Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 4.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
zażalenie
#1
mówisz jestem wyjątkowa
na swój niczym niewyrozniający się sposób
przeciętnie rysuję śpiewam
bez talentu i fałszu
piszę bez polotu pokory

nie umiem nawet rozmawiać z ludźmi
tak mocno nie umiem ufać
nadwrażliwośc to nie dar zasługa
żadna zaleta nic godnego uwagi

czemu się dziwisz boże
że nie nadaję się do życia
Odpowiedz
#2
uwagę zaskarbia:
Cytat:na swój niczym niewyrozniający się sposób
oraz cała druga strofa.

końcówka ma po prostu powiedzieć nam, że PL uważa się za pomyłkę, twór z defektem fabrycznym (i pewnie obwinia o to twórcę) ale forma apostrofy stawia założenie.. hm.. trochę śmieszne - mianowicie: że bóg jej sie dziwi. jak się nad tym zastanowic, to to głupie. kto go tam wszak wie, co sobie mysli?, i czy sie dziwi, czy jednak - zgodnie z tym, jak jest napisane - wsio doskonale pojmuje.

temat wiersza. arcywrażliwość. cnota w nadmiarze, która staje się osobistym palem męki. jak każda aberracja, jak każde silniejsze odchylenie w stronę czegoś, co podbudza w nas współczucie i szarpie nim, jest ciekawa, przejmująca, przyciąga mnie. zwłaszcza, że i prawdziwa. rzadka, nie do pozazdroszczenia, a jednak... zarazem taka, która jest w każdym z nas. wszyscyśmy filigranowi i krusi, niektórym tylko udaje się to dobrze zatuszować, upozorować odwrotność, siłę, aż sami ulegają temu pozorowi. to jest tracenie siebie.
i w ten sposób dochodzimy do jeszcze jednej rzeczy - prawdziwości. szczerości. tej właściwej złotu, zatem drogocennej. można przyjąć zasady gry i obrosnąć domieszkami z brudnego powietrza. i mieć wysokie szanse, by dotrwać późnego finału. a mozna zostać czystym do prędkiego zmarnowania.
co wybieramy? biadolenieTongue całkiem normalne. zwrot w lustro i rzucanie krytyką, wyrzutami, ZAŻALENIAMI, jest właściwy dla wielu osób. teraz czy to źle czy dobrze? chyba lepiej, niż odwrotność - czyli rażenie gniewem i wyrzutami w tłum, w świat, źle ukształtowany, i w ogóle fe. jakkolwiek druga z opcji jest słuszniejsza;] to drugą jakoś bardziej się ceni. bo wracamy do punktu wyjścia - wrażliwości, o której to świadczy;]
dobry temat na wiersz. dość dobry wiersz na ten temat.
Odpowiedz
#3
Hej. Dzięki za analizę i opinię. Rzeczywiście wahałam się nad tą końcówką. Prawdopodobnie jeszcze zmienię, bo to świeży wiersz. Pozdrawiam.
Odpowiedz
#4
A moim zdaniem lepszy niż ostatni, choć tak samo gorzki i smutny.
No i coś godnego pochwały - nie ma puenty, która dobitnością wali po mordzie czytelnika - a mimo to wiersz się podoba.
Jest za to ten smutek i coś, co sprawa, że się człowiek wczuwa; że ma wrażenie, że czyta o sobie.
Nie mam w sumie żadnych zażaleń w kwestii treści.

I ta "czerwona ochra palona" - pamiętam to doskonale.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#5
Dzięki Fanta, chociaż teraz nie wiem czy to się naprawdę do czegoś nadaje. Nie dostałam tu innych komentarzy. W każdym razie i tak kończę tę farsę. Wróciłam, nie wyszło i mówi się trudno. Dzięki za uwagę.
Odpowiedz
#6
czegoś tu mocno nie rozumiem i umyka mi najwyraźniej wzmiankowana farsa, a nie lubię sytuacji niezrozumiałych oraz zjawisk czmychających. coś mi jednak silnie nakazuje zwrócić nam wszystkim uwagę na ocenę wątku i, bądź co bądź, jednolicie pozytywne komentarze pod utworem - nie wiem, czemu. no bo chyba jest dobrze, co nie? rejterada czy tylko jej zamiar wydają mi się czymś, co w angielskim podpisują słowem overreacting. spokojnie.

na usprawiedliwienie takiego posta może nienatemat wysunę argument, że (chyba - bo nadal mam wrażenie, że coś mi się musiało pokiełkasić i pogubiłem się w rozeznaniach) lekceważy, podważa i dyskredytuje się tutaj moje zdanie, jawnie, szczerze i życzliwie wyrażone. weto! mnie się wiersz podoba i bić się będę o moją słuszność!

a ty, jacusiu, i ty, agatko, weźmij się wytęż i oceń i doceń poezję, bo warto ją cenić i doceniać. taka prośba.
Odpowiedz
#7
Jest dobrze.
Piąteczka.
Odpowiedz
#8
Miriad przepraszam jeśli źle to zabrzmiało. Naprawdę brałam pod uwagę Twoją opinię. My z Fanta wiemy, że chodziło raczej o moją kondycję utworów jeśli można to tak nazwać. Ona namawiala mnie do powrotu, a ja jednak wiem, że nie wyszło. Dziękuję wszystkim za poświęcony czas.
Odpowiedz
#9
kolejna obelga w twarz! krew twoja woła do mnie, bym ją utoczył tępym narzędziem i przetłoczył do ścieku, gdzie jej miejsce - posługujac się świńskim jelitem i pompą szlamową!

insomnio;]
Cytat:a ja jednak wiem, że nie wyszło.
no popatrz. a jednak coś tam wyszło. zaprzeczysz?
użyj i łomu, a nie podważysz tego, że naszej trójcie (bo i jarkowi) się wiersz podobał i uważamy, że WYSZŁO.

obraza za obrazą;] nie wybaczę ci tegoTongue
a teraz unieś poprzeczkę ciut wyżej i nie osiadaj na laurach. wiem, nikt nie mówił, że będzie ciężko, ale też nikt nie mówił, że łatwo. life's a bitch, no pain no gain. i jak masz odpisać, że i tak się poddajesz, to lepiej nie pisz nic.
Odpowiedz
#10
. .
Odpowiedz
#11
Jest dobrze, ale czytałam Twoje lepsze.
Cytat:nie umiem nawet rozmawiać z ludźmi
tak mocno nie umiem ufać

te powtórzenia mnie rażą, ale "tak bardzo nie umiem ufać" mi się bardzo podoba.

Końcówka trochę dziwna, ale ogólnie ok 4/5

[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#12
Dzięki za komentarze.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości