Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
[+18] Uśmiech albo w ryj
#1
Uśmiech albo w ryj -
innej opcji nie ma,
nie wywinie się biedak,
bowiem dzierżę se kij,

optymistycznym dresem jestem,
trenowałem już w przedszkolu
spuszczanie komuś wpierdolu,
gdy ten zaśmiać się nie zechce,

Poznań, Łódź, Kielce czy Radom,
dopadam ludzi jak fatum
dając mocne ultimatum,
przeciwności pokonuję niczym rekinado,

widząc mnie z dala już japy
cieszą śmiechem jakich mało,
skaczą jak Kangurek Kao,
wystarczy że wyjdę z chałpy,  

a jak któryś patrzy krzywo,
gardzi piąstką,
robi grymas,  
temu walę w pysk z nawiązką,

nie muszę wciągać koki
i nie chcę piwa sączyć,
nie sądzę, by jakaś roślina mogła nas połączyć,  
lecz nic nie zbliża tak jak porządny prawy prosty.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości