Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
szczygieł
#1
barwne skrzydła ptaka
o szybę trzepocą
mróz świecę gasi
Odpowiedz
#2
Nie zgadza mi się liczba sylab w pierwszych dwóch wersach. No, ale jak powszechnie wiadmo, Miranda jest kiepska z arytmetyki Smile

Nie widzę uzasadnienia dla inwersji w ostatnim wersie.
Tytuł moim zdaniem jest zbyt dosłowny... I w ogóle całość nie pozostawia swobody interpretacyjnej.

Niestety, tym razem próba słabsza niż debiutancka. Ale nie zniechęcaj się, haiku to trudna sztuka.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
(28-01-2018, 15:55)goia55 napisał(a): barwne skrzydła ptaka
o szybę trzepocą
mróz świecę gasi

liczba głosek: 6/6/5
haiku to zapis chwili, taka scena była, plus telefon z wiadomością, stąd ostatni wers; przez chwilę nie wiedziałam dlaczego ten dziwny barwny ptak pcha się do mieszkania przez szybę, nigdy takiego nie widziałam, jak pomalowany kolorami wróbel.
Oczekuję na wszystkie sugestie i z góry dziękuję. Serdecznie pozdrawiam
Odpowiedz
#4
Haiku ma więcej odmian, niż ja włosów na głowie... Ale to akurat podoba mi się chociaż sieę nie znam, na tyle żeby oceniać merytorycznie.
Odpowiedz
#5
ale przecież można w ogóle zapomnieć o "haiku" i zasadach, czy odmianach, a spojrzeć zwyczajnie. jak (wraz z tytułem) na czterowiersz. I wtedy wyłania się bardzo przejmujący obraz. Hm, może i przesadzę (w pośpiechu piszę!), ale jakoś pierwsza myśl to ---- obraz impresjonistyczny. Jasne, że w tak minimalnej formie były ten wiersz raczej zapowiedzią? podsumowaniem tego, co jest sednem obrazu? no ale ok przystopuję sobie gdybania.
Po prostu piękny i powtórzę przejmujący obraz. Z takich, co do których nie trzeba szukać w opiniowaniu, podsumowywaniu, recenzowaniu jakichś dodatkowych dookreśleń, czy może i szukać drugiego dna. Zatrzymana chwila, moment, sedno barw w sytuacji, którą zna każdy z nas.... I przecież, uwaga!- chociaż przyjęło się "odszedł ktoś bliski" traktować jako subtelny zamiennik "zmarł itd...'. to przecież... odejście można i tak czytać zwyczajnie, jako odejście (rozstanie itp). i chociaż wiadomo, że rozstanie, odejście/rozejście się z kimś bliskim samo z siebie nie wiążą się wyłącznie ze śmiercią, to w chwili "zaraz po, albo niemalże po" stan ducha bardzo podobny. no, niby jest nadzieja, ułuda, ale ... i tak "mróz świecę gasi". no, dobra, szukam, dla szukania, choć potoczne kojarzenie śmierć/odejście tutaj samo z siebie się nasuwa i wówczas po prostu można pokiwać głową na samo brzmienie tego wysłowionego obrazka. pokiwać, a może i w chwili przytomności, gdy się wyjdzie/wynurzy z przypominania własnych strat- gdy "ktoś bliski odszedł" (na zawsze, donikąd, do wieczności a przy tym dla wierzących jest istotna nadzieja na ponowne spotkanie), wówczas nieliczni podziękują za tak zapisany obraz. I ja, który nie jest wyjątkiem w stracie kogoś bardzo bliskiego (z nadzieją na spotkanie się w drugim, po-doczesnym życiu) dziękuję Ci, autorko. Także za to, że gadając o tym utworze, jak dzieciak z podstawówki (tak czasami trzeba, a tu samo wyszło i jakoś nie zamierzam tego zmieniać) "zajarzyłem", że warto podziękować za takie słowa, które pozwolą odejść choć na chwilę wyrażenia podziękowań od: rozpamiętywania, przypominania sobie, nie wychodzenia ze wspomnień i bólu itd itp...

A haiku? No, w sumie mogłem napisać, że nawet gdyby to miał być tylko zwykły czterowiersz (wraz z tytułem) i tak zwracałby uwagę, zatrzymywałby. 5/5

i przepraszam--- ja nie mogę nie kojarzyć z impresjonizmem, gdy barwne skrzydła ptaka trzepoczące o szybę podpowiadają, że tak naprawdę może to być mróz, który świecę gasi.
Nie, no piękne. Tak, jak Ewangeliarz zamknięty na trumnie św. Jana Pawła II. Czy z mniej znanych (albo tylko nielicznym): po śmierci ŚP. Profesora Włodzimierza Wójcika (mi.n; Organizator i Pierwszy Kierownik Zakładu Literatury Współczesnej na Uniwersytecie Śląskim, a przy tym człowiek bardzo serdeczny i ciepły, bardzo ojcowski), który zmarł na dzień przed rozpoczęciem roku akademickiego (jakże symboliczna data dla naukowca, wykładowcy!) do kaplicy cmentarnej wleciał ptaszek (jakoś mi się zapamiętało, że jaskółka, choć nie mam pewności, bo jej krążenie nad trumną Profesora, także dla mnie bliskiego Przyjaciela, tak absorbowało uwagę, że pierwsza myśl to ---- "i ptak chce się pożegnać," a druga, to, oczywiście "Jaskółka uwięziona" zaśpiewana przez Stana Borysa). Ok, miałem recenzować, ami się wzięło na wynurzenia, zwierzenia. Dziękuję za ten utwór i za to, że ... mogę za niego przytomnie podziękować
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#6
Tak niewiele sylab i słów a ile treści.
Odpowiedz
#7
(28-01-2018, 20:48)chmurnoryjny napisał(a): ale przecież można w ogóle zapomnieć o "haiku" i zasadach, czy odmianach, a spojrzeć zwyczajnie. jak (wraz z tytułem) na czterowiersz. I wtedy wyłania się bardzo przejmujący obraz. Hm, może i przesadzę (w pośpiechu piszę!), ale jakoś pierwsza myśl to ---- obraz impresjonistyczny. Jasne, że w tak minimalnej formie były ten wiersz raczej zapowiedzią? podsumowaniem tego, co jest sednem obrazu?  no ale ok przystopuję sobie gdybania.
Po prostu piękny i powtórzę przejmujący obraz. Z takich, co do których nie trzeba szukać w opiniowaniu, podsumowywaniu, recenzowaniu jakichś dodatkowych dookreśleń, czy może i szukać drugiego dna. Zatrzymana chwila, moment, sedno barw w sytuacji, którą zna każdy z nas.... I przecież, uwaga!- chociaż przyjęło się "odszedł ktoś bliski" traktować jako subtelny zamiennik "zmarł itd...'. to przecież... odejście można i tak czytać zwyczajnie, jako odejście (rozstanie itp). i chociaż wiadomo, że rozstanie, odejście/rozejście się z kimś bliskim samo z siebie nie wiążą się wyłącznie ze śmiercią, to w chwili "zaraz po, albo niemalże po" stan ducha bardzo podobny. no, niby jest nadzieja, ułuda, ale ... i tak  "mróz świecę gasi". no, dobra, szukam, dla szukania, choć potoczne kojarzenie śmierć/odejście tutaj samo z siebie się nasuwa i wówczas po prostu można pokiwać głową na samo brzmienie tego wysłowionego obrazka. pokiwać, a może i w chwili przytomności, gdy się wyjdzie/wynurzy z przypominania własnych strat- gdy "ktoś bliski odszedł" (na zawsze, donikąd, do wieczności a przy tym dla wierzących jest istotna nadzieja na ponowne spotkanie), wówczas nieliczni podziękują za tak zapisany obraz. I ja, który nie jest wyjątkiem w stracie kogoś bardzo bliskiego  (z nadzieją na spotkanie się w drugim, po-doczesnym życiu) dziękuję Ci, autorko. Także za to, że gadając o tym utworze, jak dzieciak z podstawówki (tak czasami trzeba, a tu samo wyszło i jakoś nie zamierzam tego zmieniać) "zajarzyłem", że warto podziękować za takie słowa, które pozwolą odejść choć na chwilę wyrażenia podziękowań od: rozpamiętywania, przypominania sobie, nie wychodzenia ze wspomnień i bólu itd itp...

A haiku? No, w sumie mogłem napisać, że nawet gdyby to miał być tylko zwykły czterowiersz (wraz z tytułem) i tak zwracałby uwagę, zatrzymywałby. 5/5

i przepraszam--- ja nie mogę nie kojarzyć z impresjonizmem, gdy barwne skrzydła ptaka trzepoczące o szybę podpowiadają, że tak naprawdę może to być mróz, który świecę gasi.
Nie, no piękne. Tak, jak Ewangeliarz zamknięty na trumnie św. Jana Pawła II. Czy z mniej znanych (albo tylko nielicznym): po śmierci ŚP. Profesora Włodzimierza Wójcika (mi.n; Organizator i Pierwszy Kierownik Zakładu Literatury Współczesnej na Uniwersytecie Śląskim, a przy tym człowiek bardzo serdeczny i ciepły, bardzo ojcowski), który zmarł na dzień przed rozpoczęciem roku akademickiego (jakże symboliczna data dla naukowca, wykładowcy!) do kaplicy cmentarnej wleciał ptaszek (jakoś mi się zapamiętało, że jaskółka, choć nie mam pewności, bo jej krążenie nad trumną Profesora, także dla mnie bliskiego Przyjaciela, tak absorbowało uwagę, że pierwsza myśl to ---- "i ptak chce się pożegnać," a druga, to, oczywiście "Jaskółka uwięziona" zaśpiewana przez Stana Borysa). Ok, miałem recenzować, ami się wzięło na wynurzenia, zwierzenia. Dziękuję za ten utwór i za to, że ... mogę za niego przytomnie podziękować
dziękuję za impresjonistyczny obraz, nurt ten siedzi we mnie od lat i zazwyczaj  mimochodem się odzywa; ptak (wczoraj koleżanka ornitolog powiedziała) to szczygieł (sprawdziłam)

jeszcze raz dziękuję; pozdrawiam
Odpowiedz
#8
uznajmy to za całkiem udane suszi Big Grin
Odpowiedz
#9
(29-01-2018, 17:35)BJKlajza napisał(a): uznajmy to za całkiem udane suszi Big Grin

Już Cię lubię BJKlajza
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości