23-07-2018, 22:31
Już po raz drugi – w kontekście moich tekstów - nawiązujesz do poezji noblistki. Za pierwszym razem bardzo się zdumiałam, ponieważ do głowy mi nie przyszło takie skojarzenie. I muszę przyznać, że „wybiórczo” lubię i podobają mi się Jej wiersze, a już z pewnością nie było, i nie jest moim zamiarem wzorowanie się na cudzej poezji. Żyłam sobie w błogim przekonaniu, że idę własną drogą. Jednak, ponowne nawiązanie do twórczości, jak piszesz ,„Pani Wisi”, każe mi się nad tym poważnie zastanowić.
I proszę, nie odbieraj tego w pejoratywnym sensie. Przeciwnie – mile połechtałeś moje ego, bardzo dziękuję.
W cyklu „Krakowskie ulice” popełniłam wiersz, w pewnym sensie nawiązujący do Wisławy Szymborskiej, ale tylko że tak powiem „w drugim planie”. Jak go wydobędę z czeluści pamięci mojego laptopa, to z przyjemnością go Tobie zadedykuję.
Istotnie, fraza: „jak smakuje wino z wyspy umarłych” aż prosi się o wierszowane rozwinięcie. Dziękuję za nakierowanie, i jak mawiają Włosi... chi lo sà... che sarà... vedremo...
Pozdrawiam
nebbia
I proszę, nie odbieraj tego w pejoratywnym sensie. Przeciwnie – mile połechtałeś moje ego, bardzo dziękuję.
W cyklu „Krakowskie ulice” popełniłam wiersz, w pewnym sensie nawiązujący do Wisławy Szymborskiej, ale tylko że tak powiem „w drugim planie”. Jak go wydobędę z czeluści pamięci mojego laptopa, to z przyjemnością go Tobie zadedykuję.
Istotnie, fraza: „jak smakuje wino z wyspy umarłych” aż prosi się o wierszowane rozwinięcie. Dziękuję za nakierowanie, i jak mawiają Włosi... chi lo sà... che sarà... vedremo...
Pozdrawiam
nebbia