Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O tym, jak to ze smokiem pod jednym dachem się mieszka.
#1
Całe życie z wariatami. Na obiad schabowy z kapustą i standardowe ziemniaczyska w łupinkach. Dzień w dzień ,aż do obrzydzenia. Niedziela. Rosół z makaronem ,a na drugie znów ziemniaczyska i jakieś kotlecisko. Jakie? Wiadomo schabowy. Z kością , bo taniej wychodzi. Kość potem psisko spałaszuje ,aż ogonem będzie ze szczęścia merdać, tak dla przyzwoitości , żeby pan nie pomyślał ,że psisko wredne jakieś i się odwdzięczyć nie umie. Umie ,umie jak najbardziej. Skarpetkę pogryźć ,buty porozwlekać po całym domu ,a potem tymi oczami spaniela zamruga , piśnie cicho i na spacer na smyczy z panem wyjdzie, niezależnie od pogody. Najlepiej jak pada duży śnieg i wiatr wieje ze wszystkich stron. O , wtedy to dopiero zabawa na całego. Raz ,biegiem w jedną stronę pod wiatr, potem w drugą i znowu, aż uszy po sobie kładzie. A pan tupie na mrozie , zaciera ręce, owija się szczelnie szalikiem i czeka ,żeby psisko łaskawie zechciało iść do domu. W domu jak zwykle dzieciaki biegają i męczą , wrzeszcząc tuż nad uchem. Tata to, tata tamto, tata siamto … Telewizora nie można spokojnie obejrzeć. Wprawdzie od jakiegoś roku już nie działa , ale z chęcią popatrzyło by się choć na szybkę , której nie ma kto ścierką przetrzeć.
     Całe życie z wariatami. Wieczorem ,człowiek tak by się zrelaksował w łóżeczku z żonką , ale gdzie tam. Głowa ją rozbolała . Tak ,biedna, cały dzień harowała ,tak się narobiła niczego, że teraz leży jak kłoda i wyje niczym jaki stary smok ,co to się nażarł siarki. Prawdę mówiąc, ze smokiem to ona ma wiele wspólnego. Na ten przykład, weźmy jej tuszę. Jeszcze trzy lata temu ,zgrabna ,powabna i oczywiście chętna jak mało która. Nawet na pralce ,na stole i na podłodze potrafiliśmy pobaraszkować. Teraz wielki, beczkowaty stwór ziejący ogniem, łazi mi po domu i mordę wydziera , prawie ogień z paszczy bucha . Chciałem kiedyś porównać ją do kaszalota, tylko problem w tym, że nie sprzedają tak wielkich akwariów. No więc pozostałem przy smoku. Łatwiejszy w utrzymaniu , i nie musi często wychodzić na spacery. Wiecie, takiemu smokowi , to w sumie do szczęścia niewiele potrzeba. Ot choćby zwykła „Pani Domu”, jakaś „Przyjaciółka” , czasami „1000 panoramicznych” i ołówek , najlepiej z gumką . No i nie wolno smoka , za nic na świecie rozzłościć. Będzie wtedy wredny, będzie się mścił na domownikach, wyzywał … Najlepszym sposobem uniknięcia rozzłoszczenia tego potwora ,jest wyjście z domu z psem. Zdarza się jednak tak, że dzieciaki są szybsze i podkradną tatusiowi ten szczekający argument. Wtedy to bieda wielka. Trzeba , być czujnym jak dzikie zwierzę, obserwować nieustannie ruchy smoczyska i w razie zagrożenia powiedzieć, że się wychodzi do kolegi ,na przykład pomóc tapetować pokój. Jaka ulga na duszy . Spokojnie , powoli, delektując się ciszą miasta o 15.30 , można iść na piwo. Jedno piwo, drugie piwo…. Następne piwo… Kolega przyszedł … Znów piwo ,tym razem z wkładką … 19.30 . Kolejne piwo… Następny znajomy … piwo… piwo… piwo…22.55. Piwo z wkładką ,grzane ze sokiem , miła rozmowa , kumple podrywają jakieś młode panienki… Błogość , sam relaks, prawie raj … Wchodzą następni ludzie i zaczynają wydzierać mordę na nic niewinnego człowieka , co to spokojnie sobie piwo w barze sączy ze znajomymi. Olśnienie. Smok uciekł z klatki. Dwie głowy… jakiś taki ten smok większy ,czy co? Uderzenie w głowę ….Ciemność.
     Całe życie z wariatami. Normalnie ,aż się chce płakać. Mało tego, aż się chce pić. W gardle susza, głowa pęka, smok siedzi cicho, pies z podkulonym ogonem leży na posłaniu i ani myśli się ruszyć. Gęsta jakaś ta atmosfera. Myśl nagle się pojawia niesamowita. Zabić smoka. Problem w tym ,że nie da rady. Bestia odporna na wszystko. Nawet muchomorów ostatniej zimy się to to nażarło i co? Nic. Jeden dzień niestrawności. Normalnie żelazny żołądek ma. Ja nie wiem .Dzieciaki też ,jakieś takie obrażone , siedzą i chichoczą w swoim pokoju. Z tatusia się gnojki naśmiewają . A tatuś dobry człowiek jest przecież. Przed gwiazdką zabiera do marketu, żeby sobie popatrzyły na to, czego nie dostaną pod choinkę, na rynek kupić drzewko i ozdoby. Niech mają jakieś wspomnienia. Ale jak takie emocjonalne glony ,mogą mieć jakieś wspomnienia? Chyba tylko z rzeczywistości wirtualnej. Całe dnie przed komputerem ciorają jakieś gry , jak raz chciałem zobaczyć w co tak grają , to mnie z pokoju wyrzuciły i powiedziały, że gra jest przeznaczona dla wytrawnych graczy, a nie dla takiego „wapna „jak ja. Co zrobiłem? Zgasiłem gaśnicą smoka i poszedłem na piwo. Mało tego. Po drodze spotkałem kumpla z roboty. Też coś marudził o jakimś smoku, że mu dzieciaki powiedziały ,że jest nieodpowiedzialny ,bo grę ,którą im kupił, to one zwędziły w sklepie już pół roku temu i takie tam zwyczajne problemy. Więc poszliśmy się napić z tego wszystkiego. No bo powiedzcie, czy człowiek może tak długo wytrzymać. Całe życie z wariatami. To już wolę mieć kaca, niż patrzeć na to wszystko i nie mieć żadnego wpływu na bieg wydarzeń. Ciężkie jest życie mężczyzny. Oj , jak bardzo ciężkie. A mówiła mi mamusia ,żebym uważał co robię. Powtarzała chyba z tysiąc razy: „Synu nie żeń się, bo będziesz miał przechlapane.” No cóż. Człowiek uczy się na własnych błędach.
    Jutro znowu schabowy z kapustą i ziemniaczyskami …

A.D. 1997
Odpowiedz
#2
Jak najbardziej. Życiowe to do bólu. No i ten humor jakiś taki z lekka gorzkawy. Tym razem całkiem fajne.

Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#3
Ślicznie dziękuję
Odpowiedz
#4
Życiowo i z humorem, ale interpunkcja to chyba odleciała gdzieś ze strachu przed smokiem  Big Grin 



Cytat:Dzień w dzień[_] ,aż do obrzydzenia.


Cytat:Rosół z makaronem[_] ,a na drugie znów ziemniaczyska i jakieś kotlecisko.


Cytat:Z kością[_] ,[_] bo taniej wychodzi.


Cytat:Kość potem psisko spałaszuje[_] ,aż ogonem będzie ze szczęścia merdać, tak dla przyzwoitości[_] ,[_] żeby pan nie pomyślał[_] ,że psisko wredne jakieś i się odwdzięczyć nie umie.

Te błędy przewijają się przez cały tekst. Poprawny zapis to wyraz-przecinek-spacja-wyraz. Zwróć na to uwagę.


Cytat:Kolejne piwo… Następny znajomy … piwo… piwo… piwo…22.55.
Kolejne piwo... Następny znajomy... Piwo... Piwo... Piwo... 22:55.

Spacje, spacje, wielkie litery i spacje.
Cytat: (...) dla wytrawnych graczy[_], a nie dla takiego „wapna[!] „jak ja.
(...) dla wytrawnych graczy, a nie dla takiego ,,wapna" jak ja.

Cudzysłów. Dół, góra. Nie inaczej.

No i zabrakło akapitu w pierwszej linijce.

Pozdrawiam
Smile
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#5
Chciałem przeczytać ale po kilku zdaniach oczy mnie rozbolały od przecinków Sad
Odpowiedz
#6
Bardzo fajnie się czyta mimo usterek interpunkcyjnych Smile Pomyślę nad oceną po drugim czytaniu Smile
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Kobieta smok, czyli zawór zwrotny w miejscu kryzy przesyłowej.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości