Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Bycie online" podstępny złodziej czasu
#1
mój wzrok pod bzy zwabiły krokusy
wychodzące z ziemi jakby wołały
życie się budzi
a ty toniesz w szklanej klatce monitora

goniąc za pamięcią
prawie utraciłam rzeczywistość
w trujących pikselach
to skamlę
to warczę kulejąc w wersach
i w kółko myślę wierszami

to paranoja przelewana na bajty
piszę nie bacząc czy ktoś to czyta
mnie napędza przewijanie stron
tonę jak niedosyt na haju
ofiara wirusa FOMO*
nie żałuj

*fear of missing out
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
ja będę nudny i wierny swoim metodom klasyfikacji.
Cytat:mój wzrok pod bzy zwabiły krokusy
krokusy (typ kwiata 1) zwabiły wzrok peela "pod" czyli na bzy (typ kwiata nr 2)
te krokusy wychodziły z ziemi, jakby wołały, że życie się budzi. co kto lubi, mnie takie formułki nie zadowalają. ok, niech będzie.
Cytat:a ty toniesz w szklanej klatce
moje pierwsze pytanie i wątpliwość: czemu akurat szklana ta klatka? co to znaczy, mości autorko?
Cytat:ścigając pamięć prawie utraciłam
rzeczywistość
Co??? starała się peelka coś sobie przypomniej, tak?
Cytat: w trujących pikselach skamlę i warczę
kuleję chodząc wersami
i myślę w kółko wierszem
no dobra, tu już widzimy retrospekcję z "czasów online", jak to stoi w tytule. mam racje? no dobra.
(przy czym na mój gust jest to wyrażone zdecydowanie niewdzięcznie, nic ciekawego, ba, poziom posadzki - za wyjątkiem myślenia wierszem, do czego przyczepić się nie moge, jest okej)

czy niedosyt na haju tonie? nie nadążyłem za tą poetyką. pewnie to mój jakiś defekt. w każdym razie wiersz w miarę zrozumiały, co mnie już cieszy, bo ostatnio słabo mi idzie interpretacja. tępak jestem po prostu.
po przeczytaniu całości już rozumiem szklaną klatkę. jest to strasznie marna metafora, sklecona w ogóle bez polotu. szklana klatka, a jednak się w niej TONIE. to jest bardziej jak słabe, nieprzemyslane. o bzach i krokusach nie pomne, bo to chyba jakaś perturbacja z kosmosu. niby przekaz jest jednoznaczny, ale ujęcie cokolwiek dziwi. co do reszty już się wypowiedziałem. a OGÓLNIE to raczej nuda. nic z tego wiersza nie wynika dla czytelnika, nic mi to nie daje. daremność wiersza, mimo, że moze i traktuje o rzeczach faktycznych i robi to względnie - ogólnie jest do niczego. rozumiesz.
Odpowiedz
#3
(03-03-2014, 01:10)miriad napisał(a): ja będę nudny i wierny swoim metodom klasyfikacji.
Cytat:mój wzrok pod bzy zwabiły krokusy
krokusy (typ kwiata 1) zwabiły wzrok peela "pod" czyli na bzy (typ kwiata nr 2)
te krokusy wychodziły z ziemi, jakby wołały, że życie się budzi. co kto lubi, mnie takie formułki nie zadowalają. ok, niech będzie.
Cytat:a ty toniesz w szklanej klatce
moje pierwsze pytanie i wątpliwość: czemu akurat szklana ta klatka? co to znaczy, mości autorko?
Cytat:ścigając pamięć prawie utraciłam
rzeczywistość
Co??? starała się peelka coś sobie przypomniej, tak?
Cytat: w trujących pikselach skamlę i warczę
kuleję chodząc wersami
i myślę w kółko wierszem
no dobra, tu już widzimy retrospekcję z "czasów online", jak to stoi w tytule. mam racje? no dobra.
(przy czym na mój gust jest to wyrażone zdecydowanie niewdzięcznie, nic ciekawego, ba, poziom posadzki - za wyjątkiem myślenia wierszem, do czego przyczepić się nie moge, jest okej)

czy niedosyt na haju tonie? nie nadążyłem za tą poetyką. pewnie to mój jakiś defekt. w każdym razie wiersz w miarę zrozumiały, co mnie już cieszy, bo ostatnio słabo mi idzie interpretacja. tępak jestem po prostu.
po przeczytaniu całości już rozumiem szklaną klatkę. jest to strasznie marna metafora, sklecona w ogóle bez polotu. szklana klatka, a jednak się w niej TONIE. to jest bardziej jak słabe, nieprzemyslane. o bzach i krokusach nie pomne, bo to chyba jakaś perturbacja z kosmosu. niby przekaz jest jednoznaczny, ale ujęcie cokolwiek dziwi. co do reszty już się wypowiedziałem. a OGÓLNIE to raczej nuda. nic z tego wiersza nie wynika dla czytelnika, nic mi to nie daje. daremność wiersza, mimo, że moze i traktuje o rzeczach faktycznych i robi to względnie - ogólnie jest do niczego. rozumiesz.

I co z tego że typ kwiata numer 1, 2 czy 10....i formułka nie odpowiada, pewnie za prosta Smile taka zwykła...jak by wołały....rozumiem wolisz bardziej karkołomne.....ścigając pamięć prawie utraciłam
rzeczywistość....właśnie w szklanej klatce.....monitor, komputer....w czeluści komputera....mości czytelniku Smile poziom posadzki....na to się nie obrażę, tylko nie podepcz.....chociaż nie ma co żałować zniszczonego przez wirus HOMO. Miło że czytasz.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#4
Bardzo spodobał mi się Twój wiersz, Lysso.
Myślę co prawda, że w niektórych miejscach można by go dopracować, może zmienić co nieco budowę?
Przede wszystkim spodobała mi się puenta, o czymś podobnym rozmawiałam dzisiaj ze szkolnym pedagogiem. Tak czy inaczej, sama prawda. Nic dodać, nic ująć.
Pozdrawiam Smile
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#5
Cieszę się Lexis, że się spodobał, poprawiłam go.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#6
Cześć Wink

I mi jakoś przypadł Twój wiersz do gustu, samo życie chciało by się wykrzyczeć. Czy bym coś w nim zmieniała, nic Wink Twoje "dzieło" kupuje jak stoi.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#7
Dziękuję emyk888 Smile
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#8
Ciekawie się to wszystko w głowie maluje. Podoba mi się koncepcja tego utworu, wychodzi całkiem dobrze. Szczególnie ostatnia strofa jest u mnie na plus. Z mojej strony 4/5 Jest ok Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#9
Tytuł jest okropny, a to strasznie ważna rzecz jest. Pomyśl nad tym.
Wiersz ogólnie, hm, całkiem w porządku, ale mam kilka uwag, które zaznaczam:

Cytat:mój wzrok pod bzy zwabiły krokusy
wychodzące z ziemi jakby wołały
życie się budzi
a ty toniesz w szklanej klatce

ścigając pamięć
prawie utraciłam rzeczywistość
w trujących pikselach kulejąc
chodzę wersami
to skamlę to warczę
i w kółko myślę wierszami

to paranoja przelewana na bajty
piszę nie bacząc czy ktoś to czyta
mnie napędza przewijanie stron
tonę jak niedosyt na haju
ofiara FOMO wirusa*
nie żałuj

Bardzo niejednolita forma. Raz silisz się na kunsztowne metafory, raz walisz pospolicie, raz archaicznie.
Przemyślałabym jeszcze, bo w tym wypadku taki zabieg nie ma uzasadnienia.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#10
Będę do niego jeszcze wracać.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości