Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Z mroku
#1
Onegdaj lubowałem się w przechadzkach,
zwłaszcza w księżycowe noce, nawiedzałem
mroczne zaułki z dala od latarni, rozpraszających
poświatę srebrnej tarczy, którą brałem za dobrą monetę,
a tych akurat, nie miałem zbyt wiele w kieszeni.

Siedział skurczony, dziecko niemal, zlewając się z szarością
odrapanej, czynszowej kamienicy, wciśnięty głęboko
w załomek muru.  Jego ramionami wstrząsał szloch.
Kiedy wyciągnąłem rękę, przyłączył się do mnie
i do mojego równie milczącego towarzysza.

Od tej pory milczeliśmy we trójkę, przechadzając się
po ulicach śniącego miasta. Po pewnym czasie zauważyłem,
że zmieniły się moje nawyki i ścieżki moje na dotąd
nie wydeptane. Coraz częściej odwiedzałem dzielnice,
gdzie uliczki oświetlone pojedynczymi latarniami,

rzucały cienie bezwstydnych dziewek, zaś myśli stawały się
pogmatwane i mroczne. A on rósł, jakby karmiąc się tą ciemnością.
Pierwszą udusiłem gołymi rękami, zwiotczałą porzucając
w studni podwórka. Na kolejny spacer wybrałem się z nożem
owiniętym  w gazetę, długo ostrzonym na osełce, skrytej dotąd

na dnie szuflady, usprawiedliwiany myślą o krajaniu
chleba i mięs, których przecież nie gościłem w spiżarce.
Tym razem zostawiłem po sobie krwawe piętna, w blasku
księżyca przemienione w smugi głębokiej czerni.
Coraz częściej przechodnie oglądali się za mną,

z niepokojem spoglądając na mój podwójny cień.
I coraz trudniej było mi kryć się z odmiennością
uświadomioną, nie dzieloną z nikim. A wszystko
krzyczało we mnie – patrzcie, to ja zostawiam te ślady.
Mogłem wyrugować z siebie ową część duszy,

kierując nóż we własną pierś. Na to byłem jednak
zbyt tchórzliwy i o dziwo, zbyt zadowolony z siebie.
Zacząłem zostawiać podpisy, kryjąc się równocześnie
w domowym zaciszu, gdzie płakałem, przeklinając znajdę.
Na koniec zrozumiałem, że mogę pozbyć się cienia,

jedynie

obsuwając się w mrok.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#2
Kolejny utwór bez odpowiedzi jakiejkolwiek.
Żadnej oceny.
Wiem, że może być trudny.
Tym razem ująłem w formy wersów prozę poetycką. W dodatku ciemną prozę rodem z zaułków Whitechapel.
Zainspirował mnie Jack the Ripper vel Kuba Rozpruwacz, najbardziej znany i niepoznany seryjny morderca ówczesnego Londynu.
Chciałem też przedstawić dualizm zalegający ludzką duszę. W sposób mistyczny i fantastyczny przedstawiali to choćby tacy znani autorzy tamtych lat jak Robert Luis Stevenson w Doktor Jekyll i pan Hyde. Albo Portret Doriana Graya jedynej opublikowanej powieści Oscara Wilde'a.
Jako że to ciemny tekst, może zainteresuje się nim oranżowa Mirinda z bąbelkami.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Proszu pana, Miranda się zainteresuje, przyrzeka, a nawet obiecuje Smile
Na razie słabuje Tongue
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Czytałeś albo oglądałeś "Wywiad z wampirem"? Moja wyobraźnia poszła właśnie w tę stronę, kiedy czytałam Twój... utwór. Poemat raczej niż wiersz.
Bardzo mi się podoba. Podobnie jak Louis, Twój Kuba Rozpruwacz nie miał wyboru. Wielka metafora życia przestępcy-dewianta, ale tak naprawdę także po trochu każdego z nas. Każdy przecież jest potencjalnym "zabójcą", niekoniecznie w sensie dosłownym, of course. To życie czyni nas takimi, jacy jesteśmy.
Twoje ostatnie traumatyczne doświadczenia uruchomiły coś, czego wcześniej nawet nie przeczuwałeś. Jesteś więc jak Jack the Ripper...

Jeśli chodzi o warsztat, jest ok. Jedyne, do czego mogę się przyczepić, to wersyfikacja. Jeżu, na Boga, przecież to proza poetycka, nie sonet Wink Po kiego grzyba to zamieszanie w końcówce?
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości