Grzesiuk opisał historię złodzieja chleba w jednym z zaliczonych obozów.
Za kradzież karano smiercią.
Złodziej był przebiegły, omijał wszystkie pułapki. Chleb zjadał od razu, po ciemku.
Kapo wpadł na pomysł dosypania do miąższu pokruszonego ołówka kopiowego /chemicznego/.
Rano zrobił przegląd języków i wykrył złodzieja.
To był niby jełop co do trzech nie umie zliczyć.
Za kradzież karano smiercią.
Złodziej był przebiegły, omijał wszystkie pułapki. Chleb zjadał od razu, po ciemku.
Kapo wpadł na pomysł dosypania do miąższu pokruszonego ołówka kopiowego /chemicznego/.
Rano zrobił przegląd języków i wykrył złodzieja.
To był niby jełop co do trzech nie umie zliczyć.