii, w promenadowych pejzażach, wśród serdecznych pozdrowień i przyjaźni na mur.

Na zawsze opuszczam techniczny Wiek Cyborga, by patrzeć w czar minionego, w kojące bezmiary leśmianowych łąk, by znaleźć się wśród gwaru dzieci i widzieć jak zaciekle migają w koszach karuzeli, jak z piskiem uradowanego przerażenia to wzlatują w niebo, to spadają na ziemię.

Jak różnią się od obecnych, niosących w rękach roześmiane, wyrwane z życia, zadowolone głowy swoich rodziców.
Odpowiedz
#2
A gdyby tak wreszcie ktoś wymyślił wehikuł czasu? Pewnie każdy z nas przeniósłby się do czasów dzieciństwa. Tylko czy każdy umiałby poradzić sobie bez dzisiejszych wynalazków? Ot, postęp. Nie da się go zatrzymać ani cofnąć. Dlatego nikt nigdy nie wynajdzie wehikułu czasu.
Bardzo ciekawe rozważania w eleganckiej formie. Z pointą nie pozostawiającą cienia nadziei.
A ja pozostawiam 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Ot to, społeczeństwo to żywy organizm, który nieustannie się zmienia.
Tęsknota do czasów naszej młodości/dzieciństwa kiedy wszystko wydawało się lepsze jest naturalna.
A czy naprawdę było lepsze? Pewnie tak, pod niektórymi względami, ale pod większością po prostu inne.

Doceniam refleksję, jak zwykle podaną w dobrym stylu jeśli chodzi o język i technikalia.
Daję 4*
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości