Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.33
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
“Dawny świat”
#1
Poznałem dziewczynę.
Było głośno, a światła kolorowych lamp migotały w rytm ciężkiej, elektronicznej muzyki. Byłem pijany, a ona opowiadała o swoim byłym chłopaku, jednak tylko chwilę, później uciekła zawstydzona. Kiedy wróciła przeprosiła i było już dobrze.
Całowaliśmy się.
Robiła to subtelnie, jednocześnie chowając językiem gumę cytrynową. Chwile wcześniej wykłócała się o mnie z koleżanką, kłóciły się która mnie sobie weźmie. Było mi to obojętne.
Spotkaliśmy się później jeszcze kilka razy, wiedziałem, że coraz częściej o niej myślę i sprawiało mi to przyjemność, aż spotkaliśmy się po raz ostatni.
Paliła papierosy, nie poznawałem jej i nie lubiłem jej takiej. Więc kiedy się rozeszliśmy nie było mi żal, bo nie mógłbym bym żyć z kimś kto potrafi być tak wstrętny.
Pamiętam ją jednak. Była szczupła i wrażliwa. Miała błękitne oczy, drobne dłonie i melodyjny głos. Pamiętam jak bardzo była zagubiona, rozerwana między tym co czuje, a tym na co się godzi, by nie żyć samotnie. Nie potrafiła znaleźć wyjścia, a ciało i duch nieustannie wyrażały sprzeciw.
Pamiętam, że byłem wstrętny i żyłem tak jak ona, aż alkohol przestał działać i nie potrafiłem się już oszukiwać.
Odpowiedz
#2
Jako "mini" miniatura niezbyt mnie przekonuje. Widzę to jako fragment jakiegoś opowiadania/powieści. Niby prosty tekst, ale coś w sobie ma, może właśnie broni się tą prostotą i szczerością. Jedynie ostatnie zdanie bym przerobiła:
"Pamiętam , że też byłem wstrętny..." albo "Potem też byłem wstrętny...". Jakoś mi tak lepiej brzmi, ale to tylko moje osobiste odczucie. W ogóle to ostatnie zdanie takie urwane, jakby zaczęta i niedokończona myśl. Dlatego pasuje mi tu dalsza część. No i 3 razy występuje słowo "pamiętam" obok siebie - trochę dużo.

Cytat:Więc kiedy się rozeszliśmy przecinek nie było mi żal, bo nie mógłbym bym żyć z kimś przecinek kto potrafi być tak wstrętny.
nie jestem pewna, ale tu chyba powinny być przecinki.

Angel pozdrawiam
Odpowiedz
#3
Tekst jest niezły, ale dla mnie wygląda raczej jak szkielet opowiadania, niż jego całość, nawet jeśli to miniatura. Niemniej jednak, jest ładnie napisany, podoba mi się, ze zwracasz uwagę na szczegóły (guma cytrynowa,papierosy, drobne dłonie) bo to dodaje tekstowi dużo charakteru.
Jestem na tak, aczkolwiek uważam, że warto by tę miniaturę rozbudować, choćby na jednostronicowe opowiadanie.
Pozdrawiam!
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all

Odpowiedz
#4
Dziękuje za komentarz Smile
Nie chce tutaj wyjść na oszołoma, ale czuje, że tak jest dobrze i nie będe nic więcej grzebał w tych kilku zdaniach.
Lubie zresztą taką przestrzeń, gdzie dużo jest niedopowiedzone i takie zawieszone gdzieś tam. Chociaż z drugiej strony można oczywiście to zrobić dużo lepiej, a mi brakuje umiejętności i może przez ten brak umiejętności lubie jak jest bez opisów Smile

Tak zastanawiam się tylko jak to zrobić lepiej...

pozdrawiam Wink
Odpowiedz
#5
Tak jest dobrze! W sumie byłoby. Z tyłu książki jako zachęta do jej przeczytania.
Tak, dokładnie takie mam skojarzenia. Aż żałuję, że nie mogę jakoś znaleźć tej pozycji w księgarni i zwyczajnie poprzewracać kartki. Mogłoby się z tego wykluć coś naprawdę ciekawego.
Dywanie, po pierwsze zastanów się, czym jest miniatura literacka.
Porusza jakąś problematykę w taki sposób, że czytelnicy nie odczuwają wybrakowania.
Tutaj chcemy poznać bohaterów, zrozumieć ich. Okej, mężczyźnie nie podobała się potem ta kobieta. Czyli co, uprawiali seks, ale kiedy się poznali to to już nie to? A potem sam doszedł do wniosku, że jest zepsuty? I co? I co? Wyjechał w podróż, odmienił swoje życie, znalazł kobietę swojego życia, zamieszkali w małej wiosce w górach z trójką dzieci, ale gość doszedł do wniosku, że to nie to i odszukał swoją dawną znajomą?
Działa wyobraźnia, prawda?
Czytaj, obserwuj.
No i pisz dalej.
Pozdrawiam!
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#6
Cytat:Pamiętam jak bardzo była zagubiona, rozerwana między tym co czuje, a tym na co się godzi, by nie żyć samotnie. Nie potrafiła znaleźć wyjścia, a ciało i duch nieustannie wyrażały sprzeciw.
Ja też pamiętam.

Nie wiem czy tekst dobry czy nie (krótki i ulotny w sumie), ale wyraża coś prawdziwego w bardzo dobry sposób. A może po prostu jakoś pokrzepia ducha, że wydaje ci się nagle, iż ktoś cię rozumie (a przynajmniej umie sobie to wyobrazić i wpakować w fikcję ltieracką)? I chyba przy okazji przypomina jakoby, uwierzytelnia nawet, że coś stało się naprawdę.
Nie wiem też, czy to czysta fikcja czy tekst osobisty, ale to powyższe to tak czy inak plus.
Odpowiedz
#7
Lexis, mi tam wybraźnia nie działa.
Po co mam pisać czy się bzykali i czy jedli później śniadanie jak nie o tym jest ta miniatura ?

miriad - dzięki
Odpowiedz
#8
Cytat:Po co mam pisać czy się bzykali i czy jedli później śniadanie jak nie o tym jest ta miniatura ?

A o czym jest?
Odpowiedz
#9
Właśnie o to mi chodzi.
Miniatura nie ma zostawiać u czytelnika wrażenia, że nie jest skończona. Porusza jakiś temat i koniec. Jest reszta, zawsze jest, bo bohaterowie żyli i żyją dalej. Ale nas to zwyczajnie nie ma absorbować. Dlatego tak trudno jest napisać dobrą miniaturę.
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#10
No dziewczęta mają teraz punkt. Dołączam się do słów Lexi i do pytania Czarci. Korzystając z okazji, pozdrawiam mamę, tatę, siostry i BEL666666666666!!!!!!!! Wołam głosem rose dawson: COME BAAACK! ;(((('''''''''''''''''''''''''''''''''''''''*

* - łzy. ewentualnie ślina, trudno rozróżnić, i to i to przejawia właściwości żrące.
Odpowiedz
#11
ok ok ok, rozumiem, odrobinę rozumiem, ale cieszę się bardzo, bo dowiedziałem się czegoś nowego i ważnego. Dzięki Lexis

o czym jest ?
trudno jest napisać...

usiłowałem pokazać tamten świat, w którym żyłem zanim udało mi się zorientować co tak naprawdę robię i czym są te wszystkie rzeczy w okół.
Cytat:Było głośno, a światła kolorowych lamp migotały w rytm ciężkiej, elektronicznej muzyki. Byłem pijany...
Świat w którym zagłuszamy samych siebie, ponieważ tak naprawdę wciąż cierpimy, a cierpienie wynika z działan wbrew siebie, wbrew swojej wrażliwości. Nieustannie wyrządzamy sobie krzywdę ponieważ nikt nam nie powiedział, nie pokazał, że można inaczej, że można żyć w zgodzie z samym sobą i nie oznacza to samotności.
Cytat:Byłem pijany, a ona opowiadała o swoim byłym chłopaku, jednak tylko chwilę, później uciekła zawstydzona. Kiedy wróciła przeprosiła i było już dobrze.
W tamtym świecie żyło się wspomnieniami, głównie bolesnymi z którymi nikt sobie nie radził ,ponieważ wciąż uciekał od siebie samego.
Cytat:Całowaliśmy się.
Robiła to subtelnie, jednocześnie chowając językiem gumę cytrynową. Chwile wcześniej wykłócała się o mnie z koleżanką, kłóciły się która mnie sobie weźmie. Było mi to obojętne.
Nagle pojawia się pocałunek, jednak okazuje się, że dziewczyna ma gumę w buzi.
Chłopak pijany, laska żuje gumę - kiedy pojawia się ta intymność w taki czysty, naturalny sposób to smak tego wydarzenia i tak zostaje tłumiony. Budowaliśmy poprzez takie proste rzeczy bariery między sobą, bojąc się tej prawdziwej nagiej bliskości, wciąż zranieni, wciąż samotni, jednocześnie wciąż szukając tego ciepła.

Na dodatek traktowaliśmy siebie i innych przedmiotowo.
Cytat:Spotkaliśmy się później jeszcze kilka razy, wiedziałem, że coraz częściej o niej myślę i sprawiało mi to przyjemność, aż spotkaliśmy się po raz ostatni.
Paliła papierosy, nie poznawałem jej i nie lubiłem jej takiej. Więc kiedy się rozeszliśmy nie było mi żal, bo nie mógłbym bym żyć z kimś kto potrafi być tak wstrętny.
Jednak z czasem, jak ta parka się spotyka, zaczyna coś się zmieniać, powoli pojawia się uczucie i od razu spotykają się po raz ostatni. Na tym ostatnim spotkaniu dziewczyna pali papierochy i zgrywa kogoś bardzo nie przyjemnego. Robi to ponieważ po prostu boi się tego uczucia i ucieka. Facet kupuje to co ona robi, też tak naprawdę ucieka.
Cytat:Pamiętam ją jednak. Była szczupła i wrażliwa. Miała błękitne oczy, drobne dłonie i melodyjny głos. Pamiętam jak bardzo była zagubiona, rozerwana między tym co czuje, a tym na co się godzi, by nie żyć samotnie. Nie potrafiła znaleźć wyjścia, a ciało i duch nieustannie wyrażały sprzeciw.
Okazuję się, że mimo tej paskudnej powierzchowności u jednego jak i u drugiego, jakoś dostrzegali w sobie tą subtelność, tą wrażliwość, te piękno, ale nie potrafili przestać żyć w tym dawnym świecie, nie potrafili wyjść. Bali się samotności, bali się bardziej cierpieć.

Usiłowałem pokazać tą iluzję, to zapętlenie jakiego doświadczyłem. Do tego guma cytrynowa, alkohol, papierosy, ta zagłuszająca muzyka i oślepiające światła - wszystko służyło po to, by móc się dalej oszukiwać.

Więc tak, jest to osobista historia i powinienem napisać jeszcze, że dziewczyna uwielbiała czytać wiersze, ale nigdy nic nie napisała.
Odpowiedz
#12
No cóż. Historia jakich wiele. Dobra, bo życiowa. Niestety.

Napisane prosto, bez udziwnień. To dobrze. Ta pewna "chropowatość" służy tej mini - opowieści.

Tyle wystarczy, po co przegadywać?
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#13
Dla mnie to bardzo dobra miniatura, bo bije z niej duży ładunek prawdziwości. Dość surowy styl i minimalizm formy to atuty, które ten realizm fajnie podkreślają.

Myślę, że jest to takie męskie pisanie, które spodoba się właśnie raczej facetom niż kobietom. Tutaj emocje zastępuje swego rodzaju obojętność. Można to różnie odbierać, ale dla mnie to zaleta tekstu.

Pozdrawiam!
Odpowiedz
#14
Mi też się podoba. Nie mam też za bardzo co dodać. Po prostu przeczytałam i mi się spodobało. Krótkie, ale treściwe. Parę drobnych błędów interpunkcyjnych, chyba ktoś wcześniej wymienił. 4/5

Pozdrówka, miło widzieć! Angel
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości