Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nie ucz królika dzieci robić
#9
(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Mało ważliwym zdaje mi się mówić o tym,
ważliwym?

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): — Ile byś pan — rzecze do dziadzia w końcu widząc, że ów właśnie zarządza rozłożonym inwentarzem. Powiada: — Ile byś pan chciał za nie miedziaków?

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Teraz tylko nie mam serca (s)przedawać go za pełną wartość,
literówka?

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Sądził być może, że dziadzio żądać będzie za klatkę dodatkowej zapłaty, a może prosto byłoby mu niewygodnie nieść.
To już chyba przekombinowane Wink

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Mimo niezbyt gęstego splotu mojego mojego pojemnika, poza smugami światła i cieniami, nie byłem w stanie widzieć nic.
Duplikacja. Inwersja na końcu nie brzmi szczęśliwie.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): W tamtej to chwili, pomyślałem sobie, należne mi było upatrywać okazji do oswobodzenia się. Podumawszy chwilę nad obrazem całego pomysłu, zaraz przedsię go sobie brałem.
Bliskie powtórzenia i zaimkoza Wink

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Nie bez bólu, choć, szczęśliwie, bez większych turbacji, zleciałem na drogę, którąśmy szli. Ubiegłem czym prędzej w bok, a stamtąd ku wierzbowemu burzanowi.
Tu trochę przegadane.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Mimo niezbyt gęstego splotu mojego mojego pojemnika, poza smugami światła i cieniami, nie byłem w stanie widzieć nic.
Duplikacja. Inwersja na końcu nie brzmi szczęśliwie.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Na drogę wyskoczyło trzech mężczyzn z kijami. Ubrani po chłopsku, w lniane koszule i porty oraz futrzane kamizelki, obuci byli w proste ciżmy wiązane na rzemień. Jeden z nich stał (stanął?) z przodu. Widać, dowodził grupką.
Pierwsze zdanie dynamiczne, trzecie statyczne. Jak na scenę akcji to to trzecie też dobrze byłoby zdynamizować, choćby przez zmianę formy czasownika.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Jeremi dalej stał bez ruchu, trzymając na rękach królika. Jedyny znak życia ujawniał poprzez mimikę.
To, że trzyma królika to już czytelnik wie.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Tymon domyślił się, że właśnie w zamienionym w zwierzaka kompanie chłop pokładał teraz wszelką nadzieję. Jak stwierdził zamieniony kompan, z lekka pochopnie i niesłusznie.
Wiem o co chodzi, ale musiałem te zdania przeczytać 3 razy. Może trzeba by je nieco przeformułować, by stały się jaśniejsze.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Być może więc powtórne nastraszenie mogłoby wyrwać jego i Jeremiego ich z opresji.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Zamieniony w królika, choć przemawiał pewnie, wyniośle wręcz, w środku bał się tego co będzie, jeśli jego wypowiedź nie znajdzie u napastników posłuchu.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Szczerze wątpił, ale w tym momencie uznał, że należy spróbować czegokolwiek, co da choć cień szansy.
— Voleo fluggi! — pisnął pierwszą formułę, która przyszła mu do głowy. Choć w efekt zaklęcia wierzył tylko odrobinę, to i tak rozczarował się spostrzegłszy, że nie unosi się z ramion Jeremiego.
W zasadzie powiedziane w dwóch miejscach to samo. Rozczarował? A od "rozczarowanie" a w pierwszej chwili myślałem, że od "czarowania" Big Grin
To rozczarował się, że zadziałało choć "szczerze wątpił"?

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): — Nie na darmo — rzekł Tymon z satysfakcją — chadzam do wolszebnika. Może teraz zaczniesz rozumieć, czemu tak ochoczo.
Tu bym przestawił wtrącenie, będzie bardziej płynnie się czytało:
— Nie na darmo  chadzam do wolszebnika — rzekł Tymon z satysfakcją. — Może teraz zaczniesz rozumieć, czemu tak ochoczo.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Dostrzegając charakterystyczne elementy wokół ustalili, że drogi pozostało im niewiele, a już na pewno bliżej im było do Wolszebnik, niż dalej.
Jeremi stamtąd przyszedł. Tymon też zapewne drogę znał, więc chyba nie trzeba było wielkich ustaleń Wink

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Siedzący przy stole, odwrócony do klapy w podłodze plecami czarodziej przepisywał coś.
Nadmiar szczegółów zabija płynność w tym zdaniu.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Ów natomiast czekał w miejscu, w ramionach wciąż trzymając królika.
Jeremi stamtąd przyszedł. Tymon też zapewne drogę znał, więc chyba nie trzeba było wielkich ustaleń Wink

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): odezwał się Tymon piskliwym głosem, na dźwięk którego wolszebnik zareagował w mig. Obrócił się, aż przesunęło się krzesło. (aż podskoczył). Powstał zeń i doskoczył do przybyłych.
Ten "mig" tak jakoś do klimatu nie pasuje.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): rzekł do Tymona, zbliżając się doń z otwartym tomem
Ongus przerwał pytaniem ciszę trwającą od kilku chwil. Uznał, że chłop miał dość czasu.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Ongus zamyślił się. Tymon próbował przypomnieć sobie, czy widział kiedykolwiek podobny wyraz twarzy u Jeremiego. Bez skutku.
Big Grin

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): — Dobra — oznajmił, tarmosząc twarz dłońmi. — Musimy przedsięwziąć co innego. Tym razem powinno poskutkować. — Chyba, dodał w myślach wolszebnik, żeś mi nadal wszystkiego nie powiedział, na przykład że w istocie jesteś gadającym królikiem zmienionym niegdyś w człowieka albo leśnym dziadem, który zmieniać się może w żywotne bez zaklęć. — Poczekajcie tu, zaraz wrócę… Potrzeba nam królika.
Dobrze to, co myśli czarodziej wyróżnić pochyłym pismem. Będzie bardziej czytelnie.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): — Niechaj wymyśla jakiś sposób czym prędzej… Bo się aż życia odechciewa w takiej zdziadziałej powłoce…
Big Grin
(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Bo cóż innego, zapytał siebie zmieniony w królika, mogli oni uczynić?

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Takiej komplikacji, jaka miała miejsce, czarodziej ani trochę się jednak nie spodziewał. A zaszła ona właśnie z powodu zaklęć rzucanych przez chłopa w króliczej formie. Przez to Tymon związał się bardziej z umysłem zwierzęcia, tym samym z całym ciałem. Teraz należało przetransferować jaźń chłopa do nieznajomego, ale podobnego organizmu, czyli innego królika. Stamtąd powinno udać się człowiekowi powrócić do własnej formy. A jeśli chodzi o Ongusa i Jeremiego, z zaklęciem przywracającym do ich własnych ciał nie powinno być najmniejszego problemu. Ów mógłby się pojawić, gdyby zwlekał z zamianą — oddana Jeremiemu w dzierżawę Ongusowa postać, mówiąc wprost, starzała się z każdą chwilą, jako że chłop nie wiedział nic o czarodziejskiej długowieczności.
To mi się podoba. Spójne wytłumaczenie zaszłych wydarzeń.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Choć Tymon oglądał wszystko z boku, wyranie zauważył moment zamiany.
Literówka.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Zaklęty w jednego z nich chłop zastanowił się przez chwilę, czy oby na pewno Ongus wciąż pamiętał o tym fakcie. Obchodził się z nimi dość stanowczo i nie mówiąc nic. Chłop tłumaczył sobie, słusznie zresztą, że czarodziej chciał całą sytuację rozwiązać jak najszybciej i bez zbędnego rozkojarzania się.
Trochę przegadane.

(18-02-2018, 18:50)kubutek28 napisał(a): Chłop rozejrzał się, dostrzegłszy swe rzeczy dopadł doń i (znalazłszy je) ubrał się pospiesznie.


Pomysł i realizacja fabularna bez zarzutu. Gorzej niekiedy z wykonaniem warsztatowym. Niektóre momenty lekko przegadane (gdzie starczyłoby jedno zdanie są trzy) i niektóre inwersje zamiast dodawać uroku wprowadzają zgrzyt. Pod tym względem to opowiadanie odstaje od innych "Tymonowych", które czytałem. Plus jednak za konsekwentną i ciekawą budowę świata i humor. Wypadkowa ocena - 3,75 w zaokrągleniu do 4 gwiazdek Wink

Pozdrawiam


Edit 20.02 - zdublowany koment.

Dodam ponadto, że bardzo mi się podoba pozytywność wykreowanego przez ciebie świata. Jest ciekawy, dzieje się w nim wiele i to bez "mroku" - strasznych potworó, efektownych śmierci, potężnych artefaktów etc.
To przykład, że można ciekawie pisać fantasy bez "zła" jako napędowej siły zdarzeń.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Nie ucz królika dzieci robić - przez kubutek28 - 16-02-2018, 01:13
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez kubutek28 - 16-02-2018, 13:50
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez Gunnar - 16-02-2018, 14:44
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez Gunnar - 16-02-2018, 18:14
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez kubutek28 - 17-02-2018, 01:41
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez kubutek28 - 18-02-2018, 18:50
RE: Nie ucz królika dzieci robić - przez Gunnar - 19-02-2018, 11:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości