Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kąpiel z Alfa Centauri
#16
Jaki profil skomplikowany?
Przecież to dupek z problemami egzystencjalnymi, a nie Bin Laden.
Odpowiedz
#17
(13-04-2018, 12:12)Miranda Calle napisał(a): Ojej, Gunnar. Wygrałeś buziaka od Mirandy Heart
Wink

(13-04-2018, 12:12)Miranda Calle napisał(a): Noż Mirek, taki banał jak samobój ubrałeś w diamenty? Zepsułeś mi całą przyjemność z tej historii. A już myślałam, że Twój psychopata szykuje zamach... To by pasowało do jego profilu psychologicznego.
Bohater jest skupiony na sobie. Dostrzega bezsens egzystencji otaczających ludzi, którzy tego bezsensu sami sobie nie uświadamiają, ale nie ma w nim agresji skierowanej na zewnątrz, dlatego po tym typku nie spodziewałbym się zamachu a własnie autoagresji. gośc chce się oczyścić, oddzielić od ludzi z zewnątrz - jak już mamy tak mirkowego bohatera rozkładać psychologicznie Wink
Odpowiedz
#18
(10-04-2018, 16:25)Miranda Calle napisał(a): Ciekawy portret psychologiczny. Bohater przypomina mi F. Clegga z powieści J. Fowlesa pt. "Kolekcjoner". Wycofany, pozbawiony emocji, kompulsywny, nie potrafiący nawiązać więzi, ascetycznie wręcz stroniący od kontaktu z ludźmi. Żyjący w poczuciu bezsensu i beznadziei, ale paradoksalnie - właśnie ta pustka, przezroczystość, sprawia mu coś na kształt przyjemności. Ba! Masochistyczną rozkosz.
Taki człowiek to tykająca bomba.

Podtrzymuję swoją wersję profilu. Toż to typowy socjopata. Maltretowany w dzieciństwie, może także seksualnie wyorzystywany...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#19
Cóż, ze specjalistką nie będę się kłócił Wink
Zwłaszcza, że mówimy o zmyślonej postaci Wink

A tak w ogóle podobało mi się i daję 5*
Odpowiedz
#20
Patrząc na świat oczami Mirandy, to wokół są sami socjopaci. W mniejszym lub większym stopniu. Czy trzeba być molestowanym w dzieciństwie, aby mieć kłopot z tym światem?
Odpowiedz
#21
Mnie by się podobało, gdyby nie pointa, która nie pasuje do całości Tongue
Mirku, stworzyłeś potwora, a teraz nie przyznajesz się do niego? Twój bohater ma ewidentne skrzywienie osobowości. Takie skrzywienia nie biorą się znikąd. Przyczyny tkwią w dzieciństwie, ew. mogą być następstwem uszkodzenia mózgu wskutek np. wypadku.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#22
Jakiego potwora? Gość sobie po prostu nie radzi z otaczającą rzeczywistością. Konsumpcjonizmem i schematami korpo.
Płytkością współczesności.
Niestety, myśli i widzi słabość takiej egzystencji.
Gdzie tu potwór i jakieś traumy z dzieciństwa?
Odpowiedz
#23
No przecież profil przedstawiłam w swoim pierwszym komentarzu Smile
Twój Clegg wykazuje typowe cechy skrzywienia osobowości. Do takiego typka nie pasuje podcięcie sobie żył. To dobre dla mięczaków.
A to, że sobie nie radzi to żadne wyjaśnienie.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#24
Ferujesz zbyt jednostronne i kategoryczne opinie.
Jakby osoba z natury wesoła miała się cały czas śmiać, a smutas ryczeć.
W tym króciaku widać fazę apatii, biernej konstatacji rzeczywistości.
To pewien wycinek. Być może peel jest z natury dynamiczną i przebojową osobowością, ale każdy ma prawo do zwątpień i fazy depresji.
Przyczyny mogą być różne, ale tu nie było celem diagnoza, tylko opis konkretnego stanu.
W pewnym momencie być może konstruował by bomby.
A czasami ma dość.
Odpowiedz
#25
Oczywiście, że na podstawie małego fragmentu nie jestem w stanie na sto procent ustalić, czy bohater jest socjopatą, czy cierpi na depresję.
Niemniej jego postawę opisałeś jako jednoznacznie psychopatyczną: wycofanie, deficyt emocji, kompulsywność (przymus mycia się), brak umiejętności nawiązania więzi, a wręcz nienawiść do ludzi.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#26
Moja droga, jeśli trafiłabyś na moją matkę, to na podstawie strugnięcia mnie paskiem, wysnułabyś teorię, że była tłuczona traumatycznie w dzieciństwie.
To tak prosto nie działa, a Ty bawisz się we Freuda.
1/ Tam nie ma nic o przymusie mycia. Jest po prostu stan kąpieli, kiedy gość sobie przypomina mijający dzień, wysnuwa trochę ogólnych teorii przystających do jego stanu psychicznego. Raczej zniechęcenia, niż socjopatii.
2/ Gdzie Ty widzisz brak umiejętności nawiązywania relacji? Ganiasz i zagadujesz każdego, kto Cię zainteresuje w otoczeniu? Na przystanku? Na ulicy? W kiblu miejskim?
Tu są po prostu refleksje, że codziennie mijamy ludzi i być może (a nawet na pewno) przechodzimy obok najlepszego przyjaciela (potencjalnie), najlepszego kochanka (potencjalnie), geniusza, który nigdy się o tym nie dowie, czy własnego ojca (Bo nigdy nie wiadomo, kto nim jest).
2/ Jest aktualnie trochę wycofany, ale ludzie nie mający w danej chwili, chęci na kontakt, to psychopaci?
Jak Ci się zwalą goście na głowę, a Ty nie masz na nich ochoty, to jesteś psychopatką?
3/ Deficyt emocji. Toż to dziś powszechna przypadłość w naszym zabieganym świecie. To świat jest psychopatyczny?
Naciągasz tekst do teorii. Rzecz jest o chwilowym załamaniu na skutek refleksji nad tym durnym światem.
Braku celu, braku wartości, braku uczuć wyższych.
Życie ameby. Pełno takich wokół obserwuję - Praca, dom, seks, weekend z grillem, poniedziałkowy kac i wszystko od nowa.
Tydzień za tygodniem i rok za rokiem.
Trafiło na złą chwilę tego czyściocha. Pod ręką jest coś ostrego, a wokół ciepła woda.
Odpowiedz
#27
Cytat:Z niej też się muszę umyć, więc odkręcam kran.
Cytat:Spieprzaj dziadu. Z ciebie też  muszę nocą umyć się za pomocą diamentów
Muszę = przymus. Nawet podświadomy, więc nawet nie musiałeś podkreślać czasownikowo.

Cytat:Na przystanku zobaczyłem dziewczynę. I wiedziałem, że to ona. Ta jedyna, przeznaczona tylko dla mnie. Nie wiem, co spowodowało takie wrażenie - jakiś gest, grymas, ulotny zapach perfum, czy kosmyk włosów uparcie wpychany w usta przez wiatr? Może suma tych zjawisk?
Ktoś powie – Nie pieprz. To za mało na takie wnioski. Masz urojenia i projekcję marzeń na rzeczywistość.
Budowanie relacji jedynie w sferze fantazji. Brak odwagi, by te fantazje zweryfikować.


Nie każdy unikający kontaktu to psychopata, ale biorąc pod uwagę pozostałe symptomy, mamy pełny obraz zaburzenia.
A deficyt emocji to nie kwestia zabiegania czy wirtualizacji życia. Normalni ludzie nawet w zabieganiu znajdą czas na normalne relacje. Zresztą Twój bohater nie jest specjalnie zabiegany - nie jest to korposzczur harujący od świtu do nocy, tylko pracownik marketu.

Nie bawię się we Freuda. Freud to był zboczeniec i jego teorie nie są weryfikowalne. A profilowanie ma solidne podstawy.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#28
Nie zrozumiałaś tu kontekstu dla słowa "Muszę".
Chcę się was pozbyć. Z mojej głowy, bo mnie dołujecie.
To nie przymus mycia, tylko chęć wyzwolenia!
Tu nie żadnej psychozy. Jest stan apatyczno - refleksyjno - depresyjny.
A co do dziewczyny... Ty budujesz takie relacje z każdym interesującym człowiekiem na ulicy w realu?
Uderzasz w gadkę i już?
Odważna dziołcha i bezpośrednia.
Odpowiedz
#29
E tam. Po prostu bronisz swojej wizji opowiadania. Ale Ty w nim siedzisz, nie jesteś w stanie spojrzeć z zewnątrz. Ja, jako czytelnik, widzę więcej. Każdy element, który umieściłeś w nim świadomie czy nieświadomie, rzutuje na interpretację.
Podsumowując: ja tu nie widzę nieśmiałego, depresyjnego faceta.
A co do moich relacji... Nie jest to przedmiotem naszej dyskusji. Ale Twój bohater, spotykając dziewczynę, co do której jest niemal pewny, że to TA, wycofuje się i jeszcze konstatuje bez emocji "nie wiesz, dziewczyno, co straciłaś" - noż, to nie jest normalna reakcja. Raczej beznamiętna relacja.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#30
No ciuś, w sumie nie ma potrzeby, abyśmy sobie cokolwiek udowodniali.
Z prozą jest trochę inaczej, niż z poezją, gdzie wielość interpretacji jest pożądana.
Tu znam dobrze swoje zamierzenia i jaki obraz chciałem stworzyć.
Niemniej jeśli Ty dostrzegasz inne rzeczy, to Twoja sprawa i mnie nic do tego.
Zapewne każdy ma nieuświadomione mechanizmy ukształtowane w przeszłości, które nieświadomie nim kierują.
I o to chodziło mi przy przywoływaniu Freuda, a nie o jego teorie. O jego sposób doszukiwania się ukrytych motywatorów.
Tu też chyba nie zrozumiałaś co miałem na myśli, bo idzie o metodologię, a nie treść.
W każdym razie świadomie nie tworzyłem bohatera - socjo-, czy psychopatę.
Tu jest zupełnie inny typ osobowości.
Moim zdaniem.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości