Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tak zaczyna się koniec
#31
Cóż za pesymistyczna wizja... Niemniej jednak, świetna piosenka w pierwszym fragmencie, uwielbiam ją!
Cytat:- Rozumiem, dodam jeszcze, że nasze notowania jeszcze nigdy nie były aż tak wysokie! - Larsen podszedł bliżej biurka prezesa. 

- A więc tak... za pół godziny będzie spotkanie zarządu gdzie porozmawiamy o współpracy z zagranicznymi firmami. Później jadę na lotnisko, muszę być w Chicago bo deadline w końcu... dyrektor finansowy, pan Jurkiewicz zostanie w Warszawie tak w ogóle. Ja prosiłbym, aby pan jutro udał się do Lublina na parę dni, mamy tam w końcu nowe biuro.

- Nie ma z tym problemu. Pojadę tam jeszcze dziś wieczorem, jeśli będę mógł.

- Świetnie.
Bardzo słaby dialog. Brzmi strasznie nienaturalnie i po prostu sztucznie, spróbuj przeczytać go na głos. Ludzie po prostu tak nie rozmawiają. Do tego źle wtrącona jest tu informacja o nowym biurze, myślę, że Larsen doskonale wie, że się otworzyło. Lepiej wyglądałaby, gdybyś dodał ją przez narratora. 
W ogóle dialogi są raczej słabszym punktem tego opowiadania, nie wypadają naturalnie i są dość niezręczne. 

Ogólnie całość  budzi u mnie raczej ambiwalentne uczucia. Z jednej strony cały zamysł jest całkiem nieźle przemyślany, wyciągasz ciekawe wnioski i w interesujący sposób prowadzisz fabułę. Wszystko z czegoś wynika, nie ma tutaj niepotrzebnego deus ex machina. Tekst jest bardzo interesujący i chce się go czytać dalej, rokuje naprawdę dobrze.
Technicznie jednak, jak ktoś już to zauważył, dużo Ci brakuje. Dialogi leżą, sporo tu błędów interpunkcyjnych, składniowych, często dziwnie tworzysz szyk zdań. Opowiadanie trzeba po prostu porządnie przeredagować, najlepiej pod jakimś bardziej profesjonalnym okiem, bo fabularnie jest naprawdę niczego sobie.
Pozdrawiam i czekam na dalsze części Smile
PS Zwróć uwagę, jak często stawiasz przecinek miedzy przymiotnikami typu "pewien", "inny" a jakimś innym przymiotnikiem - to błąd, nie piszemy "pewien, szary kot" a raczej "pewien szary kot"
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all

#32
Cytat:Po schowaniu znaleziska do kieszeni u spodni, wszedł do biurowca witając się z pracownikiem ochrony stojącym w recepcji. Ochroniarz ominął grupę ludzi wychodzących z budynku, wszyscy z głowami podniesionymi do góry, wyprostowani, w garniturach i z bijącą arogancją z ich oczu.

Kulawe to zdanie straszliwie. Właściwie oba te zdania. Pierwsze zdanie to tak naprawdę trzy niezależne równoważniki. Tak tu potrzebne, jak dziura w uzębieniu. Drugie jeszcze bardziej kulawe. Tak wszyscy stali jak kołki z kijem w zadku? A ta arogancja to tak jak gorąco od pieca, że da się poczuć przechodząc?

Cytat: Filip sprawdzając godzinę na zegarku, pokonał parę metrów pustym korytarzem o śnieżnobiałych ścianach obok, aby następnie wkroczyć do pomieszczenia ochrony otwierając drzwi z żółtym symbolem kamery przemysłowej

Dość denerwujące jest w Twoim pisaniu są zdania w stylu powyższego. Bohater robi coś, robiąc coś innego. Rozumiem, że on tak patrzył na ten zegarek przez cały korytarz? Dziwne, że na kogoś nie wpadł, lub się o dywan nie potknął.
Tak serio - unikaj tego typu zdań.

Twoje pisanie pozbawione jest, niestety, pewnej a bardzo potrzebnej plastyki. Opis jest straszliwie suchy. Czasem nawet stenogram zawiera więcej emocji.

Z plusów: Opisałeś całkiem poprawnie jeden z bardziej niebezpiecznych metod ataku. Z drugiej jednak strony ludzie ochrony (szczególnie związani z bezpieczeństwem informatycznym) przechodzą specjalne szkolenia w których m/innymi uczą się zasad bezpiecznego postępowania z nośnikami pamięci. Myślę, że żaden z nich nie wepchałby znalezionego pendraka do komputera newralgicznego dla bezpieczeństwa firmy. Poza tym korporacje używają wielopoziomowych zabezpieczeń z których na samym początku jest blokada autodtważania odpowiedzialna za znaczną ilośc przypadków zawirusowania systemów operacyjnych. Dalej dopiero jest skanowanie procesów w czasie rzeczywistym itp....
Myślę, że chłopaki musieli by się trochę bardziej postarać, żeby wpuścić wirusa do systemu. Trzeba Ci się trochę mocniej postarać i zebrać nieco informacji, żeby to wszystko uwiarygodnić.

Pozdrawiam serdecznie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
#33
(Do Katniss)

Pesymistyczna, ale lepsza taka niż post apo Big Grin
Co do dialogu to muszę przyznać, iż wcześniej coś mi nie pasował, ale myślałem,że tylko sobie tak "wkręciłem" teraz już wiem, że było źle więc go poprawiłem. Później jeszcze poszukam tych błędów o których wspomniałaś i je poprawię. Dzięki za komentarz Smile

(Do Gorzkiego)

Przeredagowałem fragment ten, fakt, było niezbyt dobrze napisane to. A co do ataku, to po prostu czerpałem informacje między innymi z książki "Sztuka podstępu. Łamałem ludzi, nie hasła". Inżynieria społeczna polega na tym, aby właśnie wykorzystać głupotę w tym przypadku tych ochroniarzy, tym bardziej, że nie byli oni od zabezpieczeń komputerowych. Zapomniałem o tym wcześniej we fragmencie napisać, ale już jest poprawione. Będę się starał nie robić więcej takich błędów.


Pozdrawiam.

#34
Niechący post mi się zdublował. Przepraszam.

#35
Cytat:Po schowaniu znaleziska do kieszeni u spodni, wszedł do biurowca witając się z pracownikiem ochrony stojącym w recepcji, mając cały czas w głowie wynik meczu piłki nożnej, którego nie zdążył obejrzeć wczoraj.
Zbędne uszczegółowienie i jeśli się nie mylę brakujący przecinek.

Cytat:Ochroniarz wyrwał się z zamyślenia i minął grupę ludzi wychodzących z budynku. Wszyscy z głowami podniesionymi do góry, wyprostowani, w garniturach.
Tu dobrze byłoby podzielić na dwa zdania.

Cytat:Z ich twarzy łatwo można było wyczytać arogancję oraz wyrafinowanie.
Arogancję z twarzy może i by można było wyczytać, ale wyrafinowanie?

Cytat:Filip sprawdzając godzinę na zegarku, pokonał parę metrów pustym korytarzem o śnieżnobiałych ścianach, wpatrując się we wskazówki zegarka omal nie potyknął się o dywan, następnie wkroczył do pomieszczenia ochrony otwierając niechętnie drzwi z żółtym symbolem kamery przemysłowej.
Strasznie długie to zdanie, a Filip długo gapi się na ten zegarek Wink
W "potknął" wkradło się nadprogramowe "y"

Cytat:Kamil przejechał ręką po swojej łysej głowie i napił się kawy.
Wiadomo, że nie po głowie kolegi Wink


Opis ataku ok, efektowny, wiadomo, że coś się dzieje. Czytałem jednak, że szpiegujące oprogramowanie może się wgrać bez żadnych widzialnych "objawów". Pendrive będzie wyglądał na pusty a wirus będzie pracował w tle.

Cytat:Gdyby w pomieszczeniu znajdował by się specjalista od bezpieczeństwa komputerowego, pendrive nigdy by nie został by włożony do komputera.
"by" zbędne, a drugie warto przestawić za "nie został"

Cytat:- Czekaj, obiorę... - Kamil chwycił za dzwoniący telefon.
chyba się literki podmieniły. Chyba, ze to taki slang Wink


Pozdrawiam Serdecznie Wink
#36
Dzięki, już biorę się za poprawki.
Proszę wybaczyć, że takie problemy w powieści są pod tym względem oraz, że długo trzeba czekać na kolejne fragmenty ale jak się oprócz pisania, tworzy muzykę, jeszcze uczy się, zmaga się z dołem (może to dlatego ten tekst jest taki ponury heh) to trudno dbać o rozwijanie warsztatu. Oczywiście będę dokładał wszelkich starań, aby tę powieść czytało się dobrze, z szacunku do czytelników i do samego tekstu.


Pozdrawiam.

#37
Po pierwsze, ostatni fragment moim zdaniem stanowczo za krótki, żeby zająć czytelnika chociaż na dłuższą chwilę, a zawarty w nim fragment fabuły nie wywołuje żadnych emocji.

''...Warsaw Spire, zauważył czarny pendrive leżący nieopodal, zaciekawiony zabrał urządzenie ze sobą, wszak rzadko w tym miejscu gubiły się takie rzeczy.'' - to "wszak" i tym podobne zwroty sprawiają, że początek w moim odczuciu jest nieco sztywny i sztuczny.

''Po schowaniu znaleziska do kieszeni u spodni, wszedł do biurowca witając się z pracownikiem ochrony stojącym w recepcji mając cały czas w głowie wynik meczu piłki nożnej, którego nie zdążył obejrzeć wczoraj.''
Jedno duże NOPE. Za dużo chciałeś przekazać w jednym zdaniu. Poza tym, że wyszło stanowczo za długie, to chodzi też o to, że nie wszystkie banalne szczegóły trzeba przekazywać czytelnikowi. Poza tym to zdanie nawet nie brzmi "witając", "mając". Jak już się uparłeś, żeby powiedzieć czytelnikowi, że myślał o meczu, to mogłeś napisać chociażby "Odruchowo przywitał ochroniarza, nawet nie słysząc, czy mężczyzna mu odpowiedział. Myślami cały czas był przy wczorajszym meczu piłki nożnej, który przegapił" czy jakoś tak. Wink

"...na zegarku, pokonał parę metrów pustym korytarzem o śnieżnobiałych ścianach, wpatrując się we wskazówki zegarka omal nie potyknął się o dywan..." - powtórzenie, a poza tym zgadzam się z komentarzem Gorzkiego odnośnie tego fragmentu.

"do ciągłego półmroku i do " - można usunąć drugie "do"

"...komputera poprawiając grzywkę." - kolejna pierdoła, niepotrzebna czytelnikowi. Wink

"zobaczymy... dawaj - Kamil wskazał" - kropka po "dawaj". Zasady zapisu dialogów do przypomnienia. Wink

Poza tym nie pasuje mi, że wirus się "rozmnożył", "zainfekował" - to nie organizm ludzki i nie prawdziwy wirus. Myślę zresztą, że ludzie związani z informatyką itp. tak by nie powiedzieli. Prędzej po prostu przeniósł czy rozprzestrzenił.
No i na koniec - kilka razy powtarzasz słowo ''komunikat'' - można je zastąpić innym. No i jest trochę powtórzeń imion, też do wywalenia.
Ach i zamień wielokropki w dialogach na kropki. Wielokropki w nadmiarach kojarzą się z opowiadaniami niskich lotów rodem z blogasków nastolatek. Można ich używać, ale oszczędnie raczej i tam, gdzie naprawdę pasują.
#38
Bardzo dobra fabuła, potrafisz świetnie budować klimat. Jest trochę potknięć językowych, większość już wytropili poprzedni komentatorzy, więc ja dodam tylko, że nazwy modeli samochodów piszemy małą literą, chyba że używamy frazy "samochód marki" - wtedy "Honda Civic". W innym przypadku "honda civic".
[Obrazek: oscar.jpg]
#39
Wszyściutko poprawione Smile Dopiero teraz zauważyłem, że zapomniałem dodać z Wattpada jednego epizodu (przed tym ostatnim) Boże, nie wiem jak to się stało ale już jest wklejony.

A co do "rozmnażania" i "zainfekowania" to akurat są to dość często używane terminy w tym zakresie. Co do zapisu nazw aut to wydaje mi się, że nie jest to z góry ustalone, można i tak i tak, aczkolwiek mogę się mylić.

Pozdrawiam.

#40
No to zabierzmy się za tę zaginioną część Smile

(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): Mirosław dotarł swoją Toyotą pod wskazany adres. Czarne auto zatrzymało się pod jednym z domów. W oknach paliło się światło, tak więc ktoś na pewno musiał być w środku. Dzielnica zwaną Dziesiątą była miejscem, które roiło się od domów jednorodzinnych. Budynek, pod który przyjechał Kołodziejczyk był szarym, jednopiętrowym domem zbudowanym jeszcze w PRL-u.
Opis pozostawiający wiele do życzenia. Najbardziej w oczy kole pogrubiony zwrot, który w kontekście domków jednorodzinnych mocno nie pasuje.


(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): Czując lekki chłód, schował kluczyki do auta w kieszeni swojej czarnej bluzy i podszedł do furtki, niepewnie naciskając przycisk od dzwonka. Po paru sekundach z domu wyszedł znajomy Mirosławowi, około czterdziestoletni mężczyzna o brązowych włosach sięgających do połowy szyi, ubrany w koszulę w kratę.
Pogrubione słowa zbędne.
Musisz uważać na zbędne zaimki swój/swoja/swoje. Z internetowego poradnika:
"Należy starannie myśleć nad każdym użyciem zaimka „swój, swoja, swoje”. Nie piszemy „opuścił swój miecz, podniósł swoje ręce i pomacał się po swojej głowie”, bo części ciała, odzieży itp. z założenia są „swoje” i nie należy się obawiać, że czytelnik pomyśli, iż bohater złapał ręce innej osoby i je podniósł. Jeżeli bohater sięgnie po miecz strażnika, podrapie po głowie przyjaciela czy dotknie ucha swojego rumaka, będzie to wyraźnie napisane."

(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): Kołodziejczyk i Szarek bez zbędnych pogawędek, weszli do domu. Wnętrze budynku było niezwykle surowe, nieprzyjemne, środek domu wyglądał jak miejsce spotkań pijaków, tyle że nie śmierdziało i nigdzie nie było bałaganu. Szarek nie musiał tłumaczyć Mirkowi, że to miejsce przeznaczone tylko do wykonywania ataków hakerskich, to było po prostu widać.
Co prawda nie ma tu powtórzenia ale nie ma potrzeby powtarzania tych równoważnych zwrotów. Po przecinku można kontynuować "wyglądało jak miejsce spotkań..."

(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): - Ten dom długo stał pusty, więc pomyślałem, że przyda się to miejsce do szpiegowania EneHertz... - Marcin zamknął za sobą drzwi.
Z tym wyrażeniem wypowiedź brzmi sztucznie.

(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): Po chwili, do towarzystwa dołączyła znajoma (znana) Mirosławowi brunetka w czarnym swetrze i obcisłych dżinsach, Natalia Moroz.


(12-02-2017, 23:15)BassKatt napisał(a): Mirek miał w planach pełno pytań do zadania, lecz zdecydował, że lepiej będzie gdy nie będzie się odzywał gdy nie wymaga tego sytuacja.
Bardzo bliskie powtórzenie.

Podobne problemy w wielu innych miejscach tekstu.

BassKatt
Masz dobry pomysł, wyobraźnię. Historia jest intrygująca. Trzeba tu jednak podciągnąc warsztat by sama forma nie kłuła w oczy i nie odwracała uwagi od treści. Warto przeczytać tekst przez publikacją kilka razy pod różnymi kątami - zaimki, interpunkcja, dialogi, płynne opisy etc.
W sieci znalazłem poradnik, który bardzo mi pomógł przy poprawianiu mojej prozy:
http://wydawnictwo.hekko24.pl/?page_id=131

Serdecznie Pozdrawiam
#41
Poprawione błędy. Wjechał nowy epizod na Wattpad Smile Tekst przechodzi korektę, dlatego w takim odstępie daję te części kolejne.

#42
4 nowe epizody Smile

#43
(12-07-2017, 15:43)BassKatt napisał(a): 4 nowe epizody Smile

Hey BassKatt

Jak byś tekst umieścił tutaj, ułatwiłoby to czytanie i poprawianie.
Bo ja osobiście, szczerze mówiąc, nie łapię się na wattpadzie, nie mówiąc już o robieniu cytatów i poprawkach.

Pozdrawiam Serdecznie
#44
Uwaga do autora wątku BassKatt. Nie tolerujemy na forum zamieszczania linków do swoich utworów na stronach zewnętrznych. Proszę wstawić teksty tutaj. Jeśli powtórzy się takie przewinienie będę musiał zastosować jedną z kar przewidzianych regulaminem. Link oczywiście usuwam.
Administrator.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości