Utalentowany mazgaj

[Lyssa]

Czyżby za szybko przyszedł do mnie czas
twórców zbyt śmiałych poglądów
myślałam że pora szlachetnych paczek
jest odpowiednia dla odmienności i mówienia prawdy
patrząc w oczy

Ludzką rzeczą jest błądzić i nosić w sobie
niejasne poczucie winy ale przeciwnik
z tego poczucia może wykroić rzeczy groźne
galimatias słowny i w nerwach szczerby
licho nie śpi

Z tego powodu co jakiś czas waliła się
biblioteka a w niej sterty wierszy i popełnionych gaf
cały trud przypominał szyderczy żart
ja - swoiste wynaturzenie z ładunkiem komizmu

Z równym uporem góra dół z wiarą że to
co jest we mnie znowu potrafi słowem wzlecieć
i tylko przed Bogiem ugiąć kolana
a rosnącą nieufność schować między wersy

[Lexis]

Podoba mi się. Jak zawsze zresztą. Chyba nie powinnam komentować Twoich wierszy, Lysso. Mam wrażenie, że każdy przypadł mi do gustu.
Pozdrawiam

[Lyssa]

Dziękuję Lexis, cieszę się, że trafiam do czytelnika.

[Maciek.J]

do mnie także ten piękny wiersz trafia
pozdrawiam