19-02-2018, 17:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20-02-2018, 11:23 przez Marcin Sztelak.)
Nazwijmy to przelewaniem z pustego w próżne, chociaż te podstarzałe mądrości są mało medialne (Salomon święcił triumfy, kiedy globalna wioska była ciut większa).
Na pierwszych stronach się nie objawię, za to mogę swobodnie skrobać na ścianach szaletów publicznych. Kiedyś zasłużę na aureolę trzeciej klasy i miano pisuarowego poety.
Na razie, po licznych modyfikacjach genetycznych odczuwam uporczywą przypadkowość istnienia, może to jednak nadkwaśność, albo zwykła czkawka. Przed snem powtarzam: dobranoc dobry alkoholiku, niech ci czasowa abstynencja będzie lekką. Wciąż doklejam kartki do kalendarza, z nadzieją na okrążenie czasu – Thomas de Aquino zwykł mawiać: noworodek płci męskiej staje się człowiekiem po czterdziestu dniach. Już niedługo kwiatki świętego Franciszka i dla mnie rozkwitną, żal, że nie jestem kobietą, bo nadal za Tomaszem: a żeński po osiemdziesięciu. Uwielbiam sny o Johnym Dwa Bizony, ciągle powtarza: fajka pokoju na bok, wykop wojenny i rozpruj ten worek pokutny, a wtedy nadam ci nowe imię, odzwierzęce.
Pobudki nie są miłe, ale jak to czynności fizjologiczne - konieczne. Szkoda - nasi przodkowie wybili neandertalczyków, mógłbym spróbować zmienić przynależność gatunkową, lub pod jak chcą niektórzy.
Na pierwszych stronach się nie objawię, za to mogę swobodnie skrobać na ścianach szaletów publicznych. Kiedyś zasłużę na aureolę trzeciej klasy i miano pisuarowego poety.
Na razie, po licznych modyfikacjach genetycznych odczuwam uporczywą przypadkowość istnienia, może to jednak nadkwaśność, albo zwykła czkawka. Przed snem powtarzam: dobranoc dobry alkoholiku, niech ci czasowa abstynencja będzie lekką. Wciąż doklejam kartki do kalendarza, z nadzieją na okrążenie czasu – Thomas de Aquino zwykł mawiać: noworodek płci męskiej staje się człowiekiem po czterdziestu dniach. Już niedługo kwiatki świętego Franciszka i dla mnie rozkwitną, żal, że nie jestem kobietą, bo nadal za Tomaszem: a żeński po osiemdziesięciu. Uwielbiam sny o Johnym Dwa Bizony, ciągle powtarza: fajka pokoju na bok, wykop wojenny i rozpruj ten worek pokutny, a wtedy nadam ci nowe imię, odzwierzęce.
Pobudki nie są miłe, ale jak to czynności fizjologiczne - konieczne. Szkoda - nasi przodkowie wybili neandertalczyków, mógłbym spróbować zmienić przynależność gatunkową, lub pod jak chcą niektórzy.