Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
21
#1
powiedziała zacznij od nowa jakby następny dzień był
pierwszym dniem nowego życia
- więc otworzyłam oczy
to pierwszy dzień powiedziałam
ale nadal nie lubiłam podróży i miałam kiepską
pamięć - a z facetami spotykałam się na krótko i chyba
za karę

to ja - mam dwadzieścia jeden lat i piszę
wiersze o smutku - choć najsmutniejsze co mnie spotyka
to kac i spóźniony

autobus
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#2
Nie pierwszy raz napiszę, że lubię Twoje pisanie. Sposób formułowania myśli i oryginalne puenty.
I po raz kolejny zastanawiam się, czym te wiersze są.
Zapisem jakiegoś momentu emocjonalnej rzeczywistości jakiej doświadczasz? Bo takie myśli przychodzą człowiekowi do głowy w najróżniejszych momentach.
Siedzisz na imprezie, wszyscy się świetnie bawią. Ty też. I nagle patrzysz na to roześmiane towarzystwo i myślisz sobie tak, jak w tym wierszu.
Albo jesteś w filharmonii. Wszędzie na twarzach wyraz skupienia i udawanego (w większości) przeżywania. Też doświadczasz jakiegoś kontaktu z muzyką (jak to nie wiem, bo Cię nie znam). I bach, taka właśnie konstatacja.
Siedzisz rano na kiblu. zaspana, rozczochrana i brzydka jak noc październikowa. I łup!
Pytanie brzmi: Czy jest to wiersz?
Obecnie pojęcie jest dość rozciągliwe. Takie czasy relatywizmu.
Większość uznałaby to za prozę. W sumie brak jakichkolwiek środków poetyckich.
Ja jednak widzę tu poezję. Z gatunku szaroburej codzienności.
Bardzo dobrą poezję t nic bym tu nie zmienił.
Hejka.
Odpowiedz
#3
Przeczytałam Twój wiersz i poczułam się tak jakbym przeczytała swój.
Pisany moją ręką, tym co mam w środku, a czego czasami tak bardzo się wstydzę.
A już druga strofa to cała ja - tylko wiek się nie zgadza Tongue

Jestem pod wrażeniem i tak mi jakoś dziwnie z odkryciem,
że nie tylko ja, pisząc wyłącznie smutne wiersze, jestem na swój sposób szczęśliwa.

Pozdrawiam Smile
Odpowiedz
#4
Wpadłam tylko napisać, że mi się bardzo podoba. Smile
Czytałam jakiś czas temu, ale niezbyt wiedziałam, jak skomentować. Przypomina mi się jednak co jakiś czas, więc napiszę po prostu: podoba mi się. Bez żadnych ale.

Pozdrówka! Angel
Odpowiedz
#5
(25-08-2016, 05:24)mirek13 napisał(a): I po raz kolejny zastanawiam się, czym te wiersze są.
Zapisem jakiegoś momentu emocjonalnej rzeczywistości jakiej doświadczasz? Bo takie myśli przychodzą człowiekowi do głowy w najróżniejszych momentach.
Siedzisz na imprezie, wszyscy się świetnie bawią. Ty też. I nagle patrzysz na to roześmiane towarzystwo i myślisz sobie tak, jak w tym wierszu.
Albo jesteś w filharmonii. Wszędzie na twarzach wyraz skupienia i udawanego (w większości) przeżywania. Też doświadczasz jakiegoś kontaktu z muzyką (jak to nie wiem, bo Cię nie znam). I bach, taka właśnie konstatacja.
Siedzisz rano na kiblu. zaspana, rozczochrana i brzydka jak noc październikowa. I łup!
Pytanie brzmi: Czy jest to wiersz?

Bardzo dziękuję, że to napisałeś.
Proces pisania/wymyślania czegokolwiek jest dla mnie bardzo ważny. Czasem mam wrażenie, że piszę aforyzmy, a nie prozę/poezję.
To nie jest zapis impresji, tylko tego, nad czym myślę dłuższy czas.
Refleksja jest efektem obserwacji. Czasem długotrwałej.

(25-08-2016, 05:24)mirek13 napisał(a): Siedzisz rano na kiblu.

Kobiety nie robią kupy, więc mnie to nie dotyczy.

(25-08-2016, 05:24)mirek13 napisał(a): i brzydka jak noc październikowa.

To też nie.


Toya, Bel - dziękuję uprzejmie i całuję gorąco.

Pozdrawiam serdecznie!
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#6
Zaczynanie życia od nowa w wieku 21 lat, wybrzmiewa nieco dziwnie.
Ale ja, już chyba zapomniałem, jak to było, kiedy świat dopiero się odkrywał, a młodzieńcze wymagania kazały odrzucać niektóre z tych odkryć.
Z jednej strony poczucie siły i nieśmiertelności, drugiej zwątpienia z powodu nieumiejętności spoglądania w przyszłość. Oczywiście, tak naprawdę to nie przeszkadza. W tym wieku najważniejsze jest tu i teraz. Co faktycznie może skutkować kacem po mocnej imprezie.
No i mamy powód do smutku. Niemniej burzliwa emocjonalność tego okresu może sprowadzać na manowce. Zwłaszcza poetę, bo u poetów hiperwrażliwość, a emocjonalność pozostaje na całe życie.
Niezła autoironia. Bo tak naprawdę nie wierzę w te słowa. Próbujesz podpuszczać czytelnika.
Napisany w charakterystyczny sposób, ale dobry wiersz.

Jurek
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#7
Alchemiku,
zaczynanie życia w wieku 21 lat od nowa - Bob Dylan śpiewał, że kto nie jest zajęty rodzeniem się, jest zajęty konaniem. Ten nowy początek to nie do końca początek nowego życia, bo tak się nie da, po prostu. To bardziej taki żart z mody na robienie sobie postanowień i heroizmu w drodze do ich spełnienia. Kto nigdy temu nie uległ, niech pierwszy rzuci kamień.

Chciałabym móc myśleć o sobie, że jestem głosem pewnego pokolenia. To, o czym piszesz, nie do końca jest prawdą. Jesteśmy pokoleniem wrośniętym w kapitalizm - ulegamy iluzji, że definiuje nas stan posiadania. Nie krytykuję tego. Chcę o tym pisać.
Dużo zabawnych rzeczy można pisać o młodych ludziach.
Burzliwa emocjonalność - to chyba kompleks moich rówieśników. Lubimy myśleć, że jesteśmy twardzi i nieugięci, wyrachowani wręcz, kochamy serialowych skurwysynów i myślenie, że przegrywa ten, któremu zależy bardziej.

Podpuszczanie czytelnika to chyba cel poezji, co?
Nikt z nas nie lubi publicznie ściągać majtek.
Nawet ja.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#8
A nie definiuje?
Czy to na pewno iluzja? Dla tych, którzy muszą o stan posiadania niemal żebrać.
No bo niby jak otrząsnąć się z tego, że nie mamy nawet majtek do publicznego ich zdjęcia, a bogactwo ponoć mamy w głowie, bądź sercu. Ci, których stan posiadania zalega im na barkach, a wciąż im mało, mało i mało i owszem ulęgają swoistej iluzji napędzanej sprzężeniem zwrotnym.
Burzliwa emocjonalność serialowa, twardzieli, to pawiacja, taka aberracja pawiego ogona, Ale co to ma wspólnego z prawdziwymi emocjami.
Pozostają poeci, też skurwysyny, bo wiedzą i czują i nic.
Skrobną coś tam czasem, podpuszczą z poczuciem, że zbawiają świat, poczynając od siebie.
Bardzo wygodne, dla sumienia. Niemniej ludzkie.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#9
Nie piszę z potrzeby sumienia lub misji.
Piszę z nudy.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#10
No i co z tego, że z nudy? Nie wciskaj mi tu fantasmagorii.
Sama nuda nie wystarczy, żeby napisać wiersz. Przy czym mówię tu o wierszu.
Trzeba mieć coś do zaproponowania, albo wywalić coś z siebie. A kto mówi, że to potrzeba sumienia?
Tak się jednak jakoś składa, że to sumienie, mimo iż nie ze świadomym zamierzeniem, na chwilę się niekiedy uspokaja, pogłaskane z nudy.
Interesujące, że nuda, o ile nie wciągnie w kipiel może być twórczym paliwem.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#11
Mając 21 lat życie zaczyna się od nowa co chwilę. Każdym nowym pomysłem na siebie. Na swoją przyszłość.

Wydaje mi się, że to bardzo prozatorskie podejście do wiersza. Ale co ja tam wiem? Od stu lat ani nic nie napisałam ani nie analizowałam.


Cytat:choć najsmutniejsze co mnie spotyka
to kac i spóźniony

autobus
Mocne i szczerze. Trzy razy tak.
Cytat:Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów.
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu.
Odpowiedz
#12
Jak się am 21 lat to każdego dnia można odkryć coś nowego, albo każdy dzień to nowy pomysł na życie.
"moje problemy są wielkie, bo są moje"
a i tak najgorsze to tylko spóźniony autobus...
Odpowiedz
#13
Dzień dobry, dziękuję za wygrzebanie i komentarze.

Jak się ma 21 lat, to wszystko, co jest spóźnione, zasmuca.

Pozdrawiam.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości