Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak długo sił starczy.
#4
(27-01-2015, 18:28)chmurnoryjny napisał(a): Lysso, nie będę się tym razem rozpisywał, bo nie tylko się wzruszyłem, ale wręcz poruszyłaś we mnie nutę, która jest gdzieś w moim sercu, a ciągle jakby otoczeniem ją nieraz zagłuszam. Może ową wolnością, którą staram się pojmować jak Wolność Woli daną nam przez Opatrzność, którą najlepiej Jej samodzielnie powierzyć, bo niewiele sami z działamy, a jednak--- przyznaję- mam w sobie ów dążący do samodzielności bunt- ludzki, zmienny, mimo że przecież ufam Niebu i wierzę. Po czasie przekonuję się, że jednak Bez Nieba wiele uczynić nie mogę, jeśli z pełną świadomością swych sił i wolności w zaufaniu mu nie powierzę.
I gdy to czynię, to mam też po fakcie uśmiech polski.
Wiem, Twój wiersz uderza w inne nuty, zauważyłem i poczułem, po prostu jakoś tak się podzieliłem, co jak widać spowodowało, że jednak się ciut rozpisałem, niekoniecznie ściśle na temat.

Przyznaję, ze jestem patriotą, znaczy staram się nim być, bo tak jakoś mam wpojone od dzieciństwa, przede wszystkim z powodu mojego Ś.P. Dziadka.

Nie zrobiłem recenzji, raczej poszedłem w zwierzenie, bo tak też traktuję Twój poruszający wiersz. No to... 5/5

chmurnoryjny cieszę się, że wiersz Cię poruszył, zagrałam na czułej nucie, wszak długo byłam cytrą, tutaj przechrzciłam się na lyssę. Wolność, dobra jest dla młodych a mnie ona rozdzieliła z córką, teraz już z wnukami, żeby ich zobaczyć muszę latać samolotem a tego nie lubię bo się boję i lotu i Dublińskiego lotniska. Nie znam języka angielskiego, stąd strach. Cały czas myślę jak długo jeszcze dam sobie z tym radę a bariera językowa powstrzymuję mnie przed emigracją na stałe. Tu mam swoją samodzielność, własny kąt. Stąd wziął się ten wiersz. Dziękuję za tak wysoką ocenę.

(27-01-2015, 20:12)mirek13 napisał(a): Lysso, Ty znasz mój stosunek do Twoich wierszy, więc się nie będę się produkował. Raz mnie tylko przygina, innym razem rzuca na kolana. Więc z klęczek Cię informuję: kiedyś podpalę sobie włosy i zgaszę młotkiem. Może wtedy uda mi się coś podobnego napisać.Huh

Mirek napiszesz swój wiersz, gwarantuję Ci, tylko się nie zniechęcaj krytyką.
Dziękuję za miły komentarz.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
Jak długo sił starczy. - przez Lyssa - 27-01-2015, 09:54
RE: Jak długo sił starczy. - przez chmurnoryjny - 27-01-2015, 18:28
RE: Jak długo sił starczy. - przez Lyssa - 27-01-2015, 20:35
RE: Jak długo sił starczy. - przez mirek13 - 27-01-2015, 20:12
RE: Jak długo sił starczy. - przez FantaSmaGoria - 30-01-2015, 18:30
RE: Jak długo sił starczy. - przez Antonia - 12-03-2015, 15:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości