Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zamach
#1
Zamach jaki wykonałeś
druzgocącą ręką idyllicznej mżawki
pojmowałem dopiero z palcami w gardle
- słoneczniki odwróciły się od słońca.

Ukryty za sztalugą gwiazd
betonowych sybarytów
pióro połknięte na wieki
blokuje przełyk – zastygam

dla kogo więdną dzisiaj te kwiaty
kwitnące niegdyś na górze dandysa
na ścianach tylko pożyczone zegary
kukułki ich zapach mają gminu

żyję a już nie żyję
na hologramach nieustannie Izyda
okala gipsem dusze ludzkie
by mówić im się już nie chciało.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości