04-07-2013, 20:25
O kurczę, kurczę, ja nawet nie wiedziałem, że istnieje coś takiego jak „Kreatorium”, a tam trafiłem, proszę, proszę. No i fiu, fiu, znowu zostałem wzorem do naśladowania. Rzesze młodych pisarzy będą mnie czytać i uczyć się na moim tekście? Najgorzej. Otóż przestrzegam – choć jestem zajefajny i piszę wybornie – wcale nie stanowię dobrego przykładu do naśladowania, wręcz przeciwnie. Drogie dzieci, lepiej idźcie poczytać Cortázara. Albo na browar.
Konsumujemy Drugie Śniadanie Mistrzów: https://www.facebook.com/events/488476061348984/
http://drugiesniadaniemistrzow.blogspot.com/
http://drugiesniadaniemistrzow.blogspot.com/