Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zagubiono duszę. Znaleźnego nie będzie
#4
Jerzy, lubisz komentarze dygresyjne, więc pozwolę sobie na takowy. Zwłaszcza, że twój tekst ma dla mnie osobisty wymiar.

Wydzielone w podświadomości biuro rzeczy znalezionych / zagubionych. Takich, po które nikt, nigdy się nie zgłosi. Nikomu do niczego niepotrzebnych. Śmietnik złych wspomnień, traum, nieodkupionych krzywd. Komnata tajemnic. Gabinet krzywych luster. Czasem, z perwersyjnej potrzeby, zaglądamy tam. Potrzebujemy tego.

Co do koncepcji matrioszki, masz trochę racji, ale współistnienie różnych osobowości w jednym umyśle nie jest normalne. Czy raczej: nie jest właściwe normalnym ludziom. Normalnym, czyli tym, którzy kroczą twardo po ziemi. Czy twórca może być normalny? Według mnie nie. I od razu drugie pytanie: czy bycie złym człowiekiem deprecjonuje go jako twórcę?

Sooo... Talent, iskra, tak. Postrzeganie pozazmysłowe, pisanie automatyczne, szuflady pamięci. Wietrzenie szuflad, wymiatanie trupów z kątów. Otwarty umysł. Wysoka tolerancja na rzeczy dziwne i straszne. Czasem kontrowersyjne.

Cóż, ja od początku wiedziałam, że ten zarzut to fejk. Nie w sensie winy nieumyślnej, bo pojęcie winy zakłada pewną świadomość. A według mnie tej świadomości nie było. Więc niepoczytalność. Niepoczytalność jako okoliczność wyłączająca winę.
No, ale to tylko moje osobiste zdanie.
Zresztą.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Zagubiono duszę. Znaleźnego nie będzie - przez Miranda Calle - 30-11-2017, 15:10

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości