Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
NARZĘDZIA
#1
Przez wszystkie moje 70 wiosenek nie robiłem niczego prócz opędzania się od złudzeń, żywienia daremnych nadziei na lepsze jutro i posłusznego zaciskania pasa; ze smutkiem więc stwierdzam, że od momentu narodzin, moim krajem rządzą chamskie kpy z  profesorskimi cenzusami.. Sami znawcy, eksperci, doradcy i patrioci własnych interesów mylnie nazywani elitą.  
Na szczęcie zdarzają się wśród nich odstępstwa od przygnębiającej reguł: niedobitki prawdziwych intelektualistów przebywające w psychicznych kazamatach. Bytują w nieustannym zatroskaniu o nieprywatny los. Na marginesie wydarzeń, które dla nich coraz częściej kojarzą się z bezsilnością i ospałym przebywaniem na mentalnym wycugu.
Pędzą żywot skromny, wyświechtany, prawie że skurczony i umierają ze strachu przed konsekwencjami pomysłów nowej socjety. Pomysłom bardzo kosztownym i wybitnie populistycznym, którym nie są w stanie przeciwstawić lepszych. 
Osiki te i mimozy, zagdakane i zdominowane przez chamskie masy ciemnogrodów, odchodzą; pokornie z pieśnią na rozdeptanych wargach ustępują nowym drużynom elit.
To dzięki nim zostało wszystko to, co miało zniknąć i jest, jak było.  Dlatego szkoda czasu na dyskusję z chamem; jak logika podpowiada, należy się z tym stwierdzeniem zgodzić.  A kto nie chce, tego za pusty łeb i w dyby. Albowiem ponieważ innej metody poza „dialogiem na cztery nogi” – nie ma! Ponieważ albowiem narzędzia do międzyludzkiego porozumienia odeszły razem z rozsądkiem w siną dal.
Odpowiedz
#2
Cytat:Na szczęcie zdarzają się wśród nich odstępstwa od przygnębiającej reguł: niedobitki prawdziwych intelektualistów przebywające w psychicznych kazamatach. Bytują w nieustannym zatroskaniu o nieprywatny los. Na marginesie wydarzeń, które dla nich coraz częściej kojarzą się z bezsilnością i ospałym przebywaniem na mentalnym wycugu

Utkwił mi w głowie obrazek ze szkolnej lektury: Kolo ma zaciukać wrażego cara. Zakrada się do jego pokoju z jakimś tam żelastwem w garści i zamiast sukinsyna zwyczajnie ciuknąć i spierdzielać to sterczy tam pogrążony w rozterkach i mentalnych rozważaniach. Taki jest problem prawdziwych intelektualistów. Fakt, wiele mogli by zdziałać, ale... no przecież się nie zrzeszą, bo oczywiście każdy musi mieć swoje odrębne zdanie. Do władz kandydować nie będą... no bo polityka brudna. Głosem doradczym też nie będą, no bo głupszemu pomagać nie będą. Towarzystwo zazwyczaj potrafi jedynie ględzić i dzielić włos na czworo.

Pozdrawiam serdecznie
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#3
Gorzki

masz cholerną rację; są indywidualisty bez dwóch zdań; wszyscy chcą być naczelnymi wodzami, a nikt nie chce robić za tło.
ukłony z przyświstami
mj
Odpowiedz
#4
Ano właśnie. Dobrze powiedziałeś. "Wszyscy chcą być naczelnymi wodzami".... Może to taka nasza paskudna cecha narodowa.

Pozdrawiam
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości