Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pusto stany
#1
Wprawną ręką zacieram daty
graniczne, jednak wbity pomiędzy
tonę w nieoznaczoności, 
choćby w mikroskali.

Filozoficzne brednie – gasisz dzień
w odczynie obojętnym.
Ostatecznie dobrze wiesz – nie przejdę
tych paru metrów dzielących noce.
Na sekwencje kolejnych brzasków.

Pozostawiając tylko słowa na pomiętych
obietnicach szukam najmniejszych
uzasadnień, takich jak:

Wrosłaś we mnie niczym cień
ginący w perspektywie niewybaczalnej
puenty.
Odpowiedz
#2
Słowa na pomiętych obietnicach - na kilka wierszy, bo raczej to nie kontynuacja lwowskiej szkoły matematyki.
Odpowiedz
#3
Jak wykorzystać słowa, zaprząc frazy do kreciej roboty? Właśnie tak.
Jeden z Twoich naj.
Niewybaczalna puenta...
Jesteś moim ostatnim gwoździem ratunku.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Byłoby bardzo dobrze gdyby pominąć trzy wersy pierwszej strofy Widzę to tak:


Wprawną ręką zacieram daty
Filozoficzne brednie – gasisz dzień
w odczynie obojętnym.

Ostatecznie dobrze wiesz – nie przejdę
tych paru metrów dzielących noce.
Na sekwencje kolejnych brzasków.

Pozostawiając tylko słowa na pomiętych
obietnicach szukam najmniejszych
uzasadnień, takich jak:

Wrosłaś we mnie niczym cień
ginący w perspektywie niewybaczalnej
puenty.
Odpowiedz
#5
Błażko dobrze prawi, ale dla mnie osobiście - każda fraza ma tu swoje miejsce.
Trudno zachować obiektywizm, poezję czuje się sercem. Okoliczności też są nie bez znaczenia Wink
5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości