Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
The Sims
#1
skądś przybywamy – rodzimy się w organicznej postaci 
ograniczonej jedynie warstewką wrażliwej izolacji 
czysta energia niby a materialnie namacalni 
ty on i ja jak maski boga grającego nasze role 
nie sacrum a codzienne misterium jutra 
leżące na widoku – niezmiernie prosta konstrukcja 

z przerażeniem patrzyłem jak niszczył społeczności 
i wtedy zostały duchami strasząc następne eony 
przewijających się mglisto postaci wyrwanych kartek 
z kalendarza pływając w kółko aż się potopią 

ktoś tam ponad głowami dopilnuje byśmy się zakochali 
wybudowali dom posadzili drzewo napisali wiersz 
spłodzili syna – a potem gdy tylko przyjdzie mu na to 
ochota zniszczy nas wielkim tsunami zamorduje 
pogrąży w alkoholizmie albo zwyczajnie utopi w basenie 

gdzie przebiegają granice normalności 
„wcale nie przebiegają, jeżeli mielibyśmy wiedzieć 
to byśmy wiedzieli, a skoro nie wiemy, to nie mamy wiedzieć” 

pozostaje tylko godzić się na to co jest 

genialne


cytat : Andrzej Szmilichowski ( Nieznany Świat)
Odpowiedz
#2
Świat gier- poza pokerem, szachami i ... politycznymi manipulacjami (zwaszcza na kartach historii) - jest mi obcy. I chyba w wypadku tego utworu dobrze. Owszem, musiałem zajarzyć o co "kaman', ale ... i tak czytam jak ... przestrogę, lęk przed tym co być moze. Ok, przychodzi na myśl ostatnio już zwyczajowa odzywka, że świat staje się dla zbyt wielu jak gra wirtualna, komputerowa...

Ba, nawet to w puencie "genialne" (szkoda, ze nie skursywione) aż mi przywodzi do łba moją irytację, na zdewaluowanie określeń: genialne, kultowe (lub nie daj Zeusie- cooltowe- bo mnie na to ... grom roz...-^^^***-sadza ilością błyskawicznych wulgaryzmów we wszystkich językach jakie poznałem... i ... których nadużywam, by jakoś sobie uzupełnić kilkunastoletnią abstynencję od etanolu), legendarne .... Normalnie, wtedy mam ochotę prosic o denominację, jakby wyróżnienie stara i nowa wartość--- jakiś przelicznik/wyróżnik/odróznik--- jak w 1997 roku było z naszą walutą narodową (stare i nowe złote) , aby przez pewien czas, po określeniu kursu wymiany, używać np. genialne (w starej, dobrej walucie)/w późniejszej warte tyle, a obecnie tyle.... czy jakoś tak, żeby nie było nieporozumień (ok, nie mam nerwów na liczbowe nawiązania). 
Wiesz, ja ostatnio znowu czytam i o Palestynie czasów Chrystusa--- mocniej ponownie wchodzę w ówczesną sytuację polityczną, ale i z innej beki równocześnie wnikam w historię Włoch, na przełomie lat 60/70-tych ub. wieku. Tak mi się jakoś tak miesza, analogizuje. Jasne, że szukanie zbytnich analogii jest niebezpieczne, ale ... jeśli na 'szybkensa, " bardzo skrótowym (sic! tak!!!! tak!!!) odniesieniem/nawiązaniem konflikt polsko-polski ustawię porównawczo do sporu saduceuszy z faryzeuszami (fundamentalny!!!!), gdzie i o zelotach i innych nie sposób zapomnieć, a o finale w postaci Zburzenia Jerozolimy już nie wspomnę (nie, spokojnie--- nie zapomniałem o Jezusie), to... mi współczesny spór nasz jakoś się wygrywa... pokusą prorokowania... nie przysłowiowej powtarzalniości historii, ale ... jej czkawką i ... 

a gdy dokładam do tego Czerwone Brygady, a z drugiej strony barykady Bojówki Skrajnie Prawicowe (dla mnie pseudo-prawicowe!)--- gdzie terroryzm, morderstwa się szerzyły-------------- to... wolałbym, aby u nas się nie działo to... konsekwencją zamachów (wcale nie przez obcych, innej, "niesłowiańskiej rasy") bratobójczych. Jakoś nie życzę żadnemu politykowi, niezależnie od opcji--- losu np. Aldo Moro. Nie, nie tęsknię też za Irlandzkimi "bojownikami" po polsku. Żadnymi!  Nie tesknie, mówiąc delikatnie, ale i ... usiłuję nadal wierzyć w mit "polskiego nie wojowania Polaków z Polakami. Mit niemożliwości wojny domowej, która co najwyżej skończy się daniem sobie mocno po ryjach, mocno pod wpływem". 

Ok, poniosło mnie. Mocno poza wiersz. zupełnie!!!! Mocno na skróty myślowe, i nadużycia aktów i faktów, które jednocześnie widzę... i z których zdaję sobie sprawę. Ok, dowód emocji... Tak... nierozumnych... ale zdających sobie z tego sprawę.

Tak, Twój utwór jest bardziej skumulowany niż... niż moje... może zajawki na tekst... by je zebrać w jakiś skumulowany zapis i zestaw myśli... Mnie kusi gra między alternatywnymi historiami, a ... zwykłym pseudo-prorokowaniem czkawki historii. Ale ku przestrodze...

Tak, bo chyba właśnie ku przestrodze, jako wyraz niepokoju powstał ten TWÓJ tekst. Ok. jeszcze tu wrócę, ale ... no, mniej rozemocjonowany i namieszany. Między swoimi myślami i Twoim utworem...

Napisz mi tylko, choćby w przypisie--- jeśli to cytat--- jak się zdaje---„wcale nie przebiegają, jeżeli mielibyśmy wiedzieć 
to byśmy wiedzieli, a skoro nie wiemy, to nie mamy wiedzieć” ---------- źródło Panie. Dla mnie i innych Czytelników!


Dobra. Póki co, gdym ochłonął, powiem tylko, że ... choć nie zapoznałem się (i zapoznać nie chcę) z The Sims, to sam wiersz mnie przeraził, wzbudził niepokój i lęk. I to już dużo... Więcej? Jak wrócę... Teraz był ArS.. z całym bagażem rozemocjonowania i mieszania wiadomości, prawd i blag... 
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Ciekawe. Oczywiście wyguglanie słowa-klucza Sims przybliża wiersz.

Bardzo dobry.

Wiesz końcowe słowo / jak dla mnie /  nawiązanie do pana Katsumoto z Ostatniego Samuraja, szukającego brakującego  slowa do bodajże haiku o kwiecie zakwitającej wiśni.

Tam padło słowo idealny.

Jeżeli masz zdanie odrębnę - cóż nie znałeś swojego męstwa.

Także tak miewam.
Odpowiedz
#4
(23-02-2018, 22:34)Grain napisał(a): Ciekawe. Oczywiście wyguglanie słowa-klucza Sims przybliża wiersz.

Bardzo dobry.

Wiesz końcowe słowo / jak dla mnie /  nawiązanie do pana Katsumoto z Ostatniego Samuraja, szukającego brakującego  slowa do bodajże haiku o kwiecie zakwitającej wiśni.

Tam padło słowo idealny.

Jeżeli masz zdanie odrębnę - cóż nie znałeś swojego męstwa.

Także tak miewam.

Grain. Dzięki. Właśnie nawiązaniem do Ostatniego Samuraja mi pomogłeś w ocenie...


Błaż. 5/5

Teraz niech inni się pod utworem spierają i ... jak trzeba będzie zaniżają średnią ocen, albo... wedle woli.... Skoro ja tu już siódmy raz wracam, to znaczy, że... że....Jest Wiersz! 

i? Dixi !!! ArS    [u] 5/5[/u]
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#5
Jest.
Bardzo dobry, bez śladów Nowego wspaniałego świata.
Myślę, że Błażej miał tę świadommość pisząc i uniknął tej zastawionej na niego pulapki.
Szacun.
Odpowiedz
#6
Cytat zaczerpnięty z felietonu pana Andrzeja Szmilichowskiego ( Nieznany Świat) gdzie tez pojawił sie w formie cytatu - niestety nie podano źródła Sad
Odpowiedz
#7
(24-02-2018, 10:45)BJKlajza napisał(a): Cytat  zaczerpnięty z felietonu pana Andrzeja Szmilichowskiego ( Nieznany Świat)  gdzie  tez pojawił sie w formie cytatu - niestety nie  podano źródła Sad

No, to walnij to pod tekstem. Autor i tytuł stykną... i będzie honor zwrócony 'cytatczyńcy- cytatodawcy i cyt-cyt....  Tongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości