05-01-2018, 22:29
wielcy poeci zasiadają przy topornych stołach
w podrzędnych spelunach między wersami polewają
wenę do kieliszków potem dyskutują namiętnie
o końcu świata miłości braku horyzontów miłości
i z każdym kolejnym polej Zdzichu o miłości
dyskutują namiętnie polej Zdzichu z braku
horyzontów miłości
wielcy poeci nie piszą już na serwetkach
papierze toaletowym polej Zdzichu o miłości
między wersami na końcu świata o topornych stołach
spelunach gdzie brak horyzontów trwonią ostatnie
Kazimierze między popielniczką wymieniają bełkotliwe poglądy
po następnym polej Zdzichu
jeden przybija gwoździa drugi haftuje serwetki
trzeci łapie pawie pod stołem polewa Zdzichu
pijaną w sztok wenę z butelki wprost do gardła
Sobieski rusza pod Wiedeń
w podrzędnych spelunach między wersami polewają
wenę do kieliszków potem dyskutują namiętnie
o końcu świata miłości braku horyzontów miłości
i z każdym kolejnym polej Zdzichu o miłości
dyskutują namiętnie polej Zdzichu z braku
horyzontów miłości
wielcy poeci nie piszą już na serwetkach
papierze toaletowym polej Zdzichu o miłości
między wersami na końcu świata o topornych stołach
spelunach gdzie brak horyzontów trwonią ostatnie
Kazimierze między popielniczką wymieniają bełkotliwe poglądy
po następnym polej Zdzichu
jeden przybija gwoździa drugi haftuje serwetki
trzeci łapie pawie pod stołem polewa Zdzichu
pijaną w sztok wenę z butelki wprost do gardła
Sobieski rusza pod Wiedeń