19-01-2018, 09:18
.....pierwsza wiosna bez Ciebie
Patrzę, za Ciebie i za siebie
zielona w polu ozimina,
obłoki białe mkną po niebie,
kochany, wiosna się zaczyna.
Forsycja kwitnie pod oknami,
pierwiosnki tulą się wśród trawy,
brak mi rozmowy między nami,
los był tak bardzo niełaskawy,
Śmierć Cię zabrała w środku zimy,
nie zapytała mnie o zdanie,
kiedy się znowu zobaczymy?
usłyszeć głos Twój chcę kochanie.
Chór ptaków śpiewa wczesnym rankiem,
lecz Ty koncertów już nie słuchasz,
kwitnie leszczyna tuż za gankiem,
zaczynam z wolna tracić ducha.
Śnisz się po nocach, tak pogodny
i mówisz do mnie cieple słowa,
wraca Twój uśmiech, niezawodny,
tęsknię codziennie, wciąż od nowa.
Widzę Cię w każdym skrawku świata
i tak zostanie, już na lata.
Patrzę, za Ciebie i za siebie
zielona w polu ozimina,
obłoki białe mkną po niebie,
kochany, wiosna się zaczyna.
Forsycja kwitnie pod oknami,
pierwiosnki tulą się wśród trawy,
brak mi rozmowy między nami,
los był tak bardzo niełaskawy,
Śmierć Cię zabrała w środku zimy,
nie zapytała mnie o zdanie,
kiedy się znowu zobaczymy?
usłyszeć głos Twój chcę kochanie.
Chór ptaków śpiewa wczesnym rankiem,
lecz Ty koncertów już nie słuchasz,
kwitnie leszczyna tuż za gankiem,
zaczynam z wolna tracić ducha.
Śnisz się po nocach, tak pogodny
i mówisz do mnie cieple słowa,
wraca Twój uśmiech, niezawodny,
tęsknię codziennie, wciąż od nowa.
Widzę Cię w każdym skrawku świata
i tak zostanie, już na lata.