Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przedmioty
#1
Piąta, na horyzoncie, zakosami, skrada się świt, niczym pijak usiłujący cichaczem wrócić do domu. Kukułka z naściennego zegara milczy, pewnie w natłoku spraw zapomniała nastawić budzika. Bidulka, już całkiem ochrypła od tego ciągłego kuku - kuku, a czego się musi nasłuchać, a pewnie i naoglądać. Może nawet się obraziła. Jutro kupię jej kwiaty albo czekoladki, nie wiem tylko czy lubi. Tyle lat jest ze mną, a ja kompletnie jej nie znam.
Właściwie odnosi się to do większości otaczających mnie przedmiotów. Z nielicznymi wyjątkami.
Wiem na przykład, że ogórki w słoikach pod stołem planują rebelię, marzy im się nawet panowanie nad światem. Szczęściem, nie potrafią odkręcić nakrętek, ale kto wie, cały czas nad tym pracują. Właściwie życzę im powodzenia, nie żebym miał przyłożyć rękę do wykonania, lecz zdaje mi się, że rządy ogórków nie byłyby gorsze od ludzkich. Kto wie, może nawet lepsze. Muszę to jeszcze przemyśleć, może nawet ich nie zjem, na zagrychę pójdą grzybki. Cholera, a jeżeli one też…
O, zakukała, jakoś tak niechętnie, z drwiną w głosie, ale jednak. W takim razie jest nadzieja, że uda się ją przeprosić. 
Jakiś ruch na klatce schodowej, sprawdziłbym co się dzieje, ale będzie już tydzień jak wizjer ogłosił akcję protestacyjną. Widać tylko kawałek sufitu, a na nim nie ma nic interesującego.
Położyłbym się, ale na podłodze jest za twardo, tapczan jeszcze nie wrócił. Swoją drogą, ciekawe gdzie się włóczy. Wychodne wychodnym, lecz to już przesada. Mówił, że ma randkę, tyle że jemu nie warto wierzyć. Stary degenerat, pewnie gdzieś chla z kolesiami albo, co gorsza znowu trafił na izbę wytrzeźwień. Tym razem mu nie pomogę, dość się wstydu najadłem ostatnim razem.

Ech, ja to mam trudne życie, w tym tempie już niedługo wszystko mi się pobuntuje.
No, szósta, już pora…. Do diabła, tabletki mi się kończą, trzeba będzie posłać krzesło do apteki. Chociaż nie, znowu trzeba będzie je prosić, obiecywać renowację, a i reszty pewnie tradycyjnie nie odda.
Sam pójdę, o ile drzwi mnie wypuszczą.  

Tak na marginesie, zastanawiam się, czy mój lekarz zdołał poradzić sobie z egzystencjalnymi problemami swojej kozetki?
Odpowiedz
#2
Hmm. Tapczan na izbie wytrzeźwień. Oj macie Wy wszyscy wyobraźnię... Po prostu pozazdrościć. Fajnie napisany utworek. Warto przeczytać.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#3
Najpierw poprawki, potem komentarz i gwiazdki. Nie ma lekko Smile

Cytat:Piąta, na horyzoncie, zakosami, skrada się świt niczym pijak usiłujący cichaczem wrócić do domu.
Piąta. Na horyzoncie, zakosami, skrada się świt, niczym pijak usiłujący cichaczem wrócić do domu.

Cytat:Może nawet się obraziła, jutro kupię jej kwiaty albo czekoladki, nie wiem tylko czy lubi. Tyle lat jest ze mną a ja kompletnie jej nie znam.
Może nawet się obraziła. Jutro kupię jej kwiaty albo czekoladki, nie wiem tylko czy lubi. Tyle lat jest ze mną, a ja kompletnie jej nie znam.

Cytat:Szczęściem nie potrafią odkręcić nakrętek, ale kto wie, cały czas nad tym pracują.
Na szczęście, nie potrafią odkręcić nakrętek, ale kto wie, cały czas nad tym pracują.

Cytat:Właściwie to życzę im powodzenia, nie żebym miał przyłożyć rękę do wykonania, lecz zdaje mi się, że rządy ogórków nie byłyby gorsze od ludzkich.
Właściwie życzę im powodzenia, nie żebym miał przyłożyć rękę do wykonania, lecz zdaje się, że rządy ogórków nie byłyby gorsze od ludzkich.

Cytat:Swoją drogą ciekawe gdzie się włóczy, wychodne wychodnym, lecz to już przesada.
Swoją drogą, ciekawe gdzie się włóczy. Wychodne wychodnym, lecz to już przesada.

Cytat:Mówił, że ma randkę, tyle, że jemu nie warto wierzyć.
Mówił, że ma randkę, tyle że jemu nie warto wierzyć.

Cytat:Stary degenerat, pewnie gdzieś chla z kolesiami, albo, co gorsza znowu trafił na izbę wytrzeźwień.
Stary degenerat, pewnie gdzieś chla z kolesiami albo, co gorsza, znowu trafił na izbę wytrzeźwień.


Cytat:No, szósta, już pora…. do diabła tabletki mi się kończą, trzeba będzie posłać krzesło do apteki.
No, szósta, już pora…. Do diabła tabletki mi się kończą, trzeba będzie posłać krzesło do apteki.


Cytat:Chociaż nie, znowu trzeba będzie je prosić, obiecywać renowację a i reszty pewnie tradycyjnie nie odda.
Chociaż nie, znowu trzeba będzie je prosić, obiecywać renowację, a i reszty pewnie tradycyjnie nie odda.


Cytat:Tak na marginesie zastanawiam się czy mój lekarz zdołał poradzić sobie z egzystencjalnymi problemami swojej kozetki?
Tak na marginesie, zastanawiam się, czy mój lekarz zdołał poradzić sobie z egzystencjalnymi problemami swojej kozetki...
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Poprawione Big Grin
Odpowiedz
#5
Panie Marcin przy tych ogórkach to pewnie i Panu się przypomniało kolejne  pytanie zadane ruskiemu
- a gdybyś miał tyle wódki, żeby się mogła zmieścić  Bajkale tobyś wypił
- nie ma tyle ogórków na zagrychę

królestwo za sok po kiszonych ogórkach


I to jest Twoje pisanie.
Odpowiedz
#6
Skoro poprawione, to Miranda wraca z obiecanym komentarzem i oceną (Brrr... Strasznie to brzmi).

Aha, jeszcze jedno zauważyłam:
Cytat:Do diabła tabletki mi się kończą
Do diabła, tabletki mi się kończą


Zmetaforyzowany świat codziennych spraw. Artysta kontra Świat. Po tej stronie drzwi jestem Ja, a tam - Oni. Podglądam ich zza judasza, zniekształconych perspektywą "rybiego oka". Doglądam codziennie swoich spraw, tamte zza drzwi są obce mentalnie.
Prawdziwe życie toczy się w mojej głowie.

Świetna jest konstrukcja tej narracji. Kłania się mój ukochany Daniił Charms, specjalista od historii w klimacie absurdu i czarnej groteski.

Co tu dużo gadać - panie Poeto, robi Pan ogromne kroki naprzód. Aż strach... Wkrótce Miranda nie będzie wiedziała, co powiedzieć Smile

Ode mnie 5/5.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości