Na początku wątku wspomniałem, że będziemy tu mówić (pisać) raczej o kinie europejskim, ewentualnie azjatyckim, ale jest niezależne kino amerykańskie. W Stanach są fanatycy manifestu "DOGMA" stworzonego przez von Triera, przez co powstają naprawdę idiotyczne i niezrozumiałe filmy, są nieskrępowani prześmiewcy (choćby Kevin Smith czy spółka ZAZ), jest wczesny Lynch i Aronofsky (surrealizm "Głowy do wycierania" i "Pi"). Ale to duży kraj i duża kinematografia, która nie ogranicza się wyłącznie do Hollywood.
Wydaje mi się jednak, że Europa dominuje w filmie niezależnym i prowokatorskim. Belgowie, reżyserzy skandynawscy, Włosi, Francuzi czy nawet Serbowie (słynny "Srpski film") raczej brylują w takim kinie i tam można obejrzeć najwięcej takich nowatorskich eksperymentów.
Niedawno przypomniałem sobie bardzo dobrą, belgijską "Kalwarię" ze znakomitą sceną tańca w knajpie. Szalony walc jako odkupienie i pokuta, ta scena na długo została w mojej pamięci. Polecam cały film, chociaż tym wrażliwszym raczej odradzam.
https://www.youtube.com/watch?v=lahelCMVyRk
Wydaje mi się jednak, że Europa dominuje w filmie niezależnym i prowokatorskim. Belgowie, reżyserzy skandynawscy, Włosi, Francuzi czy nawet Serbowie (słynny "Srpski film") raczej brylują w takim kinie i tam można obejrzeć najwięcej takich nowatorskich eksperymentów.
Niedawno przypomniałem sobie bardzo dobrą, belgijską "Kalwarię" ze znakomitą sceną tańca w knajpie. Szalony walc jako odkupienie i pokuta, ta scena na długo została w mojej pamięci. Polecam cały film, chociaż tym wrażliwszym raczej odradzam.
https://www.youtube.com/watch?v=lahelCMVyRk
"Umysł jest jak spadochron, nie działa, jeśli nie jest otwarty" - Frank Zappa