Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Toksyczne osobowości dla laika
#16
Gratuluję wydanych opowiadań i książek, podręczniki szkolne też są bardzo ważne, może nawet ważniejsze, w końcu najpierw nauka, a potem rozrywka.


Dobrze się z tobą dyskutuje - skromny, introwertyk, nierozrzutny, pracowity, natchniony...


To jak? Chodzisz z tym permanentnym natchnieniem, kipią ci w głowie tysiące pomysłów i nie przelewasz ich na papier? To może być szkodliwe dla zdrowia. Może czasem byś poszedł do którejś z tych straszliwie drogich kawiarni? Szybko się tam pisze, zazwyczaj sprzyja temu klimat. Smile


A za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć.


Pozdrawiam
"To właśnie ja.
Przez ten świat idę odważnie.
Gardzę tymi, którzy mają brudną wyobraźnię."
Odpowiedz
#17
Tu znów zdradzę Ci swoją małą tajemnicę. U początków mojego pisania leży .... nuda. Wyobraźnię miałem zawsze bogatą. Kiedy byłem mały, odkąd pamiętam opowiadałem sobie bajki. Tak wiem, że to dziwne, ale wówczas myślałem, że wszyscy tak mają. Potrafiłem totalnie odlecieć w krainę fantazji, ale dzieciaki ostatecznie tak mają. Tyle, że mnie nie ugryzł jakiś toksyczny robaczek i nie utraciłem tego. Pisać zacząłem w będąc w szkole zawodowej. A impulsem do tego było czekanie na dworcu autobusowym (siedziałem tam koło dwóch godzin dziennie). Tam powstały pierwsze zeszyty. Pisałem wtedy dość dużo. Potem przyszły czasy komputerowe... No i trochę moich opowiadań jest na tym forum Wink.

Tak w zasadzie zastanawiam się, czy dałbym radę coś napisać w miejscu takim jak właśnie kawiarnia. No ale na to to trzeba być pewnie prawdziwie artystyczną duszą, a nie takim skromnym amatorem jak ja Wink

Mnie tak naprawdę do pisania nie jest potrzebny jakiś klimat. Wystarczy że mam możliwość zatrzymania się i nie goni mnie tysiąc innych spraw. Czasem pisuję coś na różnych posiedzeniach, szkoleniach, czy naradach. Tam po prostu muszę się zatrzymać i nie muszę gonić do kolejnego pilnego zadania. Tak powstał choćby "Pomarańcz i błękit". Prawdopodobnie zaczął bym intensywnie pisać, gdybyś mnie na czas jakiś gdzieś zamknęła Smile. Najlepiej z dala do ludzi, którzy czegoś ode mnie chcą Wink. A wtedy podejrzewam że pomysłów na fabułę by długo nie zabrakło. Na dzień dzisiejszy gnieździ się w mojej głowie conajmniej z pięć długich i kompletnych fabularnie opowiadań i prawdopodobnie pomysł na całkiem długą powieść Wink. Samych pomysłów już nawet nie liczę Wink

Co do przyjemności dyskutowania: Cała przyjemność po mojej stronie Paprotko. Dysputy z Tobą to czysta przyjemność Wink.

No może nie taki znów natchniony, raczej dość mocno osadzony w rzeczywistości.

Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#18
"Prawdopodobnie zaczął bym intensywnie pisać, gdybyś mnie na czas jakiś gdzieś zamknęła" - oj, oj, oj...
"To właśnie ja.
Przez ten świat idę odważnie.
Gardzę tymi, którzy mają brudną wyobraźnię."
Odpowiedz
#19
Co do zamykania... Jeśli warunki byłyby znośne, wikt i opierunek zapewniony, to wcale bym nie protestował. Nawet zamek nie musiałby by być specjalnie mocny Wink.

Pozdrawiam
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#20
No, nie wytrzymam....

Tongue
"To właśnie ja.
Przez ten świat idę odważnie.
Gardzę tymi, którzy mają brudną wyobraźnię."
Odpowiedz
#21
No co, jak mówiłem, jestem dość aspołecznym sukinsynem, to i w odosobnieniu przebywać lubię. A darmowym wiktem i opierunkiem nigdy się nie gardzi Wink

Wink
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości