Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szatan
#1
Jestem heroiną w żyłach twojej młodszej siostry.
Kieliszkiem wody ognistej na który pozwalasz sobie przed wejściem do samochodu.
Jestem krwawym napadem i obozem zagłady, jestem ojcem waszego wyzwolenia.
 
Obserwuję was w drodze do szkoły. Wy też mnie widzicie, zerkacie z napięciem niczym na przejeżdżającą czarną wołgę. Oczekuję dojrzenia owocu który zerwę i nakarmię buntem. Przyszedł już czas.
 
Bawią mnie wasze niewinne buzie, gdy jeszcze nie wiecie, nie oświecił was piorun wiedzy bycia śmiertelnym. Lecz to już niedługo, gdyż oto kumpel twój przyniósł mnie w swym tornistrze, w małej przegródce czekam na wasz pierwszy upadek.
I oto dzwonek, korytarz, pokazuj, w łazience oczy płoną ciekawością będącą pierwszym stopniem do wiedzy. Zapalniczka w ruch, odpalasz i wciągasz, witam.
Jestem.
 
Wyzwalam się, wyzwalasz mnie w sobie, we mnie się wyzwalasz. Czujecie wstyd, ale przyznacie, chichot wewnętrzny smyra wasze osierdzia.
Nikt jeszcze nie wie że ten pierwszy kontakt zmieni wszystko oraz że spotkamy się jeszcze nie raz.
 
W domu jest ponuro. Spuszczasz wzrok przed matką by nie ujrzała naszego poznania się, aczkolwiek jej mądre oczy widzą więcej i drżysz na samą myśl.
W końcu zapach słodkiej siarki dociera do jej nozdrzy, rozpoczyna się konflikt. Jej krzyk odbija się od ścian by uderzyć w centrum ciebie.
 
Siedzisz w pokoju ze spuszczoną głową, w ciszy pełnej napięcia. Stoję po twojej stronie. Nie jesteś sam. Oni cię nie rozumieją. Jesteś wyjątkowy. Ta kobieta umie się tylko wydzierać. Ona cię nie kocha. Spójrz na ścianę, na krucyfiks. Wyobraź sobie że to ja jestem przybity. Jestem samotny tak jak ty, i smutny tak jak ty. Przybili mnie ludzie za to że chciałem dać im wolność, zbawić ich od dyktatorów takich jak twoja matka. Zauważ że ten ich bóg ciągle czegoś wymaga, nie dając nic w zamian. On nie rozumie jak to jest być człowiekiem. Nie oczekuję żebyś mnie czcił. Czcij samego siebie.
 
Pieśń wyzwolenia wylewa się z komputera brzmieniem elektrycznych gitar. Na koszulce masz mój symbol. Nasycamy się siłą światła. Buntuj się ze mną. Buntuj się jak ja. Upadnij by oświecić motłoch niesprawiedliwą nienawiścią do mnie. Światło to Lucyfer, Lucyfer to Prometeusz, Prometeusz to ja, nie jestem bogiem zakazów, ja jestem bogiem przyzwoleń.
Rozumiem twój ból, dam ci wszystko co zechcesz.
 
Przeczuwałem że tak się stanie, że mnie w końcu zabijesz. To pewnie przez tych pojebów w sutannach! Zdradziłeś mnie. Jesteś nikim!
Ale może jeszcze tu wrócę, za trzydzieści lat, może znowu otworzysz mi drzwi. Może twoje dzieci będą mi bardziej przychylne. Mnie już w tobie nie ma. A wszystko czego chciałem to byś stał się mną.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Szatan - przez Sprytus - 12-11-2017, 14:25
RE: Szatan - przez Miranda Calle - 30-11-2017, 14:37
RE: Szatan - przez Alchemik - 30-11-2017, 20:42
RE: Szatan - przez Sprytus - 30-11-2017, 20:53
RE: Szatan - przez Alchemik - 30-11-2017, 23:23
RE: Szatan - przez Miranda Calle - 30-11-2017, 23:28
RE: Szatan - przez Sprytus - 01-12-2017, 13:22
RE: Szatan - przez Miranda Calle - 01-12-2017, 14:02
RE: Szatan - przez Sprytus - 01-12-2017, 15:36

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości