Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
WC*
#1
Po zimie w roztop się rozpływam, szaroburnie, chlupoczę miękko pod obcasem zdarzeń.
Nawet nie ma kogo z głupia frant zapytać po co jest to wszystko. Więc z pyskiem niegolonym, na którym znać wszystkie butelki, na kolanach w bramę stukam – nuż otworzą i będzie pięknie.
Chociaż wygodniej pozostać bezimiennym, nieuznanym, z drugiego obiegu, z trzeciej ręki, by później nie udawać, że się wie znacznie więcej niźli przeciętny zjadacz słowa.
Gdy mówisz "poeta" niekoniecznie musisz mieć na myśli "człowiek" – niech mi wyryją na nagrobku cudną frazę. O ile oczywiście zapamiętam. 

Panie artysta –  rzecze babcia klozetowa – obsikałeś pan sobie buty i krawat.

* - Wiosenne Ceremonie
Odpowiedz
#2
myślę, że to clou

by później nie udawać, że się wie znacznie więcej niźli przeciętny zjadacz słowa.


Mam takie marzenie pochodzić w kilcie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości