Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
uczę się chodzić wspak - wspak mówić i oddychać
#16
Mirando - przegadany? Kwestia gustu. Opowieści nie da się zmieścić w kilku słowach,
ale rozumiem, że taki styl nie musi się podobać. Trudno.

Zamiana piachu na popiół... kusząca. Tym bardziej, że popiół jakoś bardziej
wpisuje się w tematykę. Dzięki.


chmurnoryjny - to nowy tekst. Z wczoraj. Chyba nie rozumiem Twoich sugestii.
Ale to u mnie normalne. Dzięki.
Odpowiedz
#17
(11-02-2018, 21:37)Toya napisał(a): chmurnoryjny - to nowy tekst. Z wczoraj. Chyba nie rozumiem Twoich sugestii.
Ale to u mnie normalne. Dzięki.

Właśnie mi potwierdziłaś. Ja strasznie lubię, gdy mam podejrzenia, świadomość, że utwór dostaję przed oczy "świeży". Bo nie mam nic do tego, że są "przeklejki', które przecież też mogą być dla mnie nieznane. Jednak, wiesz, ego, bycia pierwszym... albo jednym z pierwszych czytających, zawsze jest... no, miłe...

A jeśli są nieporozumienia, pytania, wątpliwości, to proszę pytaj, jeśli chcesz uściślenia. Priv, w komentarzu? Bardzo lubię Cię czytać i ... stajesz się dla mnie kimś naprawdę wartym powrotów, ale i ... jakiegoś czepiania się, kapryśnego- tak, subiektywnego, mimo wszystko- podpowiadania do równania ku Twoim, Toyowym szczytom. Może nawet ich przeskakiwania.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#18
A tak właściwie, to po co mi to wszystko? Całe to pisanie i reszta.
Nic, nic. Tak se tylko filozofuję.
Odpowiedz
#19
(11-02-2018, 22:54)Toya napisał(a): A tak właściwie, to po co mi to wszystko? Całe to pisanie i reszta.
Nic, nic. Tak se tylko filozofuję.

Dziołcha, Lady, Pani Wielmożna... Toż Ty jesteś Skarbem Słowa. I jesteś bardzo mądrą Kobietą. Taka przynajmniej wyłania się z utworów.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#20
Mów mi tak jeszcze Big Grin
Odpowiedz
#21
(11-02-2018, 22:58)chmurnoryjny napisał(a): Dziołcha, Lady, Pani Wielmożna... Toż Ty jesteś Skarbem Słowa. I jesteś bardzo mądrą Kobietą. Taka przynajmniej wyłania się z utworów.

Lady to mój osobisty przydomek, Monsieur. Proszę sobie zapamiętać Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#22
a przecież do śmierci można przywyknąć
dokładnie tak jak przywyka wzrok
gdy nagle gaśnie ostatnia gwiazda
niewidzące oko Wielkiej Niedźwiedzicy
lub inna uwieszona sufitu namiastka

Podobają się trzy ost. wersy w powyższej zwrotce.
Słowo "lub" wydaje się sprawiać iż powyższy wers i jeszcze jeden z poniższych brzmią zgrabniej niż ze słowem "albo".
Wpływa to na całą resztę wiersza.


można się do niej nawet przekonać
jak do kota przybłędy który ot tak
wyrasta u twego progu i nie zamierza odpuścić
pełnej miski później miejsca u kolan
i chcesz czy nie pozostaje

ponadczasowa  bezsenna

Ostrożnie ze spójnikami - czasem wydaja się konieczne a czasem zbędne.

pomimo załamania pogody  rąk splecionych na podołku
płynie wśród snów wzlatujących nad dachy
z wydychanym dwutlenkiem i ciepłem
którym grzeszą niewtajemniczeni w jutro

jakie by nie było przynosi chwil kilka
skradzionych Bogu lub diabłu
wszystko zależy od wiatru kierunku
Ta na pozór nieistotna zamiana kolejności słów sprawia że te dwa powyższe wersy, przeczytane jeden po drugim nie wypadają banalnie jak w pierwotnej wersji.

i ustawienia pleców w stosunku do reszty świata
Skreśliłem te wyrażenia bo to zapobiega przegadaniu wiersza.

nie czuję strachu może tylko piach rozsypany w powietrzu (wśród powietrza)
zbyt szybko przywiera do krtani
Może ostatecznie nie usuwać ani nie zmieniać słowa"rozsypany". Ale słowo "zbyt" w kontekście wiersza samo sugeruje chyba że przywieranie dzieje się niebezpiecznie szybko.
Czy wiersz jest inspirowany poezją Szymborskiej?
Odpowiedz
#23
Nie, nie jest inspirowany poezją Szymborskiej. Nie czytuję poezji.
Poza portalową, oczywiście.
Odpowiedz
#24
Bo takie właśnie przywiódł skojarzenia jeśli chodzi o sposób pisania. I dodatkowo o wątek kota.
Sugerowałbym też może skrócić tytuł, by nie był zbyt rozwlekły. Może "Żyć na wspak"?
Odpowiedz
#25
O żesz kurwa, za przeproszeniem.
Najpierw przeczytałem patetycznie.
Potem pomyślałem o swojej goryczy.
Każdy ma swoją, choć gorzki smak jest chyba wspólny.
Jeżeli chodzi o śmierć.
Trochę o tym wiem.
Wiem, oczywiście wiem, że moja była zbyt krotka, aby do niej przywyknąć.
Pokazała mi jednak co nieco.
Same brzydkie sprawy ukryte głęboko w nieświadomości.
Pokuta to świadomość grzechów.
Wszyscy je spychamy do niepamięci.
Poeci mają gorzej, bo ich kloaka jest słabo zamknięta.

Wiersz całkiem niezły, choć zbyt patetycznie przegadany.
Chodzisz do spowiedzi?
Bo to jak taka spowiedź.
Ale jeżeli ten wiersz choć trochę Cię oczyścił, to spełnił swoje zadanie.

W kwestii artystycznej.
Biegająca po falach zabaweczko.
Jesteś coraz lepsza.
Nie dawaj się tylko opanowywać bez kontroli.
Kontrola w poezji jest ważna.
Używamy skrótów, metafor i symboli.
Jesteśmy szyfrantami rzeczywistości.
Nasz szyfr ma oddziaływać na dusze inne niż nasze.
Jest wiele świetnych momentów w tym wierszu.
Można z nich stworzyć dzieło.
Póki co, to rozpaczliwy krzyk.

Wiesz jak bardzo Ciebie lubię.
Obserwuję od dawna.
Widzę ewolucję.
Jesteś poetką, niewątpliwie.
Nie daj się za bardzo ponosić emocjom.
Nie blokuj ich, ale spróbuj przekształcić w kryształy.
Zwłaszcza tym bolesnym.
Masz przyjaciół.
Może przyjaciela.
Moje recenzje mogą wydawać się dziwne.
Wydaje mi się, że jednak wcale nie są takie najgorsze.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#26
Jerzy, czy autor, to zawsze peel/peelka? Nie sądzę.
A ta "kurwa", to czego wlaściwie dotyczy?
Bo nie bardzo rozumiem.
Odpowiedz
#27
Moim zdaniem autor jest zawsze z peelem/peelką, choćby udawał, że nic go z nimi nie łączy.
Za te kurwę przepraszam. To wyraz mojej emocjonalnej reakcji na wiersz.
Pewne słowa i przekleństwa mówią czasem więcej niż uładzone długie elaboraty.
Pewien użytkownik o imieniu Maciek pewnie się ze mną nie zgodzi dla zasady, wciskając puryzm języka.
A ja wolę mielić językiem lub wciskać go gdzieś seksualnie.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#28
(26-02-2018, 01:27)Alchemik napisał(a): 1.Moim zdaniem autor jest zawsze z peelem/peelką, choćby udawał, że nic go z nimi nie łączy.
2. Za te kurwę przepraszam. To wyraz mojej emocjonalnej reakcji na wiersz.
Pewne słowa i przekleństwa mówią czasem więcej niż uładzone długie elaboraty.
Pewien użytkownik o imieniu Maciek pewnie się ze mną nie zgodzi dla zasady, wciskając puryzm języka.
3. A ja wolę mielić językiem lub wciskać go gdzieś seksualnie.

AD. 1--- JERZY- DOPÓKI NIE WPOIMY SOBIE ZASADY, ŻE SZTUKA JEST MASKĄ ("UKRYĆ SIEBIE, POKAZAĆ SZTUKĘ- OTO SENS SZTUKI"- Że tak z Pamięci zacytuję Oskara Wilde'a),  ALBO JEJ RODZAJEM: BO ALBO ODGRYWAMY SIEBIE, CZYLI NA PODSTAWIE "ZNANIA SAMYCH SIEBIE" ODTWARZAWMY "TWARZ" (STARA MĄDROŚĆ LUDOWA MAWIA, ŻE "KTO MÓWI, ŻE ZNA SIEBIE, TEN JEST: ALBO KOMPLETNIE PŁYTKI, ALBO JEST ZUPEŁNYM IDIOTĄ"), Czy TEŻ KOGOŚ-  KOGOŚ w DANYM MOMENCIE POZNAJEMY, USIŁUJEMY POZNAĆ. SZERZEJ NAWET- GRAMY i ODTWARZAMY- KOGOŚ-COŚ. GRAMY, NAWET GDY PISZEMY. MOŻE TO BYĆ KTOŚ/ COŚ - W NAS, ALBO W CZYMŚ KIMŚ INNYM...
 I MOŻNA TAK DALEJ wy-/ROZ-/RÓŻNIAĆ. 
SEDNO I KONKRET W TYM, ABY NAWET KOGOŚ INNEGO, COŚ INNEGO PRZEDSTAWIĆ PRAWDZIWIE, WIARYGODNIE, JAK NAJBLIŻEJ RZECZYWISTOŚCI, NAWET JEŚLI TA RZECZYWISTOŚĆ PRZEDSTAWIONA JEST nam prywatnie zupełnie obca, może i nawet osobiście wroga. może i jest zupełną w rzeczywistoci śCIEMĄ. BYLE ŚCIEMĄ, KTÓRA ZDAJE SIĘ PRAWDZIWA, bo jest tak skomponowana, tak skonstruowana, że jest PODOBNA DO PRAWDY, PRAWDOPODOBNA, jakoby identyczna. PO TYM, po lekturze, kontakcie z gorowym "dziełem", po zakończeniu, PO KILKU OTRZEŹWIAJĄCYCH ODDECHACH RZECZYWISTOŚĆ OTWIERA OCZY I ... MOŻNA NAPRAWDĘ BYĆ W NORMALNYM ŚWIECIE po prostu  NORMALNYM, CHOĆ PRZEZ CHWILĘ. OD SZTUKI ZNORMALNIEĆ, ABY OD NORMALNOŚCI CZASAMI SIĘ OD-SZTUCZYĆ. CHOĆBY NA CHWILĘ, OD CZASU DO CZASU... 
WYŁĄCZNE TRAKTOWANIE SZTUKI JAKO "TYLKO SIEBIE, TYLKO TEGO, CO WOKÓŁ NAMACALNE ITD", POMIJAJĄC JUŻ WIELE INNYCH WNIOSKÓW, JEST PRZEDE WSZYSTKIM JAK "REALITY SHOW", KOLEJNY "BIG BROTHER" I INNE TAKIE. MÓWIĄC DOSADNIEJ- TO JAK WYWALANIE GENITALIÓW NA WIERZCH, DLA PRZECHWAŁKI...  I ...  WTEDY można spytać:  PO CO "WYOBRAŹNIA"?
 MOŻNA TAK DALEJ I DALEJ, ALE ... NAWET GDY GRAMy SIEBIE I TAK TEŻ, ZGODNIE RZE-CZYwiSTOŚCIĄ PRZEDSTAWIAMy, TO .... NADAL TWORZĄC SZTUKĘ, MAMy NAKŁADAĆ MASKĘ. TO, ŻE MOJA TWARZ NAJLEPIEJ PASUJE DO MASKI I MOJA NATURALNA MASKA JEST NAJŁATWIEJSZA DO PRZYPASOWANIA DO TWARZY, PYSKA, MNIE--- TO JUŻ .... NO....zrozumiałe na sposób toporny, albo budowy cepa.  RESZTA NIECH SIĘ DOPOWIADA WE WŁASNYM MYŚLENIU... 
 tak, mogę nawet być- jako człek prywatnie reprezentujący poglądy dla niektórych "homofobiczne"- w roli, w tekście, na scenie itp wiarygodnym "gejem", i to nie w podtekstach obśmianym, wyszydzonym, karykaturą,  ale człowiekiem z krwi i kości, którego poznaję- na płaszczyźnie swej pracy nad rolą, nad tekstem (sobą w sobie- zwłaszcza wyobraźnią, która pochodzi ze mnie, wspomagana danymi zebranymi z min. aktualnego poznawania za pomocą- lektur, filmóW, wypowiedzi, naukowych i innych danych, gdy ich potrzeba). istotą rzeczy jest, to, aby przedstawiając kogoś/coś mi zupełnie ideowo itp obcego, pokazać uczciwie wypracowaną uczciwą prawdę z siebie, swoją kreacją, opowieścią o kimś- wynik refleksji nad sobą, ewentualności innego miejsca, ładu, kształtu, sposobu życia, bo tak też poznaję samego siebie, innym dając szansę na poznanie ich w nich samych, jeśli podejmą "rękawicę"... Tak, tu można byłoby napisać i określić wystarczająco- konkretnie, że idzie o wiarygodne utożsamienie aktora z rolą, autora z bohaterem/peelem, ale... są sytuacje, kiedy trzeba toporniej, elementarniej się wypowiedzieć.  Moim zakichanym obowiązkiem twórczym jest przedstawienie tego, co nawet mi nie tylko obce, ale wrogie (ot, nazizm/komunizm) pokazać jak człowieka, jak jego ocień, mną--- którego w ten sposób poznając, jednocześnie zaskakuję, widząc co się może "z człekiem we mnie porobić - na przykład przy splocie odpowiednich okoliczności, sytuacji, przypadków itp". to elementarz!!!... 
Wywalanie wyłącznie siebie, jakim się jest i nic poza tym- ma sens w konfesjonale, na grupach wsparcia, albo jak kto woli =u psychoanalityka. tyle, że tam, każdego, kto to słyszy, co jest wyjawione, obowiązuje tajemnica, czyli- nic na zewnątrz... Autor naprawdę nie musi być peelem. peel to maska...  nawet jeśli ta maska jest akurat w zupełności zgodna z aktualną twarzą autora... autorki... 

AD. 2. OK, PRZEPROSIŁEŚ ZA WULGARYZM I CHOCIAŻ TRUDNO NIE PRZYZNAĆ CI RACJI, CO DO EMOCJONALNEGO WYDŹWIĘKU NIEKTÓRYCH "EPITETÓW", BĘDĄCYCH NIERAZ NAJLEPSZYMI Z "OCEN", BO są nieraz najbardziej KONKRETNE, TO JEDNOCZEŚNIE CZYNISZ NIEPOTRZEBNE ALUZJE DO JAKICHŚ UŻYTKOWNIKÓW. TO NIE FAIR. I NIEGODNE NAWET SPOŁECZNEJ, ALE JEDNAK FUNKCJI ZAUFANIA, JAKĄ JEST BYCIE KOLOROWYM, A W OGÓLE I POZA TYM CZŁOWIEKIEM. JA NAPRAWDĘ MOGĘ KOGOŚ NIE TRAWIĆ, ALE JAK MAM MU DOGRYZAĆ, ABY MU POSZŁO W PIĘTY, CZYNIĘ TO JEMU BEZPOŚREDNIO, JAK I WIELU INNYCH CZYNI PODOBNIE. CZY TU TERAZ WAŻNE, CZY Z TOBĄ - CO DO WSPOMNIANEGO, TU NIEOBECNEGO CZŁEKA- ZGODZIŁBYM SIĘ, CZY NIE? TU MNIE TO RAZI... BO JEST NIE FAIR, NIEHONOROWE, BA .... I TU URWĘ. 
3. JA TEŻ LUBIĘ BYĆ FACETEM I CZYNIĆ UŻYTEK Z TEGO, CZYM MNIE NATURA OBDARZYŁA, A NAWET CZASAMI MÓWIĆ WPROST, TYLE ŻE OSOBIŚCIE DO DANEJ ADRESATKI, ALBO... W GRONIE ZNAJOMYCH OPOWIADAJĄC JAKIŚ NIEWYBREDNY TEKST. PUBLICZNIE? TO JAKOŚ NIE W PORZĄDKU. A TU JESTEŚMY PUBLICZNIE.  i? ... WIESZ, CHYBA JEDNAK LEPIEJ COŚ CZYNIĆ ALUZYJNIE W PODTEKŚCIE, NIŻ .... NIŻ "BIG BROTHER". ŻE TO LUDZIE OGLĄDALI, ŻE TAKIE ODNIESIENIA ZDOBYWAJĄ POKLASK, Z NIESMAKIEM RAZEM I ... CHOĆ PRZEZ CHWILĘ NAWET SZOKIEM ZDOBYWA SIĘ tak "JAKIŚ ROZGŁOS", TO WIADOMO, ALE ... TO JAK BĄK, ŁAPIE ZA NOSY, ŚMIERDZI, A POTEM? .... PUSTO DOOKOŁA... bo twarz i nos się czuje jak w "zadzie"... 
-----------
WYBACZ, ALCHEMIKU (ALE TU CZYNIĘ W SUMIE ALUZJĘ DO SZERSZEGO GREMIUM, JUŻ NA ZAPAS), ALE ... DOBRZE JEST NIE MYLIĆ GAZU Z HAMULCEM, O CO CIĘ SERDECZNIE PROSZĘ. JAKO AREK. JAKO UŻYTKOWNIK, A NIE JAKO KOLOROWY, JAK I TY...
  LUDZIE, KTÓRZY TU SĄ Z NAMI, PODDANI NASZYM KOMENTARZOM, OCENOM--- STARAJĄ SIĘ NAM UFAĆ, WIĘC NIE "ZAWODŹMY" ICH ZAUFANIA...  
CZYM INNYM JEST BYCIE ARTYSTĄ, CZYM INNYM BYCIE OPIEKUNEM, POMOCNIKIEM, GŁOSEM KRYTYCZNYM. TAK, MOŻE TO BYĆ  W JEDNEJ OSOBIE, JASNE. ALE ... SKORO MAMY TAKIE FUNKCJE, NA NIE SIĘ ZDECYDOWALIŚMY, TO I ... MOŻNA A NAWET TRZEBA OD NAS WYMAGAĆ ROZGRANICZENIA JEDNEGO OD DRUGIEGO I TRZECIEGO.... BA, TEGO ZRESZTĄ SZUKAM U INNYCH W KOMENTARZACH- ODSEPAROWANIA SIĘ KOMENTUJĄCEGO OD SIEBIE JAKO KOGOŚ, KTO COŚ TAM PISZE. BA, WIĘCEJ--- MNIE ZAWSZE UJMUJE, GDY PO KOMENTARZU WIDAĆ, ŻE CZŁEK OCENIAJĄCY NIE PORÓWNUJE, CHOĆBY DALEKĄ ALUZJĄ, CUDZEGO PISANIA DO SWOJEGO (CZYNIĄC SIĘ NIBY-AUTORYTETEM, SZCZYTEM JAKIMŚ. OK, MOŻE NIM BYĆ, BYĆ BARDZIEJ DOŚWIADCZONYM, ALE ... CZYTAJĄC CUDZE RZECZY, MA ZAKICHANY OBOWIĄZEK O TYM (o swoim i "swym' dorobku i 'dorobku")  NIE PAMIĘTAĆ, A SZUKAJĄC PORÓWNAŃ, SZUKA INNYCH ŹRÓDEŁ, A NIE WŁASNEGO "DOROBKU" I DOROBKU (powtórzenie perfidnie celowe)!
 

DRAŻNI TEN CAPS LOCK"? WYGLĄDA JAK KRZYK, BO TAK SIĘ PRZYJĘŁO TO WIDZIEĆ? NIECH TAK WYGLĄDA, 
JA TO WALNĄŁEM DUŻYMI LITERAMI, ABY BYŁO LEPIEJ WIDAĆ, BY SIĘ WYRAZIŁO- WEDLE STAREGO HASŁA "MÓWIĘ DUŻYMI LITERAMI, ABY DOTARŁO". UŻYŁEŚ PRZESTRZENI PUBLICZNEJ, WIĘC CZUŁEM SIĘ W OBOWIĄZKU ODNIEŚĆ DO TEGO, MOŻE SIĘ I WYCHYLAJĄC PRZED ORKIESTRĘ, w ten sam niejako sposób. bo? ... MILCZĄC, BYŁBYM NIE FAIR WOBEC SIEBIE, CIEBIE I INNYCH... 
JESTEŚ TU CENNĄ OSOBĄ, POTRZEBNYM CHOLERNIE, TAKŻE JAKO MODERATOR, ALE ... POZWALAM SOBIE PO KUMPELSKU ZWRÓCIĆ CI UWAGĘ- NIESTETY PUBLICZNIE, BO WYRAZIŁEŚ SIĘ PUBLICZNIE. 
PROSZĘ O REFLEKSJĘ I ... UDERZENIE SIĘ W PIERSI  Tongue Tongue Tongue  POTEM? BĄDŹ NADAL NASZYM ALCHEMIKIEM, JERZYM... Cool Cool Cool Big Grin Tongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości