Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nieodkupienia
#1
Noc, poza nią ręce ubabrane
po łokcie.
To jeszcze nie krew – szepczą czyjeś usta,
złożone jak do pocałunku.

Pożegnanie na szklanej tafli
boli podobnie do kroków
cichnących za zakrętem słów.

I oczu wypalonych ostatnim mrugnięciem,
chyba nawet ironicznym,
skoro to lepsze niż współczucie.

Zresztą wszystko blaknie, wystarczy przejść
poza rozsypany dzień.
I przynajmniej udawać sen
bez obecności.

Wsiąkła, przed przelaniem – szepczą te usta,
już nienazywane.
Odpowiedz
#2
Przeczytał się.

Końcówka, która nie jest końcówką, dla mnie szczytówką, gruntówką.
Odpowiedz
#3
Exclamation 
Pożegnanie na szklanej tafli

boli podobnie do kroków
cichnących za zakrętem słów.

Zapisuję. 

Wsiąkłam  Heart

5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości