Tylko "najgrubsze" błędy:
To co Gorzki już napisał - za dużo "Mirosława" i "ometkowania" opisywanej rzeczywistości bez pozostawiania pola do popisu wyobraźni czytelnika. Laikowi to, że monitor jest firmy Dell nic nie mówi.
Polski koncern większy od Gazpromu a facet chce go zhakować? Cóż za brak patriotyzmu i poszanowania dla polskiego kapitału
Już lubię tego Wilka. Jest z Nowego Sącza. Mieszkałem tam
Ostatnia rozmowa - Jan pierwsze stoi na baczność, potem bez powodu siada by po chwili wyjść. Demoniczny szef strasznie grzeczny "prosiłbym aby pan". Nawet jak na korporacyjne realia to powinien wydawać polecenia podwładnemu, a nie ładnie prosić Jan pierwszy podaje rękę i samowolni się oddala. Bardziej klimatycznie byłoby gdyby to szef pozwolił mu odejść.
Garnitur włoskiej firmy tez mógłby być po prostu włoskim garniturem. Jeśli już musi być jakiejś firmy to dobrze ją wymienić skoro już jesteśmy w ometkowanym świecie
Rozwija się ciekawie, choć wypadałoby dopracować technicznie.
Pozdrawiam
Cytat: lecz Chiny wzięły pod swoje skrzydła swego sojusznikao jedno "swoje" za dużo
Cytat: że przestaje mnie już to gówno obchodzić.albo "przestaje mnie to obchodzić" albo "gówno już mnie to obchodzi" inaczej wychodzi podwójne zaprzeczenie i znaczy, że właśnie zaczyna go to martwić
To co Gorzki już napisał - za dużo "Mirosława" i "ometkowania" opisywanej rzeczywistości bez pozostawiania pola do popisu wyobraźni czytelnika. Laikowi to, że monitor jest firmy Dell nic nie mówi.
Polski koncern większy od Gazpromu a facet chce go zhakować? Cóż za brak patriotyzmu i poszanowania dla polskiego kapitału
Cytat: Te oba języki pomogły mu w rozwijaniu swoich hakerskich umiejętności.Oczywiste, bo chyba nikt nie pomyśli, ze rozwijał zdolności kolegi
Już lubię tego Wilka. Jest z Nowego Sącza. Mieszkałem tam
Cytat: ale pomimo tego młodego wieku,Słowo zbędne dla zrozumienia zdania. Podobnie w poprzednim zdaniu.
Cytat:Ludwik Wilk drapał się po swej siwej brodzie czytając pewien, długi dokument na ekranie monitora swojego komputera.Oczywiste że nie drapał się po cudzej brodzie Druga część podobnie - co najmniej jedno słowo jest tam za dużo.
Ostatnia rozmowa - Jan pierwsze stoi na baczność, potem bez powodu siada by po chwili wyjść. Demoniczny szef strasznie grzeczny "prosiłbym aby pan". Nawet jak na korporacyjne realia to powinien wydawać polecenia podwładnemu, a nie ładnie prosić Jan pierwszy podaje rękę i samowolni się oddala. Bardziej klimatycznie byłoby gdyby to szef pozwolił mu odejść.
Garnitur włoskiej firmy tez mógłby być po prostu włoskim garniturem. Jeśli już musi być jakiejś firmy to dobrze ją wymienić skoro już jesteśmy w ometkowanym świecie
Rozwija się ciekawie, choć wypadałoby dopracować technicznie.
Pozdrawiam