Cena za modę

[skrobipiórek]

Że hę? Sorry, studiuję anatomię i pierwsze słyszę o takim bajerze. Mózg jest ukrwiony przez oddzielne tętnice, a krew jest odprowadzana przez szereg żył, których to krew jedynie może się zmieszać z krwią odprowadzaną z twarzoczaszki, ale na pewno nie zostanie doprowadzona do mózgu. Weź się zastanów, bo takie dorabianie teorii, żeby tylko przekonać czytelnika do swoich (przesadzonych) poglądów, nie stawia autora w najlepszym świetle, a mnie, jako przyszłego eksperta (mam nadzieję), zwyczajnie denerwuje.

Studiujesz i dowiadujesz się wiele nowych rzeczy, możliwe że jeszcze o wszystkim nie wiesz

Ryzykowne jest też umieszczanie kolczyków w obrębie nosa — zakażenie wywołane w tym miejscu może za pośrednictwem naczyń krwionośnych przenieść się do mózgu” (biuletyn amerykańskiej Akademii Chirurgii Plastycznej i Rekonstrukcyjnej Twarzy). W podsumowaniu napisano: „Najlepiej, gdy [przekłuwanie ciała] ogranicza się do płatków małżowiny usznej”.

Czy nadal uważasz że ,,dorobiłem teorię''?


Rozumiem że jesteś młoda i trochę zbuntowana- gdyż ,,chrzanisz '' modę

Jakieś ponad trzydzieści lat temu byłem młody i miałem wiele rzeczy gdzieś. Człowiek dojrzewa i z czasem zupełnie inaczej spogląda na życie i ocenia wiele spraw. To co teraz uważamy za bardzo istotne, z czasem traci na znaczeniu. Nie wszyscy chodzą dumni przez życie nosząc na sobie tatuaże czy inne ozdoby. Znam takich którzy po latach wstydzili się tego, najchętniej pozbyliby się ale jest to bardzo trudne czy wręcz niemożliwe.

Bardzo przesadzasz, twierdząc że to paplanina. W takim razie każda informacja jest ,,paplaniną'', szczególnie która nam nie odpowiada

---

Dlatego przed przekłuciem podpisujesz dokument, że spełniasz wszystkie wymogi bezpieczeństwa, tj. byłeś szczepiony na WZW, nie masz HIV, nie piłeś alkoholu 48 h przed zabiegiem, nie ćpałeś od tygodnia itd., itp.
Co do zasad higieny, to czy są przestrzegane, widzisz od razu po wejściu do studia. Do tatuażu i piercingu jest oddzielne pomieszczenie od głównego hallu, gdzie czekasz na swoją kolej. Przed tatuażem albo piercingiem osoba wykonująca musi Cię poinformować o możliwych powikłaniach, o tym, jak dbać, na czym to wszystko polega i ogółem wszystko. Z reguły jeśli ktoś bez słowa zabierze się do robienia przekłucia albo tatuażu, to lepiej od razu stamtąd wyjść, no ewentualnie po rękawiczkach, jeśli widać, że nie trzeba Ci tłumaczyć, bo masz tatu albo kolczyk. Ale rękawiczki muszą być sterylne i świeże.
Wiem, bo sama mam piercing i przymierzam się do nowych.

Przekłuwanie różnych części ciała i tatuaże stanowią zagrożenie dla zdrowia. Istnieje niebezpieczeństwo nabawienia się zapalenia wątroby, a nawet AIDS, jeśli nie są przestrzegane zasady higieny.

To jest problem, o którym można by napisać coś ciekawego.

Przebijanie ust, policzków i języka niesie ze sobą ryzyko infekcji i inne zagrożenia.

Oczywiście, dlatego regularnie się czyści przekłucia i stosuje multum środków pielęgnacyjnych i odkażających. Najpopularniejsze to octanisept i olejek herbaciany.

Osoby z przekłutymi ustami często skarżą się na bóle, obrzęki, zakażenia i uszkodzenia dziąseł oraz na zwiększone wydzielanie śliny,

Jeśli nie czyszczą, to mogą mieć problem. Z ich własnej woli. A wydzielanie śliny zmniejsza się, kiedy przekłucie się zagoi.

biżuteria noszona w wargach może uszczerbić lub zarysować zęby, spowodować zaburzenia mowy lub powstanie tkanki bliznowatej, a w razie połknięcia zablokować drogi oddechowe. Na przykład wokół przekłutego pępka często występują podrażnienia spowodowane ciągłym tarciem odzieży, gojenie się rany trwa niekiedy aż dziewięć miesięcy.

No łał. Tkanka bliznowata zawsze powstanie, ale też to nic niezwykłego. Ziarninę łatwo wyleczyć, jeśli tylko się chce. Czas gojenia jest różny, uzależniony od wielu czynników, rzucanie takiej miałkiej informacji przypomina mi metody manipulacyjne mainstreamowych środków (dez)informacji. Shame on you.

Przekucia górnych partii ucha mogą spowodować poważne infekcje i zakończyć się utratą całego górnego łuku małżowiny usznej.

Jeśli nie dbasz, to dostaniesz infekcji. Utrata części małżowiny to przypadek jeden na milion. Strasznie wyolbrzymiasz.
A w ogóle to pisze się "przekłucia".

Ryzykowne jest też umieszczanie kolczyków w obrębie nosa zakażenie w tym miejscu może za pośrednictwem naczyń krwionośnych przenieść się do mózgu

Że hę? Sorry, studiuję anatomię i pierwsze słyszę o takim bajerze. Mózg jest ukrwiony przez oddzielne tętnice, a krew jest odprowadzana przez szereg żył, których to krew jedynie może się zmieszać z krwią odprowadzaną z twarzoczaszki, ale na pewno nie zostanie doprowadzona do mózgu. Weź się zastanów, bo takie dorabianie teorii, żeby tylko przekonać czytelnika do swoich (przesadzonych) poglądów, nie stawia autora w najlepszym świetle, a mnie, jako przyszłego eksperta (mam nadzieję), zwyczajnie denerwuje.

Trzeba się również liczyć że moda przemija a ozdoby trzeba będzie nadal nosić . Z czasem tatuaże można usunąć laserem, taka kuracja obejmuje serię bolesnych zabiegów, z których każdy kosztuje setki dolarów.

Wyciągasz piercing, otwór się goi w przeciągu tygodnia, blizna znika po miesiącu. Amen.
Usuwanie tatuażu, średnio 5x5 cm = 250 zł; wykonanie takiego tatuażu ~ 300 zł, +/- zależnie od techniki i studia. Na życzenie klienta jest podawane znieczulenie. Podczas zabiegu chłodzi się naskórek żelami albo powietrzem, a sam zabieg nie jest bardziej bolesny od tatuowania. Więc weź NIE PIERDZIEL, tylko poczytaj zanim zaczniesz psioczyć.

W ogóle to co komu do tego, co kto robi ze swoim ciałem? Ja mam piercing, bo mi się podoba i coś mi przypomina, a modę chrzanię. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka.


Ogółem popieram Sitha i poważnie się zastanawiam, kogo chcesz zmienić taką paplaniną i po ką cholerę?

Chill out, Bel
Ja z niecierpliwością czekam na tekst dotyczący wpływu noszenia szpilek na kręgosłup. Jestem ciekawa co doradziłby mi autor, gdyż baleriny wywołują platfusa, tenisówki mają zbyt cienką podeszwę, przez co boli mnie podbicie stopy, od drewniaków robią mi się potworne odciski, w kloszach zawsze dostaję grzyba, długie kozaki mają zły wpływ na krążenie, uciskając mi łydki, a w sandałach zwykle się przeziębiam. Jak żyć, Skrobi? Jak żyć...

Doradziłbym nie nosić szpilek, balerin, tenisówek, drewniaków, kloszy,kozaków, sandałów...