26-09-2016, 20:35
Ano panowie...
Zacząłem od szkoły zawodowej. Na budowie pracowałem, ale w wyuczonym zawodzie. Do dziś zresztą pracuję. Poszczęściło się zdobyłem wykształcenie niezłe źródło dochodu... Można powiedzieć, że w pewnym sensie odniosłem sukces.
O kasę martwić się specjalnie nie muszę, ale... No właśnie. Pracę w systemie poniedziałek - piątek wspomagam pracą weekendową, a tą czasem jeszcze tzw. "fuchami". Właściwie trudno mi zrozumieć w waszym myśleniu panowie takie spojrzenie:
"zmienię pracę na weekendową", albo "trzy dni pracy w tygodniu to całkowity maks". No chyba, że o czymś nie wiem, i znaleźliście bardzo "wydajne" żródło dochodu....
Jeśli nie, to powiem wam, że będąc młodym łatwiej się dorobić, bo człowiek silniejszy, więcej wytrzyma i szybciej się regeneruje.
Zacząłem od szkoły zawodowej. Na budowie pracowałem, ale w wyuczonym zawodzie. Do dziś zresztą pracuję. Poszczęściło się zdobyłem wykształcenie niezłe źródło dochodu... Można powiedzieć, że w pewnym sensie odniosłem sukces.
O kasę martwić się specjalnie nie muszę, ale... No właśnie. Pracę w systemie poniedziałek - piątek wspomagam pracą weekendową, a tą czasem jeszcze tzw. "fuchami". Właściwie trudno mi zrozumieć w waszym myśleniu panowie takie spojrzenie:
"zmienię pracę na weekendową", albo "trzy dni pracy w tygodniu to całkowity maks". No chyba, że o czymś nie wiem, i znaleźliście bardzo "wydajne" żródło dochodu....
Jeśli nie, to powiem wam, że będąc młodym łatwiej się dorobić, bo człowiek silniejszy, więcej wytrzyma i szybciej się regeneruje.
corp by Gorzki.