30-01-2018, 17:34
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Całe zdarzenie miało miejsce pewnego zimnego wieczora, gdy ja i moja drużyna patrolowaliśmy wyznaczony nam, przez dowódce, rewir nieopodal spalonej kilka dni wcześniej wioski.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Bliskie powtórzenie.na strzępy przed miejscem swojego zamieszkania, dosłownie przed drzwiami domu.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Oficer śledczy w tym zespole ważniejszy, można by go było wymienić przed żołnierzami.Jednak dopiero, gdy zginął zastępca dyrektora tej placówki to do akcji wkroczyło kilku żołnierzy razem z oficerem śledczym.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Wygląda jakby część z nich go ochraniała, a z dalszej części wynika, że jednak wszyscy.Wszyscy wiedzieli, że następny będzie dyrektor, więc ten dostał całodobową ochronę właśnie tych ludzi.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Gdy Saczenko skończył opowiadać tą historię, przypomnieliśmy sobie wszyscy, że z wioski, do której właśnie zmierzaliśmy też zniknęły dzieci.
Pół godziny później doszliśmy w końcu do zaplanowanego miejsca postoju.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Cos tu nie gra w tym zwrocie.Gdy ulokowali się na górze i rozpoczęli nadzór nad okolicą,
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Wynika to z następnego zdania.Moja reakcja była natychmiastowa. Chłopakom na dole kazałem zabezpieczyć wejście do stodoły, a sam wbiegłem na górę zobaczyć, co takiego ujrzał Wladim.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Brzmi jakby drzewa też były w ruinie.Między zasypanymi, białym puchem ruinami kilku domów i drzew,
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Skrawek jest już chyba wystarczająco mały.że gdybym miał chociaż najmniejszy skrawek wiedzy jaką posiadam dzisiaj,
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Bohater pyta kolegę, nie samego siebie.- Saczenko, jak myślisz, co to jest? - Zapytałem się cicho, nie spuszczając wzroku z zagrożenia.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Głęboko spojrzeć w oczy - hmmm, tak bardziej do relacji damsko-męskich pasuje, może innych okoliczności ale tutaj?Nie mogłem sobie pozwolić na jakiekolwiek oznaki paniki w drużynie, więc szarpnąłem (go) za jego ramię i spojrzawszy się głęboko w jego oczy, jeszcze raz zapytałem:
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Jeśli gość nie chciał paniki to raczej nie powinien im mówić takich rzeczy- Dobrze! W takim wypadku nie róbcie nic, co mogłoby zdradzić nasze położenie. Jeżeli twoja historia Saczenko była chociaż trochę prawdziwa, to już jesteśmy martwi, o ile nas wypatrzy.
Poza tym, jeśli rozmawiają szeptem to te wykrzykniki w wypowiedziach zbędne.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Oprócz literówki, wydaje mi się, że cała ta wstawka jest zbędna. Obniża napięcie, a upiornośc bardzo dobrze wdać z samego opisu.Jak teraz o tym pomyślę to jeszcze większe przerażenie targa moim sercem.Ta chwila i istota była upiorna.
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):byłby razem, dziesięcioletni bez pauzyBo był by skończonym idiotą zadając takie (...) dziesięcio-letni
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Może spokojnie? Bo delikatnie już było kilka zdań wcześniej.
Był ubrany w cienkie szmaty, bo trudno było by je nazwać ubraniami.(...)
Podniosłem wzrok i spojrzałem się na całą sylwetkę dziecka. (...)
Spytałem powoli i delikatnie,
(25-10-2017, 23:06)Żubr napisał(a):Po tych słowach w szalonym pędzie zacząłem wspinać (wspiąłem) się na górę,
aby zacząć schodzić po drabinie, gdy zobaczyłem jak ONA pojawia się w drzwiach od stodoły.
Taka scenka, ze świata postapo, kilka szczątkowych informacji o ego funkcjonowaniu, ale więcej dla fabuły nie trzeba. Czyta się nieźle. Opis zjawy przedni, wywołuje w wyobraźni odpowiedni obraz. Co do stylu to trochę potknięć jest, najwięcej z "się" i zbędnymi zaimkami. Zauważyłem tez brak w przecinkach ale tego nie poprawiam, bo się na tym nie znam. Ogólne wrażenie pozytywne.
Pozdrawiam