07-03-2015, 21:26
Taka krótka forma, niedawno przeze mnie napisana jako swoista 'praca domowa'. Zapraszam i życzę miłej lektury
Wiedźmisyn
On nie śpi w nocy, bo pora to dogodna
Gdy słońce się chowa, wtedy się wyłania
Nim przyjdzie zbawienny błysk jutrzenki ognia
Najlepszy dla niego czas do zabijania.
Bieżajcie dziatki, chowajcie się w swych domach!
W leśnym mroku on to, w łąk czai się ciszy
Gdy nocą zły jęk zabrzmi, rzecz to wiadoma
— Oto swą ofiarę pochwycił wiedźmisyn.
Wędrowcze, bacz w drodze, trzykroć spójrz przez ramię
Nie szczędź na pachołków, zapłać im sowicie.
Obronią, nim kości ów ci wsze połamie,
W najczarniejszej porze zachowasz swe życie.
Powstaje gdy wiedźma krew puszcza z prawicy
I warzy swe składniki w czarciej godzinie.
Ni miecz go nie przetnie, ni kij nie oćwiczy,
Wilczą krwią z czosnkiem zroszony jeno ginie.
Skąd u cię wiedza o monstrów obyczajach?
Niech cię nie pożrą, gdy chodzisz po ich stronie.
Ze złem się nie brataj, ni go nie oswajaj.
Gdy w ciemność wejdziesz, wnet ciemność cię pochłonie.
Wiedźmisyn
On nie śpi w nocy, bo pora to dogodna
Gdy słońce się chowa, wtedy się wyłania
Nim przyjdzie zbawienny błysk jutrzenki ognia
Najlepszy dla niego czas do zabijania.
Bieżajcie dziatki, chowajcie się w swych domach!
W leśnym mroku on to, w łąk czai się ciszy
Gdy nocą zły jęk zabrzmi, rzecz to wiadoma
— Oto swą ofiarę pochwycił wiedźmisyn.
Wędrowcze, bacz w drodze, trzykroć spójrz przez ramię
Nie szczędź na pachołków, zapłać im sowicie.
Obronią, nim kości ów ci wsze połamie,
W najczarniejszej porze zachowasz swe życie.
Powstaje gdy wiedźma krew puszcza z prawicy
I warzy swe składniki w czarciej godzinie.
Ni miecz go nie przetnie, ni kij nie oćwiczy,
Wilczą krwią z czosnkiem zroszony jeno ginie.
Skąd u cię wiedza o monstrów obyczajach?
Niech cię nie pożrą, gdy chodzisz po ich stronie.
Ze złem się nie brataj, ni go nie oswajaj.
Gdy w ciemność wejdziesz, wnet ciemność cię pochłonie.