08-01-2015, 22:23
No wiesz Morydz. Muszę się "zawodowo" nie zgodzić z twoimi tezami.
Po pierwsze: Sodoma i Gomora nie poszły w diabły tylko za grzech cudzołóstwa, ale za znacznie grubsze grzechy. Przypomnij sobie choćby co nazywane jest sodomią.
Po drugie: Bóg, Anioły i Demony istnieją i nie da się udowodnić ich nieistnienia. Na istnienie są dowody pośrednie (indukcja bodaj).
Po trzecie: Sumienie nie jest (a przynajmniej dobrze ukształtowane), destruktywne, ale konstruktywne. Innymi słowy zwykle działa "przed", a jeśli po, to ma na celu dokonanie ekspiracji i zadośćuczynienia. Niestety sumienie Twojego bohatera było wyraźnie wypaczone.
No ale to jest oczywiście moje zdanie. Mogę wyrazić je w dyskusji, ale nie zamierzam nikomu narzucać.
Opowiadanie napisane bardzo dobrze. Powiedziałbym obrazowo. Porusza mocny temat i robi to bez ogródek, brutalnie i realistycznie. Faktycznie, tak by to wszystko mogło wyglądać. Na emocjach też potrafisz zagrać.
Czyli jestem zdecydowanie na "Tak".
Po pierwsze: Sodoma i Gomora nie poszły w diabły tylko za grzech cudzołóstwa, ale za znacznie grubsze grzechy. Przypomnij sobie choćby co nazywane jest sodomią.
Po drugie: Bóg, Anioły i Demony istnieją i nie da się udowodnić ich nieistnienia. Na istnienie są dowody pośrednie (indukcja bodaj).
Po trzecie: Sumienie nie jest (a przynajmniej dobrze ukształtowane), destruktywne, ale konstruktywne. Innymi słowy zwykle działa "przed", a jeśli po, to ma na celu dokonanie ekspiracji i zadośćuczynienia. Niestety sumienie Twojego bohatera było wyraźnie wypaczone.
No ale to jest oczywiście moje zdanie. Mogę wyrazić je w dyskusji, ale nie zamierzam nikomu narzucać.
Opowiadanie napisane bardzo dobrze. Powiedziałbym obrazowo. Porusza mocny temat i robi to bez ogródek, brutalnie i realistycznie. Faktycznie, tak by to wszystko mogło wyglądać. Na emocjach też potrafisz zagrać.
Czyli jestem zdecydowanie na "Tak".
corp by Gorzki.