Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
burdel
#1
Mam dwadzieścia cztery lata
ocalałem
prowadzony na rzeź.

(T. Różewicz - "Ocalony")



skóra do skóry
kość do kości
sytość do sytości

sperma
sperma
sperma

niech już kończy 
zanim zapłaczę
nad nim

biedny kościotrupek

uda wymalowane
krwią nienarodzonego
szczypce
doktorów Mengele

dziwne
jak pasiaki mogą przypominać kraty
za które można złapać
i szarpać
szarpać wściekle

ma dwadzieścia dwa lata
ocalała
chociaż nie żyje


http://tiny.pl/gg1tx

Przed lekturą prosiłbym o przeczytanie artykułu z linku pod tekstem.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#2
Cześć, Polli. Smile
Nie pamiętam, kiedy pierwszy raz czytałam tem wiersz, ale muszę powiedzieć, że wciąż ścina białko... Wiem, jakoś nie ten teges zabrzmiało w kontekście treści Big Grin... w każdym razie to niesamowicie działający na czytelnika utwór. Udźwignąłeś cholernie ciężki temat. Dodatkowo zestawienie z cytatem Różewicza daje do myślenia.
Odpowiedz
#3
Dzięki, Walentyno.
To jeden z nielicznych moich tekstów, w którym wywaliłem całą swoją frustrację, wkurw, gdy dowiedziałem się o kobietach z "puffa" oświęcimskiego i innych obozów.
Próbowałem wczuć się w emocje tych kobiet i zdałem sobie sprawę, że (mam nadzieję) chyba nigdy nie zrozumiem przesłanek, które kierowały tymi kobietami i więźniami korzystającymi z ich "usług". Ale to chyba nie jest kwestia "rozumienia". Tu mamy do czynienia z wykorzystaniem ludzkich instynktów, które może i są zwierzęce, ale jednocześnie tak bardzo ludzkie.
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#4
(04-01-2018, 22:27)Polliter napisał(a): Dzięki, Walentyno.
To jeden z nielicznych moich tekstów, w którym wywaliłem całą swoją frustrację, wkurw, gdy dowiedziałem się o kobietach z "puffa" oświęcimskiego i innych obozów.
Próbowałem wczuć się w emocje tych kobiet i zdałem sobie sprawę, że (mam nadzieję) chyba nigdy nie zrozumiem przesłanek, które kierowały tymi kobietami i więźniami korzystającymi z ich "usług". Ale to chyba nie jest kwestia "rozumienia". Tu mamy do czynienia z wykorzystaniem ludzkich instynktów, które może i są zwierzęce, ale jednocześnie tak bardzo ludzkie.

Dopiero teraz rozumiem Ciebie - autorze wiersza.
Dzięki za link - koniecznie trzeba się z nim zapoznać.
Nie jestem w stanie komentować wiersza, bo wszystko we mnie jeszcze drży.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#5
Koszmar Holocaustu na zawsze odcisnął się na historii świata. Nie tylko zagłada, ale też niewyobrażalne odczłowieczenie (nie wiem, czy to odpowiednie słowo...) po stronie katów i ich ofiar. Ile może znieść człowiek? Do czego może się posunąć, by ratować życie? Niewyobrażalne stało się realne i w każdym z nas zostawiło piętno.
Ogrom przemyśleń wzbudza Twój wiersz.

Minimalistyczna forma, pozbawiona patosu relacja - mistrzostwo.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#6
"Poezja jest dla idiotów".
To Twój najlepszy wiersz, Polli.
Poczynając od tytułu.
Mówię to ja. Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy. Big Grin
Odpowiedz
#7
Doskonały tekst, daje radę unieść bardzo trudny temat.
Odpowiedz
#8
Czytałem u Grzesiuka kilka historyjek z puffu w kompleksie Manthausen - Gusen.
Na ogół te wyeksploatowane już kobiety były likwidowane.
Zwłaszcza fraza z szarpaniem pasiaków.
Odpowiedz
#9
Poli, co Ty tu zrobiłeś!
Zawsze mówią o obrazowaniu, metaforach i takie tam, a wiesz co jest w wierszu najważniejsze? emocje.
Powtarzalnosć słów, prostych słów, takich samych słów...

skóra do skóry
kość do kości
sytość do sytości

sperma
sperma
sperma

kontekst tego w stosunku do reszty, która nie jest zbyt wyszukana metaforycznie i kompletnie nieudziwniona ( to komplement w tym przypadku) jest niezwykle odczuwalny emocjonalnie.
Fantastycznie.

"ma dwadzieścia dwa lata
ocalała
chociaż nie żyje"

aż mnie przygwoździło, powiem więcej to jest niezwykle nośne nie tylko w stosunku do Holocaustu.
Mam ciarki. Wiele tutaj sobie wyobraziłam.
Odpowiedz
#10
Zaskoczyłeś mnie, Polli.
Gromkie brawa.
I szacun.
Odpowiedz
#11
Skuł się łyskaczem. To fatalne dla organizmu, ale dobre dla poezji.
Pozostaję pod wrażeniem prostoty ( a siły) przekazu. (Co ja piszę?!) Huh
Odpowiedz
#12
Chyba zacznę pić.
Odpowiedz
#13
Bardzo dziękuję za tak ciepłe przyjęcie tego tekstu. Jestem autentycznie zaskoczony i lekko zamroczony (nie wiem czy to przez zaskoczenie czy alkohol). Smile

Mirek, nie od dzisiaj wiadomo, że alkohol dobrze działa na wenę. Big Grin
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa
Odpowiedz
#14
Ee, Ewa,Ty nie potrzebujesz.
Jesteś wystarczająco umartwiona bez wspomagaczy Angel Heart
To kwestia indywidualna, Polli.
Na mnie fatalnie.
Dlatego rzadko piszę Cool
Odpowiedz
#15
(06-01-2018, 23:24)mirek13 napisał(a): Ee, Ewa,Ty nie potrzebujesz.
Jesteś wystarczająco umartwiona bez wspomagaczy Angel Heart

Mówisz? Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości