Myślę, że poprzedni komentatorzy już mnie wyprzedzili, jeśli chodzi o wypisanie błędów.
Tak, jak wyżej - warsztat literacki do poprawki - są chwile, kiedy czyta się płynnie, a potem zatrzymuję się na fragmencie, gdzie niemal trzeba przedzierać się przez litery. Ale pisz, pisz, bo nic lepiej nie działa niż ćwiczenie.
Pierwszy fragment jak dla mnie to taki zapychacz. Nie dowiadujemy się nic prócz odrobiny info o bohaterze i tym, jaki samochód posiada. Nie każda opowieść musi charakteryzować się wartką akcją, ale takie spokojne momenty można urozmaicić ciekawą rozmową, wspomnieniem czy jakimś przemyśleniem/wyjawioną tajemnicą. Kolejny fragment już bardziej ciekawi. Nie do końca jestem przekonana, czy to coś dla mnie, ale na pewno jeszcze zajrzę.
Tak, jak wyżej - warsztat literacki do poprawki - są chwile, kiedy czyta się płynnie, a potem zatrzymuję się na fragmencie, gdzie niemal trzeba przedzierać się przez litery. Ale pisz, pisz, bo nic lepiej nie działa niż ćwiczenie.
Pierwszy fragment jak dla mnie to taki zapychacz. Nie dowiadujemy się nic prócz odrobiny info o bohaterze i tym, jaki samochód posiada. Nie każda opowieść musi charakteryzować się wartką akcją, ale takie spokojne momenty można urozmaicić ciekawą rozmową, wspomnieniem czy jakimś przemyśleniem/wyjawioną tajemnicą. Kolejny fragment już bardziej ciekawi. Nie do końca jestem przekonana, czy to coś dla mnie, ale na pewno jeszcze zajrzę.