Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Via Dolorosa XIV. egzekwie-piaskownica-nudzę pana-to miło-
#1
to nie będzie zajmujące i nie jest 
zaskakujące wie pan ja 
co-dziennie-co-noc wychodzę z domu ukradkiem trochę 
jak złodziej trochę jak ja zawsze muszę mieć kołnierz wie pan
żeby postawić ukryć się 

przed ludźmi ciemnym i przed myślami chwilami nawet 
śmieję się wie pan z siebie i do kołnierza nudzę pana a to miło
bo wie pan uciekam zawsze chyłkiem w okolice piaskownicy wie pan
w ciemności bezpieczniej bo nikt (wie pan) nic wtedy mogę
sobie z kieszeni wyjmować łopatkę i wiaderko i ustawiam
babki z piasku tak bo tylko tak mogę udać poigrać sobie sobą 

niczym pigmalionem tworzę odtwarzam sobie żonę i córkę wie pan to 
może śmieszne a może nawet ktoś pomyśli
że mam jakieś nieczyste intencje zamiary (albo że) (no panie 
wie pan) (przecież tyle się czyta i słyszy) (o takich różnych

aż strach) (ale ja pana chyba nudzę) (a to miło) wie pan jutro

znów muszę być dostosowany do mojego wieku pozycji 
zawodowej do wykształcenia czy to ważne kim konkretnie 
jestem to dopiero jutro będzie jeśli będzie pan wie od tamtego czasu 
piaskownica to mój cmentarz tak
na ten rzeczywisty nie mogę iść nie umiem i nie potrafię umieć 

rodzina nie zaniedbuje myślą
sobie na mój temat bóg wie co
 jeśli jest bóg albo jakaś myśl o mnie
nie nie nie nie mogę iść nad ich groby i
stanąć czy nawet przy-
-klęknąć bo to proszę pana nie ma znaczenia 
czyj grób jeśli potem w myślach 
pozostaje komunikat 
że to ja 
że to ja stałem nad grobem 
nudzę pana a to dziękuję a wie pan nie

nie chcę opowiadać ile lat temu to było i w jaki sposób 
to już zasypane ale nadal boli a co pan myślał że nie 
a co pan myślał że ja wariat (nie a to miło) (bo panie to 
u mnie od lat) (świeże więc to nie odgrzewanie) (to nie inny świat) 

(ja nie jestem poetą to niesmaczne) a pan może by pan tak ze mną zbudował 
zamek tak wspólnie (wie pan) w tej piaskownicy właśnie teraz taki 
z dużym przeogromnym murem i z wielkim dziedzińcem
a ja tam ustawię moje babki jak zawsze zwyczajowo nie wiem po co 
ale wie pan ja już dawno z nikim
ja już dawno sam z płaszczem i kołnierzem no do dzieła 
póki deszcz nie spadnie bo słyszy pan niebo się zaczyna

(niebo się zaczyna 
krztusić)
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#2
Sorry, że się panoszę z własnym, ale ... bardzo mi zależy na Cyklu Via Dolorosa (być może w ostatecznej wersji, gdy zrobię całość będzie "Wija Doloroza", albo "Via Dolorosa/Wija Doloroza. albo jakoś pomiędzy, gdy mowa o całym tytule cyklu---). Zależy mi na opiniach, bo one mogą wpłynąć i na wersyfikację, na pewne detale formalne... Każdy z utworów jest jakoby osobny, ale ... ale .... no właśnie... ciągle się pisze, ciągle się poprawia. Tak, tu tylko kilka "stacji" zapodałem. Pewnie sukcesywnie je pokażę. Niektóre, jak powyższy, skasuję i na nowo opublikuję, ale ... póki co... choć tego nie lubię, bo mi z tym głupio, proszę o ... komentarze, odczucia i tp. To ma duży wpływ na ostateczne decyzje formalne--- czasami może z tego wyjść dodatkowa przerzutnia, albo... inne zakamuflowane rozwiązania--- lub rodzaj didaskaliów... 

Na pewno każdy z utworów z cyklu będzie mieć w tytule Via Dolorosa z kolejnym numerem... do maksymalnej XV części
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Niezmiennie jestem od wrażeniem lekkości stylu przy jednoczesnej swobodzie ubierania przekazu w słowa. Motywy religijne splątane sprytnie z mitologicznymi, gra słowem... Didaskalia sugerują wiele rozwiązań, dróg interpretacji. Jesteś prawdziwym iluzjonistą słowa.

Byłam tu wcześniej, czytałam wiele razy. Ale to bardzo osobisty utwór. Intymny. Już sam tytuł cyklu świadczy, że to rozrachunek z życiem. Może nawet nieco bluźnierczy, ale w gruncie rzeczy nie pozbawiony dystansu i pokory.

Na temat strony technicznej nie będę się wypowiadać, bo za głupia jestem. Ja tutaj czytam kawał porządnego poematu lirycznego, który świetnie brzmi w recytacji, a zapis graficzny nadaje dodatkowych smaczków.

Na razie tyle ode mnie Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Napisane lekko a zarazem ciężko( mimo wszytko kursywa, której użycie ma sens, wplatana w sposób jaki to czynisz , przeszkadza w czytaniu)
A o wierszu ... No co ja mam ci powiedzieć ( że hermetyczny, że osobisty - niejedna osoba ci pewnie już to powiedziała , co oczywiście jest prawdą ) ...
Może tylko tyle, że gdyby nie końcówka to pomyślałbym, że to rozmowa dwóch osób. A tu proszę zaskoczenie Smile rozmowa z samym sobą a właściwie dwiema osobami w jednym ciele ( nie wiem - ego z ja
? Choć stawiałbym na świadomego i podświadomego ja Big Grin Smile Choć mogę się mylić, ale właśnie pointa to zasugerowała ten dialog . Uważam też że ten tekst powinien kończyć cały cykl , właśnie poprzez tą pointę .

Pozdrówki no i 5/5
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości