26-11-2016, 11:26
Pierwsze moje drabble i być może ostatnie. Nie ciągnie mnie do takich miniaturek.
Zepchnął psa z fotela i rozejrzał się za pilotem. Leżał na stoliku. Szybko go chwycił i przełączył kanał na mecz.
– Będę musiał płacić alimenty – cicho wyznał.
– Co?! – wrzasnęła małżonka.
– Poczekaj, zaraz wytłumaczę...
– Ty chamie! Ty świnio! Jak mogłeś mi to zrobić? Milcz! Nie chcę słyszeć, nie chcę wiedzieć, co to za lafirynda. – Wyrwała mu pilota i wyłączyła telewizor.
– To nie ja...
– Nie ty! A kto?! Samo się zrobiło? Zgwałciła cię...
Nie słuchał, patrzył przez okno na spadający liść. W końcu krzyknął:
– To Bryt!
Zaniemówiła, dopiero po chwili zapytała:
– Bryt będzie miał dzieci?
– Nie dzieci, nie Bryt, tylko ta suka Kropka.
Zepchnął psa z fotela i rozejrzał się za pilotem. Leżał na stoliku. Szybko go chwycił i przełączył kanał na mecz.
– Będę musiał płacić alimenty – cicho wyznał.
– Co?! – wrzasnęła małżonka.
– Poczekaj, zaraz wytłumaczę...
– Ty chamie! Ty świnio! Jak mogłeś mi to zrobić? Milcz! Nie chcę słyszeć, nie chcę wiedzieć, co to za lafirynda. – Wyrwała mu pilota i wyłączyła telewizor.
– To nie ja...
– Nie ty! A kto?! Samo się zrobiło? Zgwałciła cię...
Nie słuchał, patrzył przez okno na spadający liść. W końcu krzyknął:
– To Bryt!
Zaniemówiła, dopiero po chwili zapytała:
– Bryt będzie miał dzieci?
– Nie dzieci, nie Bryt, tylko ta suka Kropka.
... ludzi poznawaj według paraboli, nie hiperboli ...