19-01-2018, 17:30
Adela zwykła mawiać
- z tym sprzętem zawojujesz świat
wojowałem
smukłe jodły padały pod moimi
silnymi dłońmi
wdzięczne brzozy wzbraniały się
na chwilę by w moich ramionach
polec niczym dziewice podczas
inicjacji
czasami i runął do mych kolan silny dąb
lub grab nieco rozkosznie połechtał
wtedy Adela wychodziła z siebie
i stawała obok
niekiedy między młodymi sosnami
uwijałem się tak szybko przycinając
niewinność na wysokości kolan
czując radość dopieszczałem każdy szczegół
Adela przysiadała często
na piknikowym obrusie w kratę
i patrzała z radością na moje
spocone ciało
- jakiś ty piękny ponętny - mawiała - nic dziwnego
że one takie uległe
potem z rozmarzoną miną nalewała kawę do kubka
czasem Adela miewała wątpliwości
bo oto daję rozkosz
dotykiem doprowadzając do śmierci
jestem drwalem
- z tym sprzętem zawojujesz świat
wojowałem
smukłe jodły padały pod moimi
silnymi dłońmi
wdzięczne brzozy wzbraniały się
na chwilę by w moich ramionach
polec niczym dziewice podczas
inicjacji
czasami i runął do mych kolan silny dąb
lub grab nieco rozkosznie połechtał
wtedy Adela wychodziła z siebie
i stawała obok
niekiedy między młodymi sosnami
uwijałem się tak szybko przycinając
niewinność na wysokości kolan
czując radość dopieszczałem każdy szczegół
Adela przysiadała często
na piknikowym obrusie w kratę
i patrzała z radością na moje
spocone ciało
- jakiś ty piękny ponętny - mawiała - nic dziwnego
że one takie uległe
potem z rozmarzoną miną nalewała kawę do kubka
czasem Adela miewała wątpliwości
bo oto daję rozkosz
dotykiem doprowadzając do śmierci
jestem drwalem